piątek, 10 października 2025 15:47, aktualizacja 5 godzin temu

Krzysztof Klęczar o sytuacji PSL: na demokrację nie wolno się obrażać

Krzysztof Klęczar o sytuacji PSL: na demokrację nie wolno się obrażać

– Na demokrację nie wolno się obrażać – wyciągnęliśmy wnioski i po zakończeniu pełnego cyklu wyborczego postanowiliśmy iść już własną drogą - mówi Krzysztof Klęczar, prezes małopolskiego PSL i wojewoda małopolski. Rozmawiamy o sytuacji ludowców, którzy w Małopolsce mają 130-letnia tradycję.

Otwarcie nowego biura PSL w Myślenicach było okazją do rozmowy z przewodniczącym regionalnych struktur PSL i wojewodą małopolskim, Krzysztofem Klęczarem. Rozmawiamy o odradzającym się ruchu ludowym w Małopolsce, roli młodego pokolenia w polityce, sukcesach wyborczych PSL, a także o priorytetach partii – od obrony polskiego rolnictwa po wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw.

  • Zobacz też:
Europoseł Jarubas otworzył biuro w Myślenicach. “PSL wraca na Rynek”
W Myślenicach otwarto biuro europosła Adama Jarubasa, wiceprzewodniczącego PSL. W uroczystości wzięli udział lokalni politycy, działacze i samorządowcy

Ruch ludowy w Małopolsce ma długą tradycję. Jak Pan widzi jego dzisiejszą kondycję?

– Od 130 lat ruch ludowy, w tym Polskie Stronnictwo Ludowe jako partia polityczna, zrzesza ludzi, którzy są liderami lokalnych środowisk. To osoby, które chcą coś zrobić dla innych, które dobro wspólne przedkładają ponad interes indywidualny, co nie wszystkim się podoba. Cieszę się, że tu, w powiecie myślenickim, pod kierownictwem Macieja Ostrowskiego od kilku lat ten ruch ludowy się odradza. Obecne są tu nasze ideały i wychodzą stąd osoby, które odgrywają ważne role nie tylko w polityce lokalnej, ale też krajowej, jak choćby Miłosz Motyka, z którego wszyscy jesteśmy bardzo dumni.

PSL często podkreśla swoją otwartość na współpracę ponad podziałami. Jak wygląda to w praktyce?

– My się nie zamykamy, nie uczestniczymy w wojnie polsko-polskiej, nie wykluczamy nikogo ze względu na jego poglądy. Jesteśmy otwarci na dialog, na rozmowę ze wszystkimi i szanujemy wybór lokalnych społeczności. To daje efekt – widać renesans ruchu ludowego właśnie tutaj, na Ziemi Myślenickiej.

Jaką rolę w tym odrodzeniu odgrywa obecność Adama Jarubasa?

– Pan poseł bardzo poważnie podchodzi do swoich obowiązków jako reprezentant tego regionu. Bywa w Chrzanowie, w Trzebini, w Wadowicach, a teraz mamy też biuro w Myślenicach. Wynik wyborczy, jaki osiągnął, był naprawdę bardzo wysoki i potwierdził jego rozpoznawalność. Wokół niego skupiają się ludzie dobrzy, życzliwi i otwarci – to procentuje.

W ostatnich latach PSL odniósł kilka ważnych sukcesów politycznych. Jednak wynik w ostatnich wyborach — wyborach na prezydenta RP to według wielu porażka ludowców.

– Proszę pamiętać, że w wyborach parlamentarnych w 2023 roku odnieśliśmy spektakularny sukces. Mądry sojusz PSL i Polski 2050 dał ponad 60-osobowy klub parlamentarny, który jest dziś drugą siłą w sejmie. To ogromne osiągnięcie. Jeśli chodzi o wybory prezydenckie, poparliśmy Szymona Hołownię. Jego wynik nie był zadowalający, ale na demokrację nie wolno się obrażać – wyciągnęliśmy wnioski. Po zakończeniu pełnego cyklu wyborczego postanowiliśmy iść już własną drogą.

W Pana wypowiedziach często pojawia się wątek młodego pokolenia w PSL. Jednak na uroczystościach, jak choćby ostatnie otwarcie biura w Myślenicach, widać w większości starszych wiekiem działaczy.

– To nie do końca jest prawda. Mamy młodych działaczy. Ja mam 43 lata, minister Motyka ma 33, a są z nami także trzydziestolatkowie, jak Łukasz Krzysztofik. Mamy też grupę dwudziestoparolatków, którzy identyfikują się z programem PSL. Oni coraz częściej pojawiają się w życiu publicznym, zajmują stanowiska i biorą odpowiedzialność. Ja się nie boję na nich postawić. To ludzie, którzy dają gwarancję dobrej, uczciwej pracy – i takich chcemy promować.

Jako prezes PSL potrafił pan opowiedzieć się za głosami rolników z Małopolskich, choćby gdy chodziło o moment wejścia w życie uchwały antysmogowej. A czego dziś oczekują rolnicy i jakie są dziś priorytety PSL w polityce gospodarczej i rolniczej?

– Polskie Stronnictwo Ludowe zawsze było po stronie rolników – nawet wtedy, gdy rolnicy odwracali się od nas. Chcemy, aby podstawowe dopłaty przysługiwały każdemu, ale premiowani powinni być ci, którzy realnie gospodarują. Ważna jest też obrona polskiego rynku przed niekontrolowanym napływem żywności z zewnątrz. To nasz rząd wprowadził cła na część produktów z Ukrainy i sprzeciwił się umowie Mercosur. Zdecydowanie oddzielamy pomoc humanitarną dla Ukrainy od obrony interesu polskiego rolnictwa.

  • Zobacz też:
PSL uderza w krakowską SCT. Zgrzyt w koalicji?
Ludowcy z Małopolski zorganizowali konferencję prasową w sprawie Strefy Czystego Transportu i apelują do władz Krakowa o zmiany w dyskryminującej uchwale.

PSL jednak nie ogranicza się tylko do spraw wsi i rolnictwa…

– Tak. My jesteśmy rzecznikami małych i średnich przedsiębiorstw, rzecznikami ludzi ciężkiej pracy. Zawsze stajemy po stronie tych, którzy swoimi rękami, swoją ciężką pracą wypracowują dochód i utrzymują rodziny. To jest fundament, na którym budujemy swoją politykę.

Obserwuj nas w Google News

Małopolska - najnowsze informacje

Rozrywka