W Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Książu Wielkim trwają szczepienia seniorów 80+ przeciwko koronawirusowi.
Pani Joanna po domięśniowym zastrzyku (na zdjęciu) powiedziała, że poczuła tylko lekkie ukłucie igły. Jak informują pielęgniarki, pacjenci znoszą ten zabieg bardzo dobrze i nie występują po nim komplikacje zdrowotne. Każdego dnia szczepi się sześcioro osób w godzinach od 13:00 do 14:30. W większości przywozi je do Książa Wielkiego rodzina, a kto własnego transportu nie ma, organizuje go po zgłoszeniu gmina. Ponadto do osób niepełnosprawnych wyjeżdża ekipa mobilna. Tak będzie przez najbliższe 1,5 miesiąca, gdyż tygodniowo ośrodek otrzymuje 30 dawek, a zapisanych po nie seniorów 80+ jest 180. Potem nastąpi druga dawka, co potrwa kolejne 1,5 miesiąca.
Seniorów 70+, którzy mają być szczepieni w drugiej kolejności, mamy w naszej Gminie 800. Już zapisało się na zastrzyk 510 osób i lista jest wciąż otwarta.
– Liczę, że dawek otrzymamy więcej, bo jeśli nadal będzie ich tygodniowo tyle samo, to szczepienie dwoma dawkami seniorów 70+ może potrwać cały rok, chociaż my moglibyśmy zrobić to w miesiąc lub dwa
– twierdzi Andrzej Gumula, kierownik PZOZ w Książu Wielkim.
Przy tak ograniczonym dostępie do szczepionek zaaplikowanie ich w dwóch ratach wszystkim pacjentom ośrodka zajęłoby blisko 10 lat, co mija się z celem.
Osoby przychodzące na szczepienie wypełniają najpierw ankietę odpowiadając w niej (przez zakreślenie pola „tak” albo „nie”) na osiem pytań co do samopoczucia, kontaktów z chorymi na koronawirusa czy wyjazdów zagranicznych. Wystarczy jedna odpowiedź twierdząca, by należało przełożyć termin. Niemniej ostateczną decyzję podejmuje tu lekarz, do którego trzeba się zgłosić przed zastrzykiem.
– Poza pytaniami w ankiecie rozstrzygające o zakwalifikowaniu pacjenta do otrzymania dawki są dwie zasadnicze kwestie: czy nie ma jakiegoś stanu zapalnego sygnalizowanego przez gorączkę oraz czy nie przechodził wstrząsu będąc uczulonym na leki
– wyjaśnia lek. Andrzej Gumula.
Inf. i foto: UG Książ Wielki