"Maturę chyba będzie pisał na chodniku". Walka o Szkołę Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce

—  Ja mam dziecko w trzeciej klasie liceum, czyli we wrześniu będzie w klasie maturalnej i tę maturę chyba będzie pisał na chodniku... — mówi Patrycja Góralczyk, Przewodnicząca Rady Rodziców Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce. Miasto Wieliczka zapowiedziało odebranie szkole budynku. To może być koniec funkcjonującej od blisko 7 lat placówki.

Sprawa Szkoły Mistrzostwa Sportowego (SMS) w Wieliczce jest złożona pod wieloma względami. W piątek, 7 lutego wiceburmistrz Wieliczki Lucjan Rówiński przekazał, że miasto nie przedłuży umowy na wynajęcie budynku przy ul. Boguckiej 2. "Od września 2025 roku nasza szkoła bez podjęcia dialogu została pozbawiona budynku!" - poinformowano w poście. Władze placówki napisały obszerne oświadczenie, w którym poinformowały przede wszystkim o tym, że od września bieżącego roku fundacja, która dotychczas kierowała szkołą, nie będzie mogła już tego robić.

"Taka decyzja była dla nas ogromnym zaskoczeniem. Prawdopodobnie gdyby nie spotkanie dotyczące przyszłości szkoły od września 2025 r. które zostało zainicjowane przez władze powiatu wielickiego, o fakcie tym dowiedzielibyśmy się dużo później." - czytamy w poście zamieszczonym przez SMS.

Jak twierdzi placówka, fundacja i dyrekcja szkoły zaproponowały kompromisowe rozwiązania, ale wiceburmistrz Wieliczki, Lucjan Rówiński miał powiedzieć: "Ja wam nie każę likwidować szkoły, ja wam zabieram budynek."

Sytuacja szkoły skomplikowana była od kilku lat. Przede wszystkim przez problemy finansowe, bo niepubliczna placówka, do której jednak w dużej mierze uczęszczają młodzi mieszkańcy miasta, zalegała w opłatach za wynajmowany od miasta lokal. Zwolennikiem dalszego funkcjonowania szkoły, która ma na koncie sporo sukcesów, był były burmistrz Artur Kozioł. Sytuacja zmieniła się, gdy mieszkańcy władzę powierzyli jego konkurentowi, Rafałowi Ślęczce, a ten wziął się za rozwiązywanie problemów finansowych miasta. Los placówki już w ubiegłym roku zwisł na włosku, ale udało się wynegocjować porozumienie, na mocy którego szkołę dofinansuje Miasto wspólnie z Powiatem Wielickim. Tak było do lutego. Teraz padła informacja, że problemy finansowe to nie wszystko, bo miasto chce odzyskać oddany szkole budynek. To rozgrzało atmosferę w Wieliczce do czerwoności.

Pieniądze czy polityka?

Co ciekawe nawet radni nie są zgodni w sprawie przyszłości sportowej placówki. Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Wieliczce Grażyna Szwed ocenia, że nie chodzi tylko o pieniądze, ale o polityczne rozgrywki i apeluje do mieszkańców o obronę szkoły.  

"Niestety, wydaje się, że władze Wieliczki oraz niektórzy nauczyciele nie dostrzegają tego, co naprawdę się liczy – talentów, które kształtują się w tej szkole. Skupiając się na rozgrywkach politycznych, zapominają o dzieciach, które ciężko pracują na swoje marzenia. Nie pozwólmy, aby ich przyszłość była zagrożona przez decyzje, które nie uwzględniają ich potrzeb." - napisała wiceprzewodnicząca rady.

"Dla mnie jest to niewyobrażalna sytuacja, że dzieci z Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce (Tak! Tej słynnej na cały świat Wieliczce) od września 2025 roku mogą znaleźć się na bruku. Sama jako matka doskonale wiem jak ważny we współczesnych czasach jest sport! W świecie którym rządzą gry, komputery, telefony i używki tak niezwykle ważne jest, aby dzieci i młodzież miały przestrzeń do rozwijania swoich pasji i talentów. Taką możliwość daje właśnie SMS." - skomentowała Elżbieta Sendor. "Co się więc stało, że nowa władza jest tak bardzo nieprzychylna tej szkole ? Co się stało, że nienawiść polityczna poszła, aż tak daleko?" - pyta radna.

"W ostatnim tygodniu polityka weszła bezczelnie do wielickiej oświaty - za sprawą ekipy burmistrza Ślęczki, który za cel obrał sobie zamknięcie Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce. Od września 2025 roku szkola ma się wynieść z budynku przy arenie. Wplątuje się w konflikt nauczycieli, rodziców i uczniów SMSa i innych szkół, tylko dlatego żeby mieć argumenty za wyrzuceniem tej placówki z budynku gminnego. Oprócz argumentów politycznych i nieprzychylności obecnej ekipy dla tej inicjatywy, nie ma żadnego logicznego uzasadnienia dla działań, które podejmuje burmistrz od ostatnich kilku miesięcy. Tak, sytuacja oświatowa w naszej gminie jest trudna, wielickie szkoły są przepełnione, dzieci przybywa i w wielu szkołach nauka odbywa się lub będzie odbywać na dwie zmiany. Odpowiedzią na to na pewno nie jest wyrzucanie szkoły i dzieci z budynku gminnego, który powstał kilka lat temu z przeznaczeniem pod szkołę sportową. I dodatkowo płaci gminie za użytkowanie tego budynku. Tym bardziej oburzające są próby napuszczania jednej szkoły na drugą. Tak, Szkoła Podstawowa nr 1 jest przepełniona, ale dawanie jej kolejnego oddziału w postaci budynku przy Boguckiej, to chwilowe rozwiązanie problemu. Za dwa/trzy lata i to rozwiązanie będzie niewystarczające. Długofalowym rozwiązaniem jest budowa nowej szkoły w Bogucicach/Czarnochowicach. Czy dla krótkotrwałych efektów warto wyrzucać Szkołę Mistrzostwa Sportowego, która przez tyle lat budowała swoją pozycję i jest wizytówką naszej gminy na płaszczyźnie sportowej?" - napisał radny Jakub Kostrz.

Zadanie Miasta czy Powiatu?

Jest jeszcze inna kwestia, którą wskazuje radny Bartłomiej Krzych. Zwraca on uwagę, że prowadzenie Szkoły Mistrzostwa Sportowego nie jest zadaniem gminy, tylko powiatu. Innymi słowy, pretensje i uwagi powinny zostać skierowane w stronę władz starostwa, nie burmistrza Ślęczki.

"W Wieliczce szkoła SMS to podstawówka (zasadniczo zadanie gminy) i szkoła średnia (zasadniczo zadanie powiatu). Rok temu, przed wyborami, Pan Łukasz Sadkiewicz (były zastępca Artura Kozioła) wraz z ekipą, która teraz jest "murem  za SMS Wieliczka" obiecywali budowę nowej szkoły średniej. Wygrali wybory, są w zarządzie powiatu i OK – niech budują tą nową szkolę średnią, niech to będzie sportowa szkoła dla SMS. Ale co w tym kierunku zrobiono przez rok? Nic. Nie ma nawet przeznaczonej działki, nie ma przydzielonej dotacji, mimo że przecież reprezentują opcję rządzącą. Ściema wyborcza typowa dla polityków." - dodał zbulwersowany radny.

Zrobimy "swoją" szkołę

Z kilkudniowym opóźnieniem na burze wokół SMS zareagował obecny Burmistrz Miasta i Gminy Wieliczka Rafał Ślęczka. Wyjaśnił, że nic chce likwidacji placówki, ale zajmowany przez nią miejski budynek chce przeznaczyć dla placówki publicznej, prowadzonej przez samorząd.

"Fundacja SMS jest organem prowadzącym Szkołę Mistrzostwa Sportowego. Nikt inny, oprócz samego Zarządu Fundacji nie może podjąć decyzji o jej zamknięciu. Fundacja SMS może nadal prowadzić swoją niepubliczną placówkę w innym obiekcie jeśli się na to zdecyduje (ponownie przykład szkół niepublicznych z Wieliczki – np. Szkoła Montessori czy Szkoła Istota, które prowadzą normalnie swoją działalność w Wieliczce bez specjalnych dopłat z budżetu Gminy). Na każdym ze spotkań w tej sprawie wyraźne podkreślaliśmy, że Gmina Wieliczka jako organ prowadzący publiczną szkołę podstawową w tym obiekcie, zaopiekuje się i zapewni dalsze nieodpłatne kształcenie (również sportowe!) na poziomie szkoły podstawowej KAŻDEMU dziecku z dzisiejszego „SMS”. W obiekcie przy ulicy Boguckiej chcemy uruchomić PUBLICZNĄ nieodpłatną SZKOŁĘ PODSTAWOWĄ, w której prowadzone będą klasy o profilu sportowym we współpracy z Największymi Wielickimi Klubami specjalizującymi się w danej dziedzinie." - zakomunikował burmistrz w oświadczeniu.

Rafał Ślęczka przypomniał o problemach z przepełnieniem wielickich szkół. Rozwiązaniem miałoby być właśnie odzyskanie budynku przy Boguckiej 2 i przeznaczenie go na kolejną podstawówkę.  

"Budynek jest w stanie przyjąć więcej oddziałów szkolnych, wypełnić się wielicką młodzieżą i pozwolić tym samym w prosty sposób dać oddech w murach przepełnionych Szkół Podstawowych w Wieliczce, w których nauka prowadzona jest niejednokrotnie dwuzmianowo – np. w Szkole Podstawowej nr 1 bądź w nadal mocno przepełnionej Szkole Podstawowej nr 4. - zauważa burmistrz.

Rafał Ślęczka jako włodarz miasta przypomina i podkreśla, że placówka nie jest likwidowana, a żadne z dzieci nie zostanie wyrzucone na bruk. Propozycja ze strony władz polega na tym, by budynek przestał pełnić rolę szkoły niepublicznej i stał się po prostu publiczną. Nadal będzie prowadzona edukacja na najwyższym poziomie w klasach sportowych we współpracy z wielickim środowiskiem sportowym, tak jak dotychczas.

Warto jednak wspomnieć, że baza lokalowa i budynek to jedno, ale sukcesy szkoły to zasługa przede wszystkim zgranego i kompetentnego zespołu pedagogów. Powołanie nowej szkoły nie daje gwarancji, że osiągnie ona taki poziom, jaki prezentuje SMS.

Przerzucanie piłeczki

Głos w dyskusji zabrał też Artur Kozioł, były burmistrz a obecnie Przewodniczący Rady Miejskiej w Wieliczce. Na związanej z nim stronie Wieliczka Mieszkańcom padają zarzuty, że nowe władze przestały realizować plan rozbudowy infrastruktury oświatowej w Wieliczce. "Kryzys wokół Szkoły Mistrzostwa Sportowego pokazał szerszy problem Wieliczki, jakim jest zatrzymanie inwestycji edukacyjnych w naszej gminie (...) od maja ubiegłego roku nowa władza zaczęła rezygnować z części projektów, takich jak hale łukowe w Grajowie i Dobranowicach, rozbudowa SP 2 w Wieliczce, nie wiadomo co dzieje się z Sułkowem. Opóźniane są rozpoczęte inwestycje. Teraz dowiedzieliśmy się, że rozwiązaniem na problemy SP 1 w Wieliczce ma być wyrzucenie innych dzieci z budynku... Czy taki sam plan będzie dla Sułkowa, Grajowa, SP2 w Wieliczce? - czytamy w poście.

A co ze szkołą średnią?

Szkoła podstawowa, o której wspomina burmistrz, to jednak jedna sprawa. Drugą jest szkoła średnia, o której w obszernym wpisie nie ma ani słowa. Sęk w tym, że to, co stanie się z uczniami SMS-u, którzy są w wieku nastoletnim nie zależy od gminy, a powiatu.

Ja mam dziecko w trzeciej klasie liceum, we wrześniu będzie w klasie maturalnej. Maturę chyba będzie pisał na chodniku. Jestem teraz może brutalna, ale takie są fakty. My nie mamy gdzie się podziać, nie ma budynku, który my moglibyśmy nawet sobie znaleźć, bo nie jesteśmy zwykłą szkołą, tylko sportową. Potrzebujemy przede wszystkim infrastruktury sportowej. Jeśli czegoś za chwilkę nie zrobimy, jeśli nie zostanie zmieniona decyzja, to nasze dzieci zostają na ulicy. To jest brutalna prawda - mówi Patrycja Góralczyk Przewodnicząca Rady Rodziców Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce.

Szkoła Mistrzostwa Sportowego zorganizowała dziś briefing i protest pod Urzędem Miasta w Wieliczce. Uczniowie przynieśli ze sobą zdobyte puchary i nagrody.

Na całą historię wokół placówki z ulicy Boguckiej starostwo jeszcze nie zareagowało. Czekamy na odpowiedź, co władze powiatu planują zrobić, by zaradzić na zaistniałą sytuację. Gdy chodzi o miasto temat prawdopodobnie będzie omawiany na sesji Rady Miejskiej we środę 19 lutego.

Zanim zapadnie ostateczna decyzja trzeba rozważyć, że SMS to szkoła ukierunkowana na sport. Często marzenia młodych ludzi zaczynają się spełniać właśnie dzięki tego typu placówkom, które mają za cel ukierunkować sportowca na konkretną, wybraną przez niego dyscyplinę. Teraz w Wieliczce tego nie będzie.

Fot.: pixabay