Groźne zdarzenie miało miejsce w Zakopanem, w Chłabówce Górnej. Mężczyzna, który pracował w wykopie, został przysypany ziemią. Na dodatek z przerwanego przyłączą zaczął ulatniać się gaz. Jak skończyła się ta sytuacja?
Wypadek wydarzył się we wtorek, 3 czerwca w godzinach porannych w Zakopanem. Mężczyzna, który prowadził prace w wykopie obok bramy wjazdowej na posesję, został przysypany mokrą ziemią. Na szczęście nie był sam. Na miejsce natychmiast wezwano pomoc. Na ratunek ruszyły drużyna z OSP Zakopane - Olcza, strażacy z PSP Zakopane, Zespół Ratownictwa Medycznego i policja. Akcję utrudniał wydobywający się gaz, który ulatniał się z przerwanego przez koparkę przyłącza do sąsiedniego budynku mieszkalnego.
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć.



Mężczyzna został szybko wydobyty z wykopu. Był przytomny. Karetka przewiozła go do zakopiańskiego szpitala. Strażakom udało się szybko zabezpieczyć przerwaną rurę gazową zamykając wypływ gazu.
W Małopolsce od wczoraj trwają intensywne deszcze. Prowadzenie prac ziemnych w takich warunkach wiąże się z ryzykiem. Czy zachowano wszystkie normy bezpieczeństwa wyjaśni dochodzenie. Najważniejsze, że pracownik przeżył. W marcu br. w podobnym zdarzeniu podczas prac budowlanych w wykopie przysypany został 40-latek, którego życia nie udało się uratować.
fot. Krzysztof Leja/ Policja Zakopane