niedziela, 25 września 2022 05:06

"Nie jesteśmy tęczowymi rewolucjonistami". Te problemy chcą poruszać na każdej sesji rady miasta

Autor Joanna Jamróz-Haładyj
"Nie jesteśmy tęczowymi rewolucjonistami". Te problemy chcą poruszać na każdej sesji rady miasta

We wtorek (13 września) podczas Sesji Rady Miasta Nowego Sącza Szymon Śmierciak wypowiedział się w imieniu Młodzieżowej Rady Miasta Nowego Sącza, która sprzeciwia się Samorządowej Karcie Praw Rodzin. W rozmowie z Głosem24 Szymon Śmierciak wyjaśnia swoje słowa.

Szymon Śmierciak zabrał głos podczas Sesji Rady Miasta Nowego Sącza, przekazując, że Młodzieżowa Rada Miasta Nowego Sącza sprzeciwia się Samorządowej Karcie Praw Rodzin.

– Nasze stanowisko jest stanowcze - sprzeciwiamy się Samorządowej Karcie Praw Rodzin. Nie dlatego, że jesteśmy tęczowymi rewolucjonistami. Nie dlatego, że nie szanujemy wartości rodziny, ani nie dlatego, że nie respektujemy prawa, które zostało uchwalone 19 listopada 2019 roku. Nasz sprzeciw wynika między innymi z tego, że we wspomnianym dokumencie aspekt samotnego rodzicielstwa został de facto pominięty. Rodzina bez jednego z rodziców nie może być wykluczana

– argumentował Szymon Śmierciak i dodał:

Ten akt prawny może być niezgodny z zapisem Konstytucji RP dotyczącym zasady o równości wobec prawa.

Samorządowa Karta Praw Rodzin została przyjęta 19 listopada 2019 roku.

W rozmowie z Głosem24 Szymon Śmierciak wyjaśnia swoje słowa.

Podczas Sesji Rady Miasta Nowego Sącza powiedział pan, że Młodzieżowa Rada Miasta Nowego Sącza sprzeciwia się Samorządowej Karcie Praw Rodzin. Skąd ten sprzeciw?  

– Sprzeciw Młodzieżowej Rafy Miasta wynika z oczywistych pobudek, które poruszyłem podczas swojego wystąpienia na ostatniej sesji rady miasta. Wśród nich należy wymienić niedemokratyczne sposoby, w których owa uchwała została podjęta oraz możliwa niezgodność niniejszej uchwały z zapisami Konstytucji, mówiących o równości wobec prawa. Moim zdaniem, co podkreślałem wielokrotnie, uchwała ta w istotny sposób ignoruje potrzeby ojców i matek samotnie wychowujących.

Podczas ostatniego wystąpienia powiedział pan: “metody wykorzystane do przeforsowania tej uchwały złamały zasady demokratycznego państwa prawa i podstawowe zasady etyki”. Co dokładnie miał pan na myśli?  

– Oczywiście chodziło o pamiętną sytuację z listopada 2019, kiedy 11 radnych bez dyskusji nad projektem przegłosowało tę uchwałę, gdy pozostali radni przebywali na przerwie. Młodzi ludzie muszą mieć autorytety i wzorce zachowań - a sposoby wykorzystane podczas sesji rady miejskiej na pewno nimi nie były. Uważają tak zarówno sądeczanie, jak młodzi ludzie z naszego regionu.

Podkreślił pan, że nie jesteście tęczowymi rewolucjonistami. Skąd takie porównanie?  

– Młodzież jest różnorodna. Jako całość nie jesteśmy na lewo, na prawo, nie jesteśmy pod jurysdykcją prezydenta Handzla, prezesa Kaczyńskiego czy pana premiera Tuska. Sam sobie mogę powiedzieć, że mam prawicowe poglądy, a jestem konserwatywnym liberałem, ale w naszej radzie, jak i w całym przedziale wiekowym, mamy ludzi o innych poglądach: są socjaliści, konserwatyści, narodowcy, centryści, libertarianie, socjaldemokraci itd. Jako młodzi ludzie, czego przykładem jest Młodzieżowa Rada Miasta Nowy Sącz, potrafimy działać skrupulatnie, mimo różnic światopoglądowych, co niestety nie udaje się polskiej polityce na co dzień. Nie jesteśmy więc tęczowymi rewolucjonistami, nie jesteśmy twardogłowymi konserwatystami. Jesteśmy po prostu młodzi- i to jest piękne!

Młodzieżowa Rada Miasta Nowego Sącza zaapelowała o możliwość dopuszczenia do głosu na sesjach. Czego oczekujecie?

– Tak, wnioskowaliśmy o udzielenie nam głosu na każdej roboczej sesji rady miasta Nowego Sącza, gdyż uważamy, że głos młodych nie może być przemilczany w debacie publicznej. Oczywiście nie posiadamy takiego doświadczenia, jak nasi dorośli radni, ale mamy pomysły, widzimy inne problemy niż oni. Jesteśmy pierwszym samorządem w Polsce, który wprowadził taki element jako stały, to oznacza, że możemy pokazać rzeczy, które należy zmienić i problemy, które nas dotykają. Mam nadzieję, że czas, w którym jestem radnym, wykorzystam jak najlepiej. Na pewno będziemy mówić o problemach nowosądeckich szkół, będziemy poruszać tematykę zdrowia psychicznego wśród młodych, proponować zmiany dotyczące rozwoju naszego miasta.

Jak chcecie wykorzystać potencjalną zgodę na udzielenie głosu.  Co, pana zdaniem (jako przewodniczącego), jest siłą Młodzieżowej Rady MNS?

– Siłą młodzieżowej rady miasta są nasi rówieśnicy, którzy dodają nam otuchy i wsparcia, którzy przedstawiają nam to, z czym mają problem, wychodzą z propozycjami tego, jak powinniśmy naprawić nasze miasto. Mandat zaufania, który otrzymaliśmy od naszych kolegów i naszych koleżanek, staramy się wykorzystywać najlepiej, jak możemy. Tworzymy jedność - jedną silną drużynę!

Fot. Szymon Śmierciak

Nowy Sącz

Nowy Sącz - najnowsze informacje

Rozrywka