Nowy Sącz. Zamach na… kulturę i co z niego wynikło

- Cieszę się, że udało się poprawić estetykę ulicy Wąskiej, która do tej pory była „ulicą Wstydu” – powiedział prezydent Ludomir Handzel. Wyremontowaną przez miasto ulice ozdobił mural znanego nowosądeckiego artysty – Mgr Morsa. Niestety, piękny wizerunek wilka został zniszczony przez wandala.

Ulica Wąska od lat była miejscem, które wymagało uporządkowania. Pod koniec ubiegłego roku miasto zainwestowało w remont nawierzchni z kostki wraz z odpływami. Poprawiło estetykę elewacji kamienicy należącej do Miasta. Jedną ze zmian był umieszczony na ścianie unikatowy obraz autorstwa znanego sądeckiego twórcy street art Mgr Morsa.

14 lutego ok. godz. 20 ktoś zniszczył obraz – rozerwał płótno, na którym powstał obraz. O sprawie poinformował artysta na swojej stronie na Facebooku. Opublikował zdjęcie, które otrzymał od przejeżdżającego Wąska kierowcy, na którym widać zniszczenia. „Mamy zabezpieczone nagrania, na szczęście kamer jest tam wystarczająco dużo. Jeśli do poniedziałku rano nie zgłosi się autor zgłaszamy sprawę i publikujemy "artystę"”. Kolejnego dnia podał więcej informacji i opublikował zdjęcie z kamery: „Po dokładnym przeanalizowaniu nagrania. Znam więcej szczegółów: Pan w okularach ubrany w bluzę WHATEVER, z plecakiem ADIDAS, idąc od ul. Świętego Ducha w kierunku rynku. Podchodzi do obrazu i go niszczy. Wszystko dzieje się o godzinie 20:05 – 20:07 (14 luty 2020). Z powodów bezpieczeństwa dla Pana X na razie nie chcę publikować twarzy oraz całego nagrania, dodaje miniaturkę, aby udowodnić, że to nie fejk. Mamy zapis z 5 kamer, gdzie bardzo ładnie widać całą akcje i sympatyczną twarz autora. Oczywiście Staż Miejska również dysponuje nagraniami dalszej wędrówki Pana X. Jeśli Pan X czyta tę wiadomość - szanując mój i swój czas proszę o kontakt. Prawdopodobieństwo, że nie dotrzemy do Pana tożsamości w przypadku tak dobrych dowodów jest bardzo niskie, więc im wcześniej tym lepiej dla Pana.”  Sprawa zniszczonego muralu bardzo poruszyła mieszkańców. „Po opublikowaniu wczorajszego posta, otrzymałem wiele informacji na temat sprawcy – napisał Mgr Mors. - Jak się okazało jest to osoba dobrze znana mieszkańcom i policji. Od dawna uprzykrza życie innym, nie jest groźny, ale swoimi czynami szkodliwy a w tym wszystkim bezkarny. Przede wszystkim ten Pan potrzebuje pomocy i to natychmiast. Mam nadzieje, że odpowiednie służby się tym zajmą.
Dziękuję za każdą pomoc w dotarciu do prawdy.

Malarstwem (graffiti, street artem) zajmuję się już ponad 20 lat, w tym okresie zdarzało się że ktoś domalował penisa czy zniszczył mój obraz. Zawsze miałem do tego stosunek obojętny i nie robiło to na mnie większego wrażenia – praca w przestrzeni publicznej jest krótkotrwała i narażona na działania innych. Przecież sam zamalowuje swoje prace przykładem jest ściana na ul.Węgierskiej (#serialnawegierskiej). Jestem tego świadomy.
Natomiast prace wykonane na ul.Wąskiej są bardzo specyficzne, ponieważ są wykonane w sposób innowacyjny, nie jest to klasyczny mural, nie jest to obraz, ani baner, (cała praca jest wykonana ręcznie). Dziś sam nie wiem jak to poprawnie nazwać, więc póki co nazywam to na przemiennie „mural”, „obraz” a czy to w ogóle jest ważne?. Galeria na Wąskiej ma swój przyszłościowy plan, który jest moją słodką tajemnicą, ale z korzyścią dla mieszkańców. Już niebawem podzielę się z Wami tą informacją.
Wilk i niedźwiedź zdobył ogromną aprobatę wśród mieszkańców. Codziennie pojawiają się w sieci nowe zdjęcia przy tych obrazach, więc to też brałem pod uwagę. Jak widać sądeczanie polubili galerię, która dopiero powstaje, bardzo Wam za to dziękuje.

Wartość tych obrazów jest duża i nie mówię tu o użytych materiałach, aby te obrazy powstały musiałem wcześniej spędzić tysiące godzin przy malowaniu, szkoleniu, wyrzeczeniu się wielu rzeczy. To poświęcony czas i pieniądze przez ponad 20 lat. Malowanie jest moją pasją, stylem życia. Bez względu czy obraz jest śliczny, czy to bohomaz dziś każda kreska stanowi wartość, ponieważ jest oparta doświadczeniem i świadomością, której na początku mojej twórczości nie posiadałem. Nie jestem wszechwiedzącym i wielkim artystą, cały czas się szkolę i uczę, każdy dzień jest dla mnie wyzwaniem.

Kończąc optymistycznie napiszę, że od dłuższego czasu pracuję nad bardzo ciekawym projektem „Podziel się butem”, który pojawi się już za kilka dni na ul. Wąskiej. Serdecznie Was pozdrawiam i zapraszam do kontemplowania sztuki w ogóle.”

Sprawą zniszczonego muralu zajęła się sądecka policja, do której w końcu 18 lutego wpłynęło zgłoszenie. Straty oszacowano na kwotę 12 tys. złotych. Na podstawie zebranego materiału dowodowego policjanci bardzo szybko ustalili, że za zniszczenia odpowiada 20-letni sądeczanin. Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, za co zgodnie z zapisem art. 288 § 1 kodeksu karnego grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Teraz o jego losie zadecyduje sąd – poinformowała Policja.

A na Wąskiej – zgodnie z zapowiedziami artysty powstał już nowy projekt „Podziel się butem”. „Jeden z niewielu moich obrazów nad którym nie musisz się zastanawiać „co autor miał na myśli” – podsumował Mgr Mors. - Jego przekaz jest bardzo prosty. W obrazie przedstawiam 28 różnych historii z życia. Każdy but należy do innej osoby. Historie są proste, banalne, niezwykłe i niemożliwe, ale prawdziwe. Na stronie mgrmors.pl przeczytasz o wszystkich historiach a na ul. Wąskiej w Nowym Sączu możesz zobaczyć obraz w całości. Będzie mi bardzo miło jeśli opublikujesz zdjęcie obrazu na swojej stronie i zaznaczysz autora: @mgrmors (Mgr Mors) Sądeczanie, turyści dzielcie się w sieci naszym wspólnym dziełem.”

Marzena Gitler, foto: Fb. Mgr Mors i UM NS