Niewiele brakowało a na przejeździe kolejowym w Nowym Targu doszłoby do tragedii. Kierująca samochodem osobowym wjechała na przejazd kolejowy, kiedy rozpoczęło się opuszczanie zapór. Maszynista pociągu zdołał wyhamować skład zaledwie kilka metrów od auta. Kierująca miała bardzo dużo szczęścia.
Do bardzo groźnej sytuacji doszło w czwartek (18 kwietnia) na ulicy Ludźmierskiej w Nowym Targu. Kierująca samochodem osobowym marki Lexus wjechała na przejazd kolejowy mimo że opuszczanie zapór już się rozpoczęło. – Z uwagi na duże natężenie ruchu nie miała możliwości kontynuowania jazdy. Kobieta co prawda zjechała z torowiska, jednak utknęła pomiędzy opuszczonymi rogatkami, kiedy nadjechał pociąg. Na szczęście maszynista w porę zareagował i zdążył wyhamować. Nie doszło do kontaktu pomiędzy pojazdami i nikomu nic poważnego się nie stało. Pasażer samochodu podniósł rogatkę i kobieta odjechała – informuje policja.
Kobieta została ukarana
Dyżurny ruchu kolejowego o całym zdarzeniu powiadomił dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. Informacja o zdarzeniu wraz ze zdjęciami bardzo szybko pojawiła się również w mediach. Policjanci ustalili właściciela lexusa i miejsce jego zamieszkania. – Okazało się, że samochodem w chwili zdarzenia kierowała 64-letnia kobieta. Za popełnione wykroczenie została ukarana mandatem karnym w kwocie 2000 złotych oraz 15 punktami karnymi – dodaje policja.
Fot. Unsplash/Ilustracyjne