Kompletnym brakiem odpowiedzialności wykazał się 66-letni obywatel Włoch, który na lotnisku Kraków Airport w Balicach - oznajmił obsłudze, że ma w swoim bagażu bombę.
Do zdarzenia doszło 15 czerwca. Mężczyzna już po chwili zaczął tłumaczyć, że to tylko żart, jednak na takich miejscach jak lotnisko - ze względów bezpieczeństwa - nie ma mowy o jakimkolwiek humorze związanym z takimi słowami, jak: bomba, pistolet, granat.
W następnych minutach akcja nabrała błyskawicznego tempa. Na miejscu pojawiły się Służby Ochrony Lotniska, które natychmiast podjęły działania, celem sprawdzenia bagażu podróżnego. Wynik na szczęście był negatywny.
Włoski żartowniś oczywiście poniósł konsekwencje swojego zachowania. 66-latek został wylegitymowany i w związku z zaistniałą sytuacją ukarano go grzywną w drodze mandatu karnego gotówkowego w wysokości 500 zł.
Foto: Kraków Airport/Wikipedia