wtorek, 30 lipca 2024 13:51, aktualizacja 3 miesiące temu

Otwarto odcinek DK28 w Kasinie Wielkiej. Powstała tam unikalna konstrukcja

Autor Marzena Gitler
Otwarto odcinek DK28 w Kasinie Wielkiej. Powstała tam unikalna konstrukcja

Zakończyła się odbudowa zniszczonego przez osuwisko odcinka DK28 w Kasinie Wielkiej. Na niespełna 100-metrowym odcinku powstała podziemna konstrukcja, której łączna długość to prawie 2 km. Sam remont odcinka wykonano w rekordowym czasie - w zaledwie 5 miesięcy, a kosztował aż 15 milionów.

W briefingu, który towarzyszył wydarzeniu wzięli udział posłanka Urszula Nowogórska, wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar oraz dyrektor Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie Maciej Ostrowski, starosta limanowski Mieczysław Uryga i wicestarosta limanowski Ewa Filipiak.

Odcinek DK w Kasinie Wielkiej został zniszczona w zeszłym roku zniszczona przez osuwisko. Remont wykonano w rekordowym czasie - w zaledwie 5 miesięcy.

Inwestycja warta 15 milionów

Kluczowe dla szybkiego  zakończenia naprawy zniszczonego odcinka były bardzo dobra organizacja i  tempo prac oraz sprzyjająca wiosną pogoda. Realizatorem zadania była GDDKiA. - W pierwszym etapie naszym  zadaniem było wzmocnienie terenu, żeby mógł tam w ogóle wjechać ciężki  sprzęt. Rozebraliśmy nawierzchnię jezdni i warstwę ziemi o łącznej  grubości ok. 2 m. Wbiliśmy pionowo w grunt wzdłuż północnej  krawędzi osuwiska 25 gwoździ o długości 16 m i średnicy 3,8 cm.  Następnie połączyliśmy te gwoździe zbrojeniem (tzw. zbrojenie oczepu) i  je zabetonowaliśmy - informuje Kacper Michna z krakowskiego oddziału GDDKiA. - W tak powstałą ścianę, we  wcześniej przygotowanych miejscach, wbiliśmy pod kątem 45 stopni kolejne 24 gwoździe o maksymalnej długości 22 m. Dzięki temu zbudowaliśmy  konstrukcję, która stabilizuje teren osuwiska i pozwoliła  nam bezpiecznie wykonać palowanie gruntu.

W kwietniu i maju w zbocze osuwiska wwiercono i zabetonowano 96 zbrojonych pali - każdy o długości 20 metrów. Na niespełna 100-metrowym odcinku powstała podziemna  konstrukcja, której łączna długość to prawie 2 km. - Pale są tak długie, gdyż musiały zostać zakotwiczone w stabilnym podłożu znajdującym się pod płaszczyzną poślizgu osuwiska - wyjaśnia Michna.

Trzecim etapem budowy był żelbetonowy ruszt - kratownicę, która połączyła wywiercone wcześniej pale. Do jej budowy zużyto 244 metry sześcienne betonu. Pale są wywiercone w trzech rzędach, w każdym po 32. - Dwa rzędy zostały połączone belką grubości 0,5 m, belka łącząca  trzeci rząd będzie ma 1 m. Długość każdej belki to 94 m. Wszystkie są  ze sobą połączone poprzecznie - tłumaczy przedstawiciel GDDKiA.

W ostatnich tygodniach odbudowano korpus drogi i położono nową nawierzchnię. Końcowy etap prac objął roboty wykończeniowe, przygotowanie poboczy, montaż barier i znaków, a także  uporządkowanie terenu. Dodatkowo na odcinku ok. 120 m skarpa została  zabezpieczona koszami gabionowymi - to metalowe kosze z siatki wypełnione kamieniami, które stabilizują teren. Powstało też  odwodnienie, które odprowadza wody gruntowe do przepustu pod drogą.

- Dzisiaj  jest ładny asfalt, 90 metrów, parę barier i cóż więcej, wszystko mieści się pod drogą. Tu jest około 15 mln złotych, które zostało włożone w tę drogę i stanowi poważną konstrukcję, potężny ruszt, który wstrzymuje to osuwisko i daje możliwość poruszania się. Wielka praca, wielka robota, a najważniejsze – to trzy miesiące przed terminem. Mamy sukces, udało się, nie musieliśmy przeciągać terminu, a mieszkańcy tych gmin powiatu limanowskiego będą zadowoleni, że mogą w krótkim czasie już się tutaj poruszać – powiedział na briefingu dyrektor Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie Maciej Ostrowski.

Zagrożenie dla bezpieczeństwa

Szczeliny i pęknięcia na jezdni  drogi krajowej nr 28 w Kasinie Wielkiej pojawiły się 29 maja 2023 r. Początkowo miały od 10 do 20 cm szerokości i długość do 15 m, występowały na odcinku ok. 50 m. Początkowo zarządca drogi podjął decyzję o zwężeniu jezdni do  jednego pasa i wprowadzeniu ruchu wahadłowego po południowej stronie jezdni tak, aby samochody nie jeździły bezpośrednio przy skarpie. Dzień później na terenie osuwiska kontrolę przeprowadzili przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektora  Nadzoru Budowlanego, którzy nakazali natychmiastowe zamknięcie drogi ze względu na zagrożenia dla bezpieczeństwa i ryzyko dalszego powiększania się osuwiska. Trasa została zamknięta 31  maja 2023 r., a we współpracy z Policją wytyczono awaryjny objazd.

Czas pokazał, że decyzja  pracowników Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego była słuszna. Osuwisko, po którym już nie jeździły żadne samochody, było cały czas aktywne i pracowało. Szczeliny i pęknięcia pogłębiały się i objęły zasięgiem prawie 100 metrów jezdni.

Żmudne badania

W czerwcu przeprowadzono wstępną ekspertyzę geotechniczną. W lipcu odbyły się szczegółowe badania w ramach prac wykonano łącznie 14 odwiertów o łącznej długości 275 m. Najgłębsze miały 20 m głębokości. W listopadzie powstał szczegółowy raport opisujący zakres osuwiska. Sięga ono ok. 12 m poniżej jezdni. To na tej głębokości jest tzw. płaszczyzna poślizgu osuwiska. Jego długość wynosi ok. 90 m. Materiały zostały przekazane Wojewódzkiemu  Inspektorowi Nadzoru Budowlanego, który m.in. na tej podstawie wydał z końcem stycznia decyzję o nakazie naprawy drogi. Ta decyzja i dobre  warunki atmosferyczne pozwoliły na rozpoczęcie prac na osuwisku jeszcze zimą.

Ważna inwestycja dla regionu

29 lipca zakończono całość prac i droga została ponownie otwarta dla użytkowników. - Bardzo serdecznie dziękuję całej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad za sprawne, szybkie realizowanie inwestycji. Dziękuję Panu Wojewodzie za doskonałą współpracę i koordynację działań również przy zmianie i przyśpieszeniu finansowania. Wspólnymi siłami udało nam się dokonać końcowych odbiorów. Dzięki temu droga dzisiaj zostanie otwarta dla komunikacji na terenie powiatu limanowskiego, dla mieszkańców, dla ludzi przemieszczających się tranzytem przez przepiękne nasze tereny – mówiła związana z Limanowszczyzną posłanka Urszula Nowogórska.

- Droga krajowa nr 28 wymagała interwencji w związku z powstałym na jej odcinku osuwiskiem. Była to ważna inwestycja dla regionu, która miała na celu zapewnienie bezpieczeństwa podróżującym tą trasą kierowcom. Dziękuję za włożoną pracę wszystkim zaangażowanym osobom i instytucjom, a wiemy, że nie było to łatwe. Konieczne było zastosowanie specjalistycznych technologii. Odbudowa drogi miała potrwać do jesieni, ale udało się roboty zamknąć już teraz – podkreślił wojewoda małopolski Krzysztof Klęczar.

Limanowa - najnowsze informacje

Rozrywka