W czwartek 3 listopada przed godziną 9:00 rano do komisariatu VII wpłynęło zgłoszenie od mężczyzny, który powiedział o złym stanie swojego ojca na jednym z niemieckich parkingów. Funkcjonariusz Mariusz Sawicki podjął się szybkiego działania.
Silne bóle w klatce piersiowej, które sprawiały kłopot w poruszaniu się mężczyzny to objawy, które wymienił jego syn. Problem był na tyle poważny, że kierowca ciężarówki nie miał już siły samemu wezwać pomocy. Policjant zaczął więc wypytywać zmartwionego syna o wszystko. Kolor, marka pojazdu i numer rejestracyjny. Wszystko, by jak najszybciej pomóc mężczyźnie.
Liczyła się każda sekunda
Po spisaniu wszystkich danych mundurowy skontaktował się z Biurem Międzynarodowej Współpracy Policji, które przekazało zebrane dane na temat ciężarówki niemieckim służbom.
Kierowca trafił do szpitala
Dzięki odpowiednio szybkiej reakcji policjanta z Krakowa pomoc medyczna dotarła na czas i udało się pomóc kierowcy, który trafił do szpitala na badania. Po tym, jak już udało się uratować mężczyznę, to aspirant sztabowy Mariusz Sawicki skontaktował się jeszcze z firmą, dla której pracuje poszkodowany, by pojazd pozostawiony na parkingu, mógł bezpiecznie wrócić.
fot: Pixabay / Zdjęcie ilustracyjne