Podopieczni trenera Mariusza Jopa może nie wygrywają nie wiadomo jak pewnie, ale wygrywają. Przed nimi kilka spotkań z rzędu z rywalami hipotetycznie łatwiejszymi. Czy Biała Gwiazda skorzysta z okazji i na ostatniej prostej zawalczy o coś więcej niż baraże?
Do końca sezonu zasadniczego pozostało 8 kolejek, co daje praktycznie jeden mecz tygodniowo przez dwa miesiące. W tym okresie zapewne kilkukrotnie fani Wisły będą łapali się za głowę. Podobnie zresztą jak kibice przeciwnych drużyn. W tym momencie Biała Gwiazda ma zaliczkę czterech punktów przewagi nad siódmą lokatą, a więc najwyższą, która nie daje nic.
Kolejka zespołów walczących o awans
W grze o najlepszą szóstkę jest tak naprawdę zamieszane dwanaście ekip. Poza Arką i Bruk-Betem będącymi w strefie bezpośredniego awansu i goniącą je czwórką (Wisłą Płock, Miedzią Legnica, Polonią Warszawa i Wisłą Kraków), marzenia o barażach mają w Górniku Łęczna, GKS-ie Tychy, Ruchu Chorzów, Zniczu Pruszków, ŁKS-ie Łódź, oraz Stali Rzeszów.
Skupiając się na drużynie z Reymonta, do wyjazdowego spotkania w Niecieczy, które jest zaplanowane na 25 kwietnia, podopieczni trenera Jopa zagrają z Chrobrym Głogów, Odrą Opole i Pogonią Siedlce. Cała trójka również ma swoje cele, mianowicie walkę o utrzymanie. Będą to mecze ciężkie, ale muszą być wygrane.
Ciężki okres przed ekipą z Niecieczy
Bruk-Bet do meczu z Wisłą zagra w Łodzi z ŁKS-em, u siebie z Polonią i Zniczem w Pruszkowie. Powiedzieć, że mają gorszy terminarz, to nic nie powiedzieć. Słoniki przystąpią do trzech rywalizacji z grupą pościgową, a na deser dostaną Wisłę.
W idealnym świecie do bezpośredniego starcia w derbach Małopolski, Biała Gwiazda zdążyłaby nadgonić Bruk-Bet na trzy punkty. Tym samym mecz w Niecieczy byłby dla nich o strefę bezpośredniego awansu na cztery kolejki przed końcem.
Będąc jednak realistą, nawet przy założeniu samych porażek podopiecznych trenera Brosza przy jednoczesnej serii zwycięstw ekipy z Reymonta, będzie grała przecież też reszta ligi. Wisła musi przez najbliższe tygodnie po prostu skupić się na swoich celach, a nie łudzić się na wpadkę innych, przy własnym potknięciu.
Dobry prognostyk?
W ostatnim czasie się to udawało. Nie bez problemów, ale ograli Wartę Poznań, Kotwicę Kołobrzeg, czy Górnika Łęczna. Po drodze miała miejsce porażka w Legnicy, ale już można mówić o jakimś zalążku formy. W Superpucharze Polski też dobrze wyglądali na tle Jagiellonii Białystok, choć zabrakło tam napastnika będącego w formie.
- Zobacz też:

Bruk-Bet gorzej wszedł w rundę wiosenną, co może, choć nie musi być dobrym prognostykiem z perspektywy Wisły. Słoniki nie wygrały 5 z 7 ostatnich spotkań, ale zwycięstwa ze Stalą Rzeszów i GKS-em Tychy mogą trochę uspokoić nastroje kibiców spod Tarnowa.
Prawdopodobnie jakiś klub z Małopolski zawita w szeregi Ekstraklasy od nowego sezonu. Przy odpowiednim szczęściu nawet dwa, choć zobaczymy czy stare demony Wisły faktycznie są takie stare.
Fot: Krystian Kwiecień / Głos24