"Walczymy o odzyskanie każdej rzeczy oraz walczymy z czasem, aby zdążyć przed porodem, aby nasza córeczka mogła przyjść na świat w miejscu, gdzie będzie bezpieczna i będzie mogła poczuć się jak w domu od pierwszych chwil." - napisał pan Michał. Mieszkanie, w którym mieszkał z żoną Wiktorią w 9-tym miesiącu ciąży i 9-letnim synem Ignacy oraz psem zniszczył pożar.
Pożar w mieszkaniu przy ulicy Krzemionki na krakowskim Podgórzu wybuchł w niedzielę, 24 listopada. W błyskawicznej akcji wzięło udział aż siedem zastępów straży pożarnej. Z budynku ewakuowano mieszkańców. Wiktoria w 9-tym miesiącu ciąży i 9-letni Ignacy trafili do szpitala w wyniku zatrucia dymem. Na szczęście wszyscy są bezpieczni. Policja bada sprawę pożaru. Nie wyklucza, że doszło do celowego podpalenia.
Kto jest za to odpowiedzialny i czy było to celowe działanie, nadal nie wiadomo. Pewne jest natomiast to, że mieszkająca dotychczas w bloku rodzina, straciła dach nad głową.
"Wspaniała rodzina"
Wiktoria i Michał pracują na co dzień jako klauni medyczni. Pojawiają się w szpitalach i starają się poprawić humory najbardziej schorowanym dzieciom, seniorom, oraz osobom w kryzysie uchodźczym, personelowi i wszystkim opiekunom.
Ignacy z kolei to ich 9-letni syn, uczęszczający do pobliskiej szkoły na ulicy Dembowskiego. Wraz z rodzicami i psem Olafem, nie mogą się doczekać się pojawienia się na świecie Jaśminy, którą mama Wiktoria ma za kilka tygodni urodzić. Teraz wraz z ojcem Michałem proszą o pomoc, by ich córeczka miała odpowiednie miejsce do życia.
Pomoc dla pokrzywdzonych
W internecie powstała zbiórka, która już teraz zebrała sporo pieniędzy na rzecz pokrzywdzonej rodziny. Fundusze będą przeznaczone na nowe lokum, w którym będą mogli zamieszkać. Jeśli ktoś chce wpłacić jakąkolwiek sumę, można to zrobić na portalu zrzutka.pl.
fot: Zrzutka.pl