środa, 24 stycznia 2018 21:29, aktualizacja 7 lat temu

Skawina biega przez cały rok

Autor Anna Piątkowska-Borek
Skawina biega przez cały rok

Kiedy na zewnątrz pada deszcz, śnieg lub jest duży mróz, oni po prostu zakładają kolejną warstwę odzieży i ruszają na trening. Skawińskich miłośników biegania można spotkać o każdej porze roku na ścieżkach w parku czy w lesie. O ich zimowych treningach mówi Radosław Woźniak z grupy Skawina Biega.

Ilu Was jest? Więcej jest w grupie kobiet czy mężczyzn? W jakim jesteście wieku?

Radosław Woźniak, Skawina Biega:

– Ciężko nas dokładnie policzyć, ponieważ osób, które z nami trenują lub trenowały w przeszłości, ale wciąż utożsamiają się z grupą, jest bardzo wiele. Niemniej jednak aktualnie czynnie trenujących nas jest około 30-40 osób. Oczywiście ciężko nas wszystkich zobaczyć wspólnie na treningu. Spowodowane jest to tym, że każdy z nas ma mnóstwo codziennych obowiązków i ciężko jest, by wszyscy byli na każdym spotkaniu. Natomiast plus jest taki, że z tak dużego grona zawsze około 15-20 osób jest na treningu.

Delikatnie więcej w naszej grupie jest kobiet. Jeśli chodzi natomiast o przedział wiekowy, to jest on bardzo szeroki. Czasami na zawodach startują również dzieci naszych członków, więc – jak widać – zarażamy do biegania również najmłodszych. Mamy też biegacza w wieku 70+, który zresztą często zdobywa miejsca na podium w swojej kategorii wiekowej.

Zima, na zewnątrz śnieg, mróz, a w Wy biegacie. Czyli pogoda Wam niestraszna?

– Owszem. Bieganie jest sportem, który można uprawiać praktycznie w każdych warunkach. Wystarczy odpowiednio się przygotować, dlatego kiedy na zewnątrz pada deszcz, śnieg lub jest duży mróz, my po prostu zakładamy kolejną warstwę odzieży i ruszamy na trening.

A smog? Jak się przed nim zabezpieczacie?

– Niestety, w tej kwestii stoimy trochę na przegranej pozycji. Godziny treningów mamy dostosowane tak, aby jak największa liczba naszych członków mogła się spotkać. Czasem więc taki trening wypada nam wtedy, kiedy stan powietrza – delikatnie mówiąc – nie jest najlepszy. Staramy się natomiast monitorować sytuację i w przypadkach, kiedy normy są przekroczone bardzo mocno, staramy się, aby trening nie był zbyt intensywny.

Jesienią i zimą spotykacie się na treningach kilka razy w tygodniu. Jak trenujecie w tym okresie?

– Jeśli chodzi o nasze cykliczne spotkania, to na ten moment spotykamy się trzy razy w tygodniu: poniedziałek, wtorek oraz czwartek o godzinie 19:00. Od pewnego czasu postanowiliśmy urozmaicić nasz trening. Aktualnie wygląda to tak, że w poniedziałki spotykamy się na hali, gdzie skupiamy się na ćwiczeniach ogólnorozwojowych, stabilizacyjnych oraz wzmacniających. Na wtorkowych treningach natomiast przeprowadzamy zabawę biegową, siłę biegową, interwały lub podbiegi, przy czym w każdym tygodniu wybieramy jedną z tych form treningu. Czwartek natomiast to dzień, w który wybieramy się na jakieś dłuższe wybieganie. Z każdym tygodniem staramy się zwiększać kilometraż. Teraz biegamy po 8-14 kilometrów, w zależności od grupy zaawansowania.

Dodatkowo trenujecie też sami, np. rano przed pracą?

– Niestety, nie zawsze jesteśmy wszyscy w stanie pojawić się na treningu, dlatego staramy się nadrabiać zaległości w pozostałe dni, właśnie przed lub po pracy. Przeważnie również wtedy próbujemy umówić się nawet w jakimś mniejszym gronie na wspólne bieganie. Ostatnio do naszych cyklicznych spotkań dołożyliśmy też weekendowe bieganie po lesie, natomiast na te spotkania umawiamy się każdorazowo po czwartkowym treningu, jeśli zbierze się grupa chętnych osób.

Nowy rok rozpoczęliście od udziału w Grand Prix Krakowa w biegach górskich. Trasy są wymagające?

– Trasy na GPK, bo jest ich kilka, o różnych dystansach, są trasami wymagającymi ze względu na okres odbywania się tych biegów. Zimą, jak wiadomo, ciężej biega się po lasach, gdyż łatwiej o poślizgniecie i upadek. Dlatego właśnie trzeba być dużo bardziej skupionym podczas takich wyzwań. Duża część naszych członków właśnie na tym biegu miała pierwszy raz kontakt z zawodami górskimi. Cieszymy się więc, że tak blisko Krakowa odbywa się taki bieg.

Czy, biegając po okolicy, można ciągle zmieniać trasy? Czy wokół Skawiny dużo jest ciekawych ścieżek?

– Miejsc do treningu w samej Skawinie, jak i wokół niej jest bardzo dużo. Większość naszych treningów zaczyna się na parkingu przy Błoniach Skawińskich, skąd ruszamy czy to na dłuższe wybieganie wokół miasta, każdorazowo zmieniając trasę, czy na mocny trening w naszym Parku Miejskim. Na weekendowe biegania w terenie upodobaliśmy sobie Las Bronaczowa oraz Las Tyniecki, do których ze Skawiny mamy bardzo blisko, a są to miejsca przepełnione wspaniałymi ścieżkami, nadającymi się do treningu biegowego we wspaniałych okolicznościach przyrody.

Kondycja, pasja, rywalizacja, a nawet pomaganie – wzięliście przecież udział w biegu w ramach WOŚP. Bieganie można zatem rozpatrywać w różnych wymiarach.

– Bieganie dla nas ma bardzo dużo wymiarów. Przede wszystkim biegamy dla przyjemności. Dla wielu z nas również ważny jest aspekt kondycyjny i zdrowotny. Dzięki temu, że regularnie uprawiamy sport, czujemy się lepiej i to z pewnością zaprocentuje w dłuższym wymiarze czasu. Jeśli chodzi o pomaganie, to nie mogliśmy odmówić sobie wzięcia udziału w Biegu Wielkich Serc, który zorganizowany był w ramach WOŚP. Robić to, co się lubi i przy okazji dołożyć małą cegiełkę do pomocy innym – to sprawia podwójną radość. Mamy nadzieję, że częściej będziemy mogli uczestniczyć w podobnych przedsięwzięciach.

Dzień bez biegania to dzień stracony?

– Nie do końca tak jest. Oczywiście staramy się biegać jak najczęściej. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że aby organizm mógł się optymalnie rozwijać, potrzebna jest również regeneracja. Odpoczywając, zbieramy siły na kolejny trening, by mógł być on jak najbardziej efektywny. Dlatego również w naszych grafikach znajdują się dni wolne od biegania.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała
Anna Piątkowska-Borek

fot. Skawina Biega


Więcej informacji: Facebook.com/SkawinaBiega

Powiat krakowski

Powiat krakowski - najnowsze informacje

Rozrywka