W Rudniku (gm. Sułkowice) doszło do tragicznego w skutkach pożaru. Zmarło dwóch niepełnosprawnych mężczyzn. Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza oraz prokurator.
W miejscowości Rudnik po godzinie 7 rano doszło do wybuchu pożaru. Na straż pożarną zadzwoniła kobieta, które nie mogła się dostać do budynku. Kobietę zaniepokoił zapach spalonego plastiku oraz popękane szyby w oknach. Postanowiła sprawdzić co dzieje się u sąsiadów. Sama mieszka po przeciwnej stronie drogi.
W dwupiętrowym domu mogły znajdować się cztery osoby. Na miejsce jako pierwsi dotarli strażacy – ochotnicy, którzy musieli sforsować drzwi, by dostać się do środka budynku. Wewnątrz znaleziono dwóch martwych mężczyzn. Reszta domowników została ewakuowana. Z relacji strażaków wynika, że spaliła się kuchnia.
Prawdopodobną przyczyną wybuchu pożaru było zaprószenie ognia przez jednego z mężczyzn.
Na miejscu pracowało aż 28 strażaków.
Na miejscu pracuje prokurator i grupa dochodzeniowo-śledcza. Przyczyny pożaru będą ustalane, ale najprawdopodobniej doszło do zaprószenia ognia przez jednego z panów - mówi oficer prasowy Dawid Wietrzyk, oficer prasowy myślenickiej policji dla RMF24.
Mężczyźni, których znaleziono martwych wewnątrz domu, to około 60-letni niepełnosprawni.