W ostatnich dniach nad Morskim Okiem doszło do sytuacji, która wywołała niemałe emocje zarówno wśród jej świadków, jak i wśród internautów. Do jeziora weszły stylizowane na nimfy modelki. Czy kobiety zapłacą mandat za swoje zachowanie?
Sesja zdjęciowa, do której doszło w sierpniu nad Morskim Okiem, wywołała niemałe emocje wśród turystów oraz internautów. Wszystko za sprawą stylizowanych na nimfy modelek, które postanowiły... zanurzyć się w jeziorze. Regulamin Tatrzańskiego Parku Narodowego zabrania wchodzenia do Morskiego Oka, co było wielokrotnie podkreślane przez pracowników.
Viral rozpalił i podzielił internautów
Będący nad jeziorem turyści filmowali modelki, w nagrania trafiły do sieci. Jeden z nagranych filmów trafił na TikToka, gdzie został odtworzony niemal dwa miliony razy. Internaui ochoczo komentują nagrania, krytykując pomysł:
-To sobie nimfy przechlapały - żartuje jeden z internautów.
-Przechlapały i to mocno. Może zapamiętają, że nie wolno wchodzić do jeziora - wtóruje mu inna użytkowniczka internetu.
@karollvx0cc #morskieoko #zakopane #dc #foryou #dlaciebie ♬ original sound - Julia Senga
Niektórzy internauci sugerowali, że panie mogły uzyskać zgodę TPN-u na sesję.
-Piękne nimfy. Pewnie miały zgodę na sesję. Sam korzystałem z żoną. Dwie stówki i po sprawie - wyjaśnia jeden z użytkowników mediów społecznościowych.
-Ale pewnie nie wchodziliście do wody, bo to jest zabronione. Jestem góralką i wiem - odpowiada mu inna internautka.
@_le_ciel Best mountain expirience exept i was filmed by strangers #morskieoko #zakopane #elves #elf ♬ Angélique - Theatre Of Tragedy
TPN rozwiewa wątpliwości
Jak było naprawdę? Zapytani przez portal NaTemat.pl pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego odpowiadają, rozwiewając wszelkie wątpliwości:
-Panie, które robiły zdjęcia w strojach nimf, nie miały zgody na taką sesję. Takiego zezwolenia zresztą by nie otrzymały - wchodzenie do tatrzańskich jezior jest zabronione – wyjaśnia Tatrzański Park Narodowy.
Za takie zachowanie grozi mandat w wysokości 500 zł. Jednak na obecną chwilę pracownicy parku nie znają danych osobowych kobiet, które przebrały się za nimfy. Trwa postępowanie w tej sprawie.
– Dane osobowe pań nie są nam na razie znane (konto na TikToku nie daje możliwości poznania personaliów), ale straż parku prowadzi dochodzenie i w przypadku ustalenia tożsamości panie zapłacą mandat karny – mówi Gazecie Krakowskiej Paulina Kołodziejska, kierowniczka Działu Komunikacji i Wydawnictw Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Fot. M.Haładyj, screen TikTok