W czwartek (15 grudnia) po godzinie 20:00 do stacji Centralnej Grupy Podhalańskiej GOPR dotarło dramatycznie zgłoszenie od turystów, którzy podczas wędrówki natknęli się na zwłoki kobiety.
– Podczas poruszania się jedną z leśnych dróg w południowej części masywu Lubonia Wielkiego, turyści natknęli się na zamarznięte zwłoki kobiety. Natychmiast na miejsce pojechał zespół ratunkowy z Rabki-Zdrój, który po 15 minutach wraz z załogą karetki pogotowia dotarł na miejsce
– informuje Grupa Podhalańska GOPR.
Ratownicy potwierdzili, że kobieta nie żyje. Na miejsce zdarzenia przyjechała również policja.
– Oględziny miejsca i czynności prokuratorskie trwały do późnych godzin nocnych
– dodaje GOPR.
Ratownikom pozostał smutny obowiązek zwiezienia zwłok do doliny.
[AKTUALIZACJA]
Jak udało się ustalić, zmarła kobieta nie była turystką. 65-letnia mieszkanka powiatu myślenickiego szła do swojego znajomego, który mieszkał w rejonie Lubonia Wielkiego. Ze wstępnych informacji wiadomo, że kobieta poślizgnęła się i uderzyła głową w twardą powierzchnię, po czym doszło do zatrzymania krążenia.
Fot. Ilustracyjne/Edycja własna