Historia rozegrała się w niedzielę 28 września. Grupa polskich turystów wybrała się na Słowację, by spróbować zdobyć szczyt Gerlach. Niestety finał historii okazał się tragiczny.
Wspinaczka rozpoczęła się jeszcze przed południem. Choć pogoda była słoneczna, a warunki wydawały się idealne, doszło do tragedii. Jeden z polskich turystów zginął podczas próby zdobycia Gerlachu, słowackiego szczytu Tatr.
— 54-letni turysta z Polski zginął w rejonie szczytu Gerlacha w Tatrach Wysokich. Spadł około 200 m w stronę Doliny Batyżowieckiej.
- przekazała Horská záchranná služba w poniedziałek.
Początkowo podjęto próbę reanimacji mężczyzny. Ratownicy dotarli na miejsce zdarzenia dzięki śmigłowcowi. Choć wiele osób walczyło o życie polskiego turysty, historia zakończyła się tragicznie. Ciało mężczyzny zostało przetransportowane poza teren gór.
Dalsza część artykułu pod galerią zdjęć



Kilka osób potrzebowało pomocy
Poza tragicznym zdarzeniem trzy osoby również potrzebowały pomocy służb. Ten rejon Tatr okazał się dla nich zbyt trudny i nie byli oni w stanie opuścić terenu. Wszyscy zostali zabrani śmigłowcem do miejscowości Stary Smokowiec.
Niedoceniana góra
Dla wielu osób Gerlach brzmi anonimowo. Jednak słowacki szczyt Tatr jest uważany za jeden z najtrudniejszych w tym paśmie górskim. Zwykli turyści chcący zdobyć tę górę muszą to zrobić w towarzystwie licencjonowanego przewodnika. Nie ma bowiem do niej oznakowanego szlaku.
Fot: Horská záchranná služba / Facebook