"Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?" - śpiewał niegdyś wokalista Marek Grechuta, co pasuje do wczorajszej awantury w krakowskim tramwaju. Doszło tam do bójki między kobietami, a jak twierdzą świadkowie, chodziło o względy mężczyzny.
We wtorek 10 grudnia w okolicach godziny 17:30 doszło do brutalnej bójki w tramwaju numer 24. Polała się krew, co była nam w stanie potwierdzić policja. Jakie były powody konfrontacji, oficjalnie nie wiadomo. Świadkowie jednak mają swoją wersję wydarzeń.
Jak oddzielić nagle serce od rozumu?
Tramwaj linii 24, dojeżdżający do przystanku Starowiślna, był miejscem bójki między dwiema kobietami, będącymi najprawdopodobniej osobami bezdomnymi, a miało pójść o ukochanego. Jedna z pań miała zaatakować drugą szklaną butelką, tak brutalnie, że jak twierdzą świadkowie, na szybie tramwaju pozostała krew. Sytuację opisała Platforma Komunikacyjna Krakowa - PKK, która monitoruje funkcjonowanie komunikacji miejskiej.
Koło 17:30 doszło do bójki w papieskim krakowiaku na linii 24 na Starowiślnej. Wg świadków, bójka była brutalna, na szybach tramwaju pojawiła się krew. Zdjęcie: Kacper
Opublikowany przez Platforma Komunikacyjna Krakowa - PKK Wtorek, 10 grudnia 2024
Jak dowiedzieliśmy się od sierż. Anny Bocheńskiej z Biura Prasowego KMP w Krakowie, w sprawie trwa dochodzenie, jednak na razie policja nie może potwierdzić kto i dlaczego sprowokował bójkę. Z komentarzy pod postem PKK wynika, że powodem była zazdrość o ukochanego. W końcu zwyciężczyni "pojedynku" mogła usłyszeć od ukochanego na koniec kolejny z klasyków Grechuty "Będziesz moją damą". Stawka zatem była olbrzymia.
fot: Mateusz Łysik / Głos24
![Gdzie w Małopolsce poczuć magię świąt? Przewodnik po jarmarkach bożonarodzeniowych [Zdjęcia i wideo]](https://cdn.glos24.pl/2024/12/jarmarki_w300.webp)
