poniedziałek, 10 czerwca 2024 10:29

Uwagę egzaminatora przykuło zachowanie jednego z kursantów. To mogło się skończyć fatalnie

Autor Katarzyna Jamróz
Uwagę egzaminatora przykuło zachowanie jednego z kursantów. To mogło się skończyć fatalnie

Niezwykle nieodpowiedzialnym zachowaniem wykazał się 26-letni mieszkaniec powiatu bocheńskiego, który na egzamin praktyczny na prawo jazdy przyszedł... pod wpływem alkoholu. Mężczyźnie, za to, co zrobił, grożą poważne konsekwencje.

Wszystko wydarzyło się w piątek (7 czerwca) podczas jednego z porannych egzaminów w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Tarnowie. 26-latek, zgodnie z procedurami, stawił się na placu manewrowym. Na pytanie osoby przeprowadzającej egzamin, czy jest trzeźwy i czy może do niego przystąpić, odpowiedział, że jest gotowy. Mimo że zdołał przejechać plac manewrowy, egzaminator nabrał podejrzeń co do stanu trzeźwości kandydata. O sytuacji od razu powiadomił nadzorującego.

Grożą mu poważne konsekwencje

Na miejsce natychmiast skierowano patrol ruchu drogowego, który przeprowadził badanie trzeźwości zarówno egzaminatora, jak i egzaminowanego. Wynik badania osoby przeprowadzającej egzamin był negatywny, natomiast 26-latek z powiatu bocheńskiego wydmuchał 0,75 mg/l, co odpowiada ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Egzamin natychmiast przerwano.

Sporządzona przez policjantów dokumentacja poskutkuje wszczęciem postępowania przygotowawczego zgodnie z artykułem 178a kodeksu karnego. Za naruszenie tego przepisu grożą poważne konsekwencje: trzyletnie pozbawienie uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, kara pozbawienia wolności do trzech lat oraz wysoka grzywna, mogąca sięgać równowartości pojazdu, którym się poruszał.

Fot. Ilustracyjne

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka