Latem kalendarz imprez strzeleckich jest zawsze pełen – nie ma weekendu, który nie byłby wypełniony zapachem prochu i hukiem wystrzałów. Zawody odbywają się co rusz, a do tego dochodzą jeszcze obowiązkowe treningi strzeleckie kół łowieckich, oraz zwykłe, rekreacyjne strzelanie czy treningi przed poważnymi konkurencjami.
Od lat strzelcy coraz poważniej traktują wyjazdy na strzelnicę, przygotowując się do nich nie tylko pod kątem broni i amunicji, ale też odzieży, a także odpowiedniej ochrony słuchu i wzroku. Konkurencji strzeleckich jest wiele, jak zatem dobrać idealny strój, który nie będzie przeszkadzał w poszczególnych z nich? Dziś weźmy na tapetę strzelectwo śrutowe, a zatem głównie konkurencje skeet i trap, oraz parkour.
Najbardziej widowiskowy z tych trzech jest oczywiście parkour – strzelanie do rzutków, wyrzucanych w różnych maszyn, pod różnymi kątami i z różną prędkością. Skeet polega na strzelaniu do rzutków wyrzucanych z dwóch wież: niskiej i wysokiej, których tory lotu przecinają się w polu między nimi. Strzelcy rozstawieni są na łuku i przesuwają się co rundę o jedno stanowisko w bok. W konkurencji trap strzela się do rzutków wyrzucanych w przód przez maszyny, które losowo dobierają sposób wyrzutu: kąt i prędkość. Po co opisujemy każdą z tych konkurencji? Aby zaraz wyjaśnić, jaka odzież ułatwi strzelcowi „pracę” na stanowisku.
Jak widać, te konkurencje śrutowe inspirowane są przede wszystkim polowaniami zbiorowymi na ptactwo czy zające – strzelec zajmuje określone stanowisko, z którego nie rusza się w trakcie oddawania strzału. Dlatego też dolna część garderoby nie gra tu olbrzymiej roli – wystarczy, aby buty były wygodne (można zaopatrzyć się w ochraniacz na nosek, by móc na nim opierać lufy), a spodnie dopasowane, lecz umożliwiające swobodny wykrok lub błyskawiczne ugięcie kolan - ewentualnie z kieszeniami na dodatkową amunicję. Ewentualnie, bowiem tę będziemy trzymać w niemal najważniejszym elemencie ubioru strzelca, czyli kamizelce. Musi mieć ona bardzo pojemne frontowe kieszenie na dole, których wpusty albo są całkowicie otwarte, albo istnieje możliwość podpięcia klap w górze. Umożliwia to szybkie i wygodne ładowanie broni i oszczędza czas, który strzelec straciłby na nerwowe poszukiwania w zamkniętych kieszeniach. Idealnie, gdy w kamizelce np. z serii Deerhunter znajduje się wzmocnienie na ramionach. Może być jedynie na jednej stronie – na tej, na której strzelec wspiera kolbę, ale obecnie większość producentów docenia również strzelców leworęcznych i profilaktycznie umieszcza wzmocnienia na obydwu. Zapobiegają one zasinieniom i urazom, które po wielogodzinnych treningach mogą się pojawić nawet na najtwardszych barkach. Pełnią też funkcję ochronną przed otarciami od strzelby, którą często nosi się przewieszoną przez ramię – na strzelnicy nie używamy paska.
Kolejną istotną rzeczą są wpusty rękawów. Możemy wybrać spośród dwóch fasonów: bardzo mocno wyciętych, które w żaden sposób nie przylegają do ramion, lub szerokich i wykończonych bardzo elastyczną gumką, która zapewnia maksymalną swobodę ruchów. Czego byśmy nie woleli, musi pozwolić strzelcowi na jak najszybsze złożenie się do strzału, w dodatku celowania w różnych kierunkach, pozycjach i pod zmiennym kątem. To także powód, dla którego kamizelka musi być luźna w piersiach i nie opinać się ciasno na brzuchu: w takim wypadku każde podniesienie rąk spotykałoby opór materiału przesuwającego się na ciele. Z drugiej strony nie może być zbyt luźna, a strzelanie z rozpiętą nie wchodzi w grę – w emocjach i stresie strzelba mogłaby zawadzić o luźno zwisającą połę i doszłoby do nieszczęścia. Najczęściej „uwolniony” jest sam spód kamizelki, albo rozcięciem, albo poszerzeniem, dzięki czemu można swobodnie zrobić wykrok i lekko pochylić się w pozycji strzeleckiej. Ułatwia to również sięganie do kieszeni w spodniach.
Co do spodniej górnej warstwy, najlepiej sprawdzą się dopasowane do ciała podkoszulki. Nie będą zwijać się pod kamizelką, a luźne rękawy nie będą zwisać i powiewać przy podrywaniu ramion w górę. Naturalnie kolorystyka i ewentualne wzory lub ich brak to kwestia absolutnie indywidualna i dowolna! Ostatnim elementem, który jest od pewnego czasu niemal wymagany, jest czapka. Idealna to naturalnie cienka, przewiewna, z daszkiem – może być z siateczką, może być zabudowana, byle jednocześnie odprowadzała wilgoć, chroniła przed żarem z nieba i oślepiającym słońcem, oraz wentylowała głowę. Tutaj już kolor nie jest aż tak obojętny, bowiem na największą emisję promieni słonecznych i ciepła lepiej jednak założyć coś w jasnych barwach, co jak najmniej będzie przyciągało promienie.
Wszystkie elementy garderoby należy wybierać z materiałów maksymalnie przewiewnych, oddychających i elastycznych. Króluje tu połączenie bawełny i poliestru, z dodatkiem miękkiego i rozciągliwego elastanu: zwracajcie uwagę, aby w Waszych ubiorach to te włókna stanowiły podstawę. Zapewni to optymalną wentylację i uchroni Was przed przegrzaniem w trakcie pobytu na strzelnicy. fraya.pl