Małżeństwo z Sądecczyzny najadło się strachu w trakcie grzybobrania. Gdy kobieta zniknęła bez śladu, ruszyła duża akcja poszukiwawcza. Przypominamy, jak przygotować się na wyprawę do lasu, żeby uniknąć takich przygód.
Akcja jak z filmu: drony, psy i quady
Około 17.00 (godzinę przed zachodem słońca) partner kobiety zgłosił zaginięcie pod 112. Wcześniej, podczas grzybobrania, rozdzielili się „na moment” i stracili kontakt. Kobieta nie miała telefonu, a las – jak to las – im głębiej, tym mniej oczywistych ścieżek. Zdezorientowana kilka godzin błądziła.
Na nogi postawiono policjantów z Grybowa i Nowego Sącza, do akcji dołączyli ratownicy Grupy Krynickiej GOPR, strażacy PSP oraz druhowie z czterach okolicznych OSP. Teren był trudny: górzysty, gęsto zalesiony, szybko zapadał zmrok. W ruch poszły drony, psy służbowe i quady. Mimo rosnącego niepokoju, finał okazał się szczęśliwy – zdezorientowana, ale cała 54-latka wyszła z lasu i trafiła prosto na... podwórko policjanta, który natychmiast zapewnił jej wsparcie.
Ciag dalszy pod galerią zdjęć





Tak opisała akcję jedna z jednostek, którą lekkomyślność grzybiarzy postawiła na nogi: o godzinie 17:25 nasza jednostka została zadysponowana do poszukiwań 54-letniej kobiety w miejscowości Stara Wieś. Do działań wyjechało 12 naszych ratowników oraz 3 psy ratownicze o specjalizacji terenowej. Po niespełna godzinie od rozpoczęcia akcji, kobieta została odnaleziona ok. 4 km od miejsca, w którym pozostawiła samochód. Na szczęście była przytomna i cała. (...) Dbajmy o siebie i bliskich – w górach i w lesie natura jest piękna, ale też wymaga szacunku i rozsądku. Dziękujemy wszystkim służbom za współpracę – razem kolejny raz udało się doprowadzić akcję do szczęśliwego finału. - podsumowali strażacy ochotnicy.
Jak nie zgubić się w lesie – szybka ściąga

Grzyby grzybami, ale rozsądek zawsze w koszyku. Warto pamiętać o kilku rzeczach:
- Naładowany telefon i latarka to podstawa – pomagają wezwać pomoc i namierzyć lokalizację. Zainstalujmy aplikacje ratunkowe takie jak “Ratunek” lub “Alarm 112”
- Zabierzmy wodę, a przy dłuższej wprawie — jedzenie.
- Jasny strój lub elementy odblaskowe ułatwią służbom wypatrzenie nas w terenie.
- Wychodzimy wcześnie; jesienne noce są chłodne, a warunki szybko się pogarszają.
- Miejmy kurtkę przeciwdeszczową i solidne buty – pogoda lubi zaskoczyć.
- Nie idziemy sami, a jeśli już, zostawiamy bliskim informację: gdzie i na jak długo.
- Utrzymujmy kontakt wzrokowy z towarzyszami i zapamiętujmy punkty orientacyjne.
- Gdy się zgubimy, dzwońmy od razu na Policję i kierujmy się do najbliższej drogi.
- Odnalezieni? Koniecznie powiadamiamy służby, by zakończyć poszukiwania.
Tym razem wszystko skończyło się dobrze – koszyk może i lżejszy, ale za to doświadczenie bogatsze. A las? Nie zając, nie ucieknie. Na kolejne grzybobranie lepiej zabrać kompas i mapę… albo chociaż włączony telefon.
fot. Fb. Grupa Ratownictwa Specjalnego OSP Nowy Sącz