Noc z poniedziałku na wtorek w Facimiechu w gminie Skawina była niespokojna. Po godz. 22 nad miejscowością pojawił się wysoki słup ognia i dymu, a na miejsce zaczęły dojeżdżać kolejne wozy strażackie z całej okolicy. Akcja trwała wiele godzin, strażakom udało się obronić sąsiednie zabudowania – dopiero później ustalono, co dokładnie stanęło w ogniu.
Nocny pożar w Facimiechu w gminie Skawina postawił na nogi strażaków z całego rejonu. W poniedziałek 10 listopada, po godz. 22, zapalił się budynek gospodarczy. Płomienie były tak duże, że ogień i dym było widać z daleka, a do akcji trzeba było ściągać kolejne zastępy z okolicznych OSP i z zawodowych strażaków z Krakowa. Na szczęście nikt nie został ranny, a strażakom udało się obronić sąsiednie zabudowania.
Trudna akcja — ogień objął budynek ze słomą
Według pierwszych informacji źródeł strażackich i portali lokalnych ogień pojawił się w obiekcie gospodarczym, w którym składowano dużą ilość słomy i siana. Ten rodzaj materiału sprawia, że pożar bardzo szybko się rozwija, długo się tli i wymaga ciągłego polewania wodą oraz rozgarniania nadpalonych balotów. W Facimiechu sytuacja wyglądała właśnie tak – po przyjeździe pierwszych zastępów cały obiekt był już w ogniu. Strażacy musieli pracować w gęstym dymie i wysokiej temperaturze.
Więcej szczegółów podała strona Kraków112 "Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono rozwinięty pożar otwartej wiaty, w której składowana była słoma, siano oraz sprzęt rolniczy.
Na miejscu duże siły z okolic i z Krakowa
Na miejsce skierowano jednostkę ratowniczo-gaśniczą ze Skawiny oraz miejscowe OSP z Facimiecha, a za nimi kolejne jednostki z Krzęcina, Jaśkowic, Kopanki, Borku Szlacheckiego, później także zastępy z Krakowa (JRG 3 i 5), a w nocy dojeżdżały kolejne samochody na podmianę – m.in. z OSP Rzozów i OSP Radziszów. Skala pożaru była na tyle duża, że na miejsce zadysponowano również cysternę z Krakowa, żeby zapewnić stałe zasilanie wodne. Akcja miała charakter długotrwały – strażacy jeszcze we wtorek, 11 listopada są na miejscu. Ciągle dogaszają i przelewają zarzewia ognia w słomie.
Pożar wywołał duże utrudnienia dla kierowców. Drogę blokowały kolejne wozy służb, a dym unosił się nad wsią i był dobrze widoczny po zmroku. Na ten moment nie podano oficjalnej przyczyny pożaru. Będzie ją ustalać policja wraz ze strażą pożarną i biegłymi z pożarnictwa.
fot. Fb. Patrol 998-Małopolska, OSP Facimiech



















