piątek, 25 sierpnia 2017 14:06

Wreszcie doczekali się dachu?

Autor Mrozowska Karolina
Wreszcie doczekali się dachu?

Po wakacjach lekcje wf-u dla uczniów PSP nr 4 i II LO w Bochni nie będą odbywały się w sali gimnastycznej, bowiem właśnie wtedy ruszy długo wyczekiwany remont jej dachu. Władzom samorządowym w końcu udało porozumieć się w kwestii jego finansowania…

W sali gimnastycznej przy ul. Konfederatów Barskich, od siedemnastu lat ćwiczą uczniowie dwóch bocheńskich szkół: Publicznej Szkoły Podstawowej nr 4 oraz II Liceum Ogólnokształcącego. Warunki na hali jednak nie rozpieszczały, dlatego wszyscy jej użytkownicy od dłuższego czasu czekali na gruntowny remont jej dachu… Wreszcie się doczekali.

– Dobrze, że to będzie nareszcie zrobione i że sytuacja na sali gimnastycznej poprawi się, przede wszystkim jeśli chodzi o temperaturę. Bo gdy przychodziła zima to były bez przerwy problemy z jej dogrzaniem zarówno dla dzieci, jak i dla tych, którzy wynajmowali ją po południu. Przy okazji tego remontu poprawimy stan oświetlenia, na który wszyscy narzekali – przyznaje Ewa Rachfalik, która już od 17 lat jest dyrektorką II Liceum Ogólnokształcącego w Bochni, a pod koniec wakacji odchodzi na emeryturę.

Nowy dach

Zakres robót obejmie demontaż warstw istniejącej na dźwigarach blachy trapezowej wraz z warstwami ocieplenia, pokrycie dachowymi płytami warstwowymi z wewnętrznym rdzeniem poliizocyjanurowym (IPN), montaż wentylatorów dachowych, instalacji odgromowowej oraz malowanie konstrukcji stalowych.

Magistrat 18 sierpnia ogłosił przetarg na zrealizowanie prac budowlanych związanych z remontem dachu nad salą gimnastyczną. Jego rozstrzygnięcie nastąpi po wakacjach, a wybrany wykonawca, od czasu podpisania umowy, na jego wykonanie będzie miał jedynie 60 dni.

Gdzie po wakacjach będą ćwiczyć uczniowie podstawówki i liceum?

– Wszystko zależy od tego, kiedy ten remont się rozpocznie. Jeżeli będzie to już wrzesień, czy październik, a pogoda będzie dopisywała, to do dyspozycji są boiska. Mam również nadzieję, że w ramach wzajemności za wieloletnią współpracę z bocheńskim MOSIR-em, zrewanżuje się on i ugości naszych uczniów na te trzy miesiące w swoich obiektach sportowych – komentuje dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Bochni i dodaje, że jest to na razie wstępna, niewiążąca propozycja. –To jest taki pomysł na szybko - jeszcze nieuzgodniony z kimkolwiek - ale nie ukrywamy, że od wielu lat MOSiR w ramach porozumienia z Panem Starostą, korzysta z popołudniowego wynajmu sali gimnastycznej przy ul. Konfederatów Barskich, nie na zasadach komercyjnych, jak to dla jest dla innych podmiotów wypożyczany, tylko za symboliczną złotówkę. Skoro będziemy pod ścianą, to mam cichą nadzieję, że czy to hala, sala gimnastyczna, czy siłownia przy MOSiRze, będzie dostępny dla naszych uczniów i ten dług zostanie trochę zwrócony – tłumaczy.

Co w przypadku, kiedy taka opcja „nie wypali”?

– Jeżeli się to nie uda, to będziemy robić to samo, co robiliśmy w roku szkolnym 2000/2001 – szkoły (IILO i PSP4) były oddane do użytku bez sali gimnastycznej. Dlatego obiekt sportowy w pierwszym roku szkolnym był dopiero budowany. Wtedy nie mieliśmy dostępu do żadnej hali gimnastycznej i na szczęście jakoś sobie radziliśmy. Nie jest to komfortowa sytuacja. Jeśli będzie to zima, daj Boże śnieżna, to są sanki, narty, czy spacery, podczas których, przy dobrej pogodzie można przynajmniej korzystać ze świeżego powietrza. Nie jest to w pełni realizacja programu nauczania i oczywiście mamy tego świadomość, ale musimy to zrobić – opowiada Ewa Rachfalik dyrektor liceum.

W końcu udało porozumieć się w kwestii finansowania, czyli dlaczego remont nie odbył się w wakacje…

Sala gimnastyczna przy ul. Konfederatów Barskich funkcjonuje na zasadach współwłasności - 50% miasto, 50% powiat. Niestety władze samorządowe przez długi czas nie mogły „dogadać się” odnośnie pokrycia kosztów remontu jej dachu.

– Początkowo powiat przewidział na remont 125 tys. zł, podczas gdy miasto (po majowej sesji) deklarowało 250 tys. zł. 25 maja podczas sesji rady miasta mocno dostało się w tej sprawie władzom powiatu. To co dzieje się wokół naprawy dachu szkoły nr 4 to jest po prostu skandal, to już jest serial trwający kilka lat. Zastanawiam się, jak długo jeszcze będziemy go emitować. Przecież na tej sali wyraźnie pan starosta oświadczył, że jeżeli miasto doda pieniądze do remontu drogi na ul. Brzeźnickiej to on się deklaruje naprawić ten dach razem z miastem. Ile czasu minęło od tego momentu? – mówiła radna Marta Babicz. Radny Bogdan Kosturkiewicz zasugerował wtedy, żeby po wykonaniu inwestycji, wystawić dla starostwa notę obciążeniową – czytamy na portalu mojaBochnia.pl

Ostatecznie powiat do 125 tys. zł przewidzianych w budżecie, dołożył kolejne 100 tys. zł i dzięki temu realizacja inwestycji stała się realna. Jej koszt ma wynieść ok 480 tys. zł.

Jak sytuację komentuje dyrekcja szkół?

– Tam gdzie są spółki, często występują problemy odnośnie ustaleń finansowych i pewnie taki problem nastąpił i w tym przypadku. Szczegółów nie znam. Oczywiście, że byłoby cudownie, gdyby taki remont odbył się w czasie wakacji, ale nie ma co szukać dziury w całym - czasami, żeby mieć lepiej, przez chwilę musi być gorzej. Więc jeśli można coś poprawić, no to po prostu trzeba to zrobić. My się bardzo cieszymy, że ten remont ruszy, bo to była już inwestycja dawno zaplanowana, ale były obok tego prawdopodobnie jakieś finansowe zawirowania. Wreszcie coś ruszyło, pieniądze są. Nauczyciele wf-u na pewno będą żałować, że nie stało się to w okresie wakacyjnym, ale my na to nie mamy wpływu – podsumowuje Ewa Rachfalik dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Bochni.

– Będziemy musieli sobie radzić. Cieszymy się, że inwestycja ruszy. Martwimy się, że remont odbędzie się w tym okresie, ale będziemy musieli temu sprostać – kończy Maria Gałczyńska, wicedyrektor SPS nr 4 w Bochni.

ks
foto, źródło: archiwum II LO w Bochni

Bochnia

Bochnia - najnowsze informacje

Rozrywka