To miała być jedna z wielu rutynowych interwencji. W styczniu br. funkcjonariusz Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, pełniący służbę na krakowskim lotnisku w Balicach, został znieważony przez agresywnego pasażera. Sprawa trafiła do sądu, a zakończyła się... zakupem sprzętu AGD dla dzieci z placówki opiekuńczo-wychowawczej w Żmiącej. Tak powstała historia, która udowadnia, że nawet z trudnych doświadczeń może wyniknąć coś dobrego.
Do incydentu doszło w styczniu 2025 roku, podczas interwencji prowadzonej przez funkcjonariusza Zespołu Interwencji Specjalnych w Placówce Straży Granicznej w Krakowie-Balicach. 46-letni obywatel Polski, mieszkaniec powiatu krakowskiego, w trakcie interwencji dopuścił się znieważenia funkcjonariusza publicznego – czynu zakazanego przez art. 226 § 1 Kodeksu karnego.
Postępowanie przygotowawcze zakończyło się aktem oskarżenia. Mężczyzna przyznał się do winy, a Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy w kwietniu 2025 roku wymierzył mu karę grzywny w wysokości 4 000 zł oraz zasądził zadośćuczynienie dla funkcjonariusza w kwocie 2 000 zł. Dodatkowo skazany został obciążony kosztami sądowymi.
I właśnie ta kwota – przyznane zadośćuczynienie – stała się początkiem zupełnie innej historii. Poszkodowany funkcjonariusz, obecnie pełniący służbę w Wydziale Zabezpieczenia Działań KaOSG, postanowił nie zatrzymywać pieniędzy dla siebie. Zamiast tego przeznaczył całość na zakup sprzętu AGD dla wychowanków Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej typu socjalizacyjnego i specjalistyczno-terapeutycznego „Dzieło Pomocy Dzieciom” w Żmiącej.
Dzieci otrzymały m.in. odkurzacze, suszarki do włosów i żelazka – rzeczy codziennego użytku, które ułatwią im funkcjonowanie i naukę samodzielności.
W świecie pełnym napięć, agresji i obojętności, ten gest strażnika granicznego zasługuje na szczególne uznanie. Zamiast zatrzymać pieniądze będące rekompensatą za doznaną krzywdę, wybrał pomoc tym, którzy codziennie zmagają się z trudnościami dużo większymi niż jednorazowa interwencja na pokładzie samolotu.
Foto: Karpacki Oddział SG