Policjanci z Zakopanego zatrzymali dwoje mieszkańców Krakowa, którzy nie chcieli zapłacić za kolację. "Weekendowe szaleństwo" może kosztować ich nawet 3 lata więzienia. Podczas interwencji kobieta zaatakowała policjantkę.
Patrolujący miasto tatrzańscy policjanci w nocy z czwartku na piętek, 12 listopada, zostali wezwani do jednej z restauracji przy Krupówkach, gdzie obsługa poprosiła o pomoc w związku z pijanymi i wulgarnymi klientami. Na ich zachowanie skarżyli się również inni klienci korzystający z lokalu. Okazało się, że sprawa dotyczy pary, która po zjedzeniu posiłku i wypiciu sporej dawki alkoholu postanowiła za nic nie płacić, a ponadto miała dopuścić się zniszczenia toalety.
Pomimo prób spokojnego przeprowadzenia interwencji nie obyło się bez wyzwisk i wulgaryzmów pod adresem interweniujących funkcjonariuszy w obecności licznej klienteli. Ostatecznie, po kilku ostrzeżeniach o konsekwencjach takiego zachowania para w kajdankach została wyprowadzona z lokalu.
Podczas interwencji, już na Krupówkach kobieta nie przestała znieważać policjantów. Krzyczała i ubliżała policjantom wśród wielu przechodniów. Po umieszczeniu w radiowozie kopała po drzwiach usiłując się z niego wydostać. Policjantka, która konwojowała kobietę została wówczas kilka razy boleśnie uderzona.
33-letnia kobieta i 34-letni mężczyzna pochodzący z Krakowa zostali zatrzymani. Gdy wytrzeźwieją usłyszą zarzuty. Właściciel lokalu ocenił straty w toalecie na kilkaset złotych oraz wystawił rachunek za posiłek i napoje. Oboje zatrzymani odpowiedzą za czynną napaść na policjantów oraz ich znieważenie. Każdemu z nich grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności.
fot. KPP Zakopane, Małopolska Policja

