Samorządy są odpowiedzialne za ponad 70 proc. działań mających na celu ograniczenie zmian klimatycznych; to miasta zdecydują o wyniku batalii o klimat – taka jest konkluzja zakończonej w piątek konferencji SET-Plan w Bukareszcie.
Odbywający się pod hasłem „transformacji energetycznej na poziomie lokalnym” cykl debat zgromadził w stolicy Rumunii polityków różnych szczebli, przedstawicieli unijnych instytucji, ekspertów i naukowców.
Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP Haitze Siemers z Dyrekcji Generalnej ds. Energii Komisji Europejskiej, miasta są miejscem, w którym krzyżują się wszystkie elementy "klimatycznej układanki", takie jak mobilność, systemy energetyczne czy efektywność energetyczna budynków.
"Mieszkańcy miast są bardzo zainteresowani tym, by mieć odpowiednie warunki do życia, co oznacza czyste powietrze, niedrogą i inteligentną mobilność, energooszczędne budynki itd. Miasta są więc bardzo ważną częścią pracy, którą wykonujemy, by sprowadzić transformację energetyczną na poziom obywateli" – powiedział.
Komitet Regionów, unijny organ doradczy, w którym zasiadają samorządowcy z całej UE, przytoczył w jednym z przyjętych w Bukareszcie stanowisk dane, z których wynika, że lokalne samorządy są odpowiedzialne za ponad 70 proc. działań mających na celu ograniczenie zmian klimatycznych. W przypadku adaptacji do zmian klimatu wskaźnik ten rośnie do 90 proc. Jednocześnie miasta odpowiadają za ok. 70 proc. emisji gazów cieplarnianych na świecie.
Obecny w Bukareszcie marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik ocenił, że coraz więcej samorządów zdaje sobie sprawę z globalnych zagrożeń, jakie niesie ocieplenie klimatu. "Część intuicyjnie, ale część naprawdę aktywnie wchodzi w różnego rodzaju projekty np. wykorzystania odnawialnych źródeł energii, geotermii płytkiej, energii słonecznej, wiatrowej, różnych systemów kombinowanych" – zaznaczył.
W ocenie Struzika transformacja energetyczna wymaga zastrzyku funduszy unijnych, ponieważ bez wsparcia zewnętrznego "nikt nie będzie w stanie zainwestować takich pieniędzy". Zdaniem marszałka w Polsce problemem pozostaje lokalizacja zielonych inwestycji. "Jak ktoś chce np. zbudować biogazownię, to pojawia się ogromny opór społeczny. Ktoś inny chce postawić wiatrak - to mamy nowe przepisy i z powodów prawnych właściwe tylko 3-4 proc. powierzchni można wykorzystać do postawienia wiatraków na lądzie" – zauważył Struzik.
Podczas konferencji dużo miejsca poświęcono sprawiedliwej transformacji energetycznej. Szef Komitetu Regionów Karl-Heinz Lambertz oświadczył, że UE nie może "pozostawić w tyle" żadnego kraju, regionu, miasta ani wioski. Zdaniem Lambertza kolejny budżet UE musi odpowiadać tym ambicjom.
Szczególną uwagę poświęcono europejskim regionom w najtrudniejszej sytuacji. Chodzi o 41 regionów górniczych zagrożonych utratą miejsc pracy w związku z transformacją energetyczną UE, z których sześć leży w Polsce. Komitet Regionów zaapelował o specjalne wsparcie dla tych obszarów w wysokości 4,8 mld euro, które miałoby pomóc odpowiednio przygotować się do zmian powodowanych transformacją, a także łagodzić ich społeczne i gospodarcze skutki.
Unijne plany redukcji emisji gazów cieplarnianych wiążą się z realizacją światowego porozumienia klimatycznego z Paryża. Jak ocenił były marszałek województwa łódzkiego, a obecnie radny tamtejszego sejmiku, Witold Stępień, osiągnięcie porozumienia paryskiego wymaga "wyższych ambicji i szybkiego przejścia w kierunku zrównoważonego i innowacyjnego systemu energetycznego". "Zaangażowanie europejskich miast i regionów, a także obywateli, ma kluczowe znaczenie, biorąc pod uwagę ich odpowiedzialność za produkcję, dystrybucję i konsumpcję energii" – podkreślił.
Jego zdaniem władze samorządowe powinny być uważane za kluczowych partnerów przez rządy krajowe i mieć lepszy dostęp nie tylko do finansowania, ale również nowych technologii i programów "budowania potencjału".
Wtórowała mu Sirpa Hertell, przedstawicielka miasta Espoo w Finlandii, która podkreśliła, że decydenci na wszystkich szczeblach powinni uznać aktywną rolę miast i regionów, ponieważ znajdują się one na pierwszej linii "starcia" i odpowiadają za realizację 65 proc. celów zrównoważonego rozwoju w Europie. "Lokalne działania na rzecz zrównoważonego rozwoju w polityce klimatycznej, energetycznej i środowiskowej są kluczowe dla osiągnięcia Agendy 2030 (rezolucja ONZ dot. zrównoważonego rozwoju świata – PAP)" – oceniła.
Europejski strategiczny plan w dziedzinie technologii energetycznych (SET-Plan) ma na celu przyspieszenie rozwoju i wdrażania technologii niskoemisyjnych. Konferencja w Bukareszcie była 12. edycją spotkania w ramach tej inicjatywy.
Z Bukaresztu Mateusz Kicka (PAP)
kic/ ndz/ kar/