wtorek, 10 grudnia 2024 10:31, aktualizacja 11 godzin temu

Fabryka pomiędzy willami, a inwestor – bezkarny

Autor Marzena Gitler
Fabryka pomiędzy willami, a inwestor – bezkarny

- 4 metry od mojej sypialni od maja 2024 przejeżdżają TIR-y, koparki, betoniarki, a w ostatnim czasie duże samochody dostawcze - skarży się mieszkanka ul. Łany. Choć wszystko wskazuje na to, że budowa, która powstaje po sąsiedzku, jest nielegalna, miasto obiecuje jej tylko postawić znak zakazujący ruchu tak ciężkim samochodom, a inwestor czuje się bezkarny.

Ulica Łany w Wieliczce. Niewielka, równoległa do Krakowskiej, willowa ulica na os. Krzyszkowice, zabudowana około 20 budynkami. Uliczka wąska – miejscami na szerokość jednego pojazdu – położona na stoku. Spokojne miejsce do życia, z dala od ruchliwej wjazdówki do Krakowa. Tak było do niedawna. Dopóki jeden z sąsiadów, który odziedziczył nieruchomość po rodzicach, nie wpadł na pomysł, aby rozkręcić tam biznes kosztem pozostałych sąsiadów.

Ulica Łaby w Wieliczce / Google Maps

Hałas od rana do wieczora


Hałas, wstrząsy, ciężkie tiry za oknem – tak wygląda od wielu miesięcy życie pani Marty Preiss i Barbary Grońskiej. Ale nie tylko ich, bo samochody przejeżdżają również obok innych posesji. Niszczą i blokują drogi wjazdowe, zagrażają dzieciom wracającym ze szkoły do domów, bo wzdłuż ulicy nie ma chodnika. Wśród domów jednorodzinnych znajdowała się jedna działka, na której właściciele postawili małą halę – coś w rodzaju warsztatu. Ich syn postanowił ją rozbudować i wydzierżawił dwóm firmom, które przeniosły się tu z krakowskiej strefy przemysłowej. Jedna z nich remontuje lokomotywy. Zaskoczeni? Tak. To dzieje się na willowym osiedlu w Wieliczce!

Pani Marta postanowiła interweniować, póki nie jest za późno. Według niej na działce sąsiada (ul. Łany 11) prowadzona jest nielegalna budowa. Jak zauważa, plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje na tym terenie tylko niską zabudowę domów jednorodzinnych, natomiast inwestycja, którą rozpoczął sąsiad, polega na budowie kompleksu budynków przemysłowych i jest realizowana bez jakichkolwiek urzędowych pozwoleń.

Budynek o powierzchni około 1000 m2 powstał poprzez dobudowanie wokół domu mieszkalnego dodatkowych powierzchni, w tym dodatkowych kondygnacji. - Działka ta graniczy z moim domem ul. Łany 15, a 4 m od mojej sypialni od maja 2024 przejeżdżają TIR-y, koparki, betoniarki, a w ostatnim czasie duże samochody dostawcze, z częstotliwością około 10 na godzinę, począwszy od godz. 6:00 rano do godz.18:00 - skarży się mieszkanka.

Nie ma dokumentów, ale może budować

Najpierw próbuje się dowiedzieć w PINB czy dla działki, na której prowadzona jest inwestycja zostały wydane pozwolenia na budowę, potem (na początku czerwca)  ponawia pytanie, ale Nadzór nie może odnaleźć żadnych dokumentów dotyczących tej nieruchomości. O stwierdzonych nieprawidłowościach na początku czerwca pani Marta informuje Powiatowego Inspektora Budowlanego w Wieliczce. Przedstawiciel instytucji 16 lipca przeprowadza kontrolę w terenie. Jak się okazuje w czasie kontroli inwestorzy nie posiadają właściwych dokumentów i dziennika budowy. Inspektor z PINB nie zastaje też na miejscu kierownika budowy, jednak inwestycja nie zostaje wstrzymana. Inwestorzy dostają dwa tygodnie na dostarczenie dokumentów i w wyznaczonym terminie wysyłają do Nadzoru pełnomocnika, który nie widział pozwoleń i planów. Budowa jest prowadzona na podstawie inwentaryzacji. Nie ma uzgodnień dotyczących podłączenia budynku do mediów. Mimo że budynek nie został ukończony, nie ma odbioru z Powiatowego Nadzoru Budowlanego i nigdzie nie jest zgłoszony. Od 20 sierpnia 2024 roku działają w nim dwie firmy, które przeniosły się do Wieliczki z przemysłowej części Krakowa. Jedna z nich - HUZAR POWER – zajmuje się renowacją części do lokomotyw. W tym procesie używa środków chemicznych oraz różnych przemysłowych urządzeń, które generują hałas. Kilka metrów od domu, w którym mieszkają ludzie, pracują myjki wysokociśnieniowe, sprężarki, kompresory... - Działalność prowadzona jest w obrębie osiedla domów jednorodzinnych około 27 m od mojego domu, na terenie oznaczonym w planach zagospodarowania przestrzennego symbolem SJ - informuje Marta Preiss. Druga firma to – współpracująca z firmą HUZAR – STORK INSTRUMENTS.

Pani Marta zgłosiła na początku września w PINB w Wieliczce, że budynek jest wynajęty i prowadzona jest w nim działalność gospodarcza. Nadzór jednak nie interweniuje, ale przedłuża czas na odpowiedź aż do 29 listopada. - W odległości 300-400 m od zakładu znajduje się pięć przedszkoli i żłobków, w których dzieci często przebywają na świeżym powietrzu, a rodzice nawet nie mają świadomości ewentualnego ryzyka generowanego przez działalność przemysłową. W okolicy mieszka także kilkaset osób nieświadomych ryzyka prowadzonej działalności. Budowa takiego zakładu w rejonie osiedli mieszkaniowych jest rażącym naruszeniem prawa – mówi Marta Preiss.

Przy ul. Łany w Wieliczce, pomiędzy domami jednorodzinnymi właściciel wybudował halę przemysłową/ fot. arch. Marty Preiss 

„Jak jest budowa to jest hałas”

Wzdłuż obszaru budowy realizowana jest kolejna inwestycja, czyli budowana jest droga przemysłowa dla przejazdu TIR-ów o szerokości około 6 metrów, a same wykopy mają głębokość powyżej 1 metra. - Wywożone są olbrzymie ilości ziemi, a w to miejsce przywożone są olbrzymie ilości głazów, kamieni i kruszywa. Od miesiąca kwietnia 2024 roku od godz.6:30 do późnych godzin wieczornych żyjemy w nieustannym hałasie koparek, walców i samochodów ciężarowych. Ciężkie walce drogowe pracują w trybie wibracji, co dodatkowo wpływa na trzęsienie się okolicznych domów. Działanie inwestora bez wymaganych zgód naraża nas na poważne zagrożenia – argumentuje sąsiadka, obok której domu powstaje inwestycja. - Ulica Łany znajduje się na stromym pochyleniu i cały teren jest zagrożony procesami osuwiskowymi w przypadku niekontrolowanych ingerencji w strukturę mas ziemi - przypomina. Po zgłoszeniu do Nadzoru prace nie zostają jednak zawieszone.

- Wielokrotnie zwracaliśmy się do PINB-u w Wieliczce. Działania tej instytucji możemy określić jako bezczynność i pobłażliwość. Od inwestora w odpowiedzi na nasze skargi słyszymy „jak jest budowa to jest hałas”, a na zapytanie, czy był na kontroli, odpowiedź: „może byłem może nie” - mówi kobieta. - Na nasze żądania inwestycja była kontrolowana, ale do jej zatrzymania nie dochodzi. Wręcz przeciwnie, przygotowywana jest budowa następnej hali i kilku mniejszych budynków. Informowaliśmy Starostwo, burmistrza, Ochronę Środowiska, powiadomiona jest pani sołtys. Ochrona Środowiska rozkłada ręce bo „nie może kontrolować budynku, którego nie ma w dokumentach” i odsyła nas do PINB – mówi pani Marta. - Przez sześć miesięcy od pierwszego zgłoszenia nie ma żadnej konkretnej reakcji wielickich urzędników. Mieszkańcy ul. Łany, jak i okoliczni mieszkańcy, mają  wrażenie, że inwestor czuje się bezkarny i nie przerywa prac. Po ul. Łany jeżdżą wciąż kilkunastotonowe samochody ciężarowe – podsumowuje.

„Postawimy znak”

O problemie mieszkańców ul. Łany Marta Preiss mówi podczas swojego wystąpienia podczas obrad Rady Miejskiej w Wieliczce 13 listopada. Jak twierdzi występuje w imieniu mieszkańców okolicy ul. Łany w Wieliczce (osiedle Krzyszkowice), którzy są zaniepokojeni, że na terenie przeznaczonym pod zabudowę jednorodzinną powstaje zakład przemysłowy. - Przy ul. Łany, gdzie przewidziana jest zabudowa jednorodzinna, budowana jest fabryka. Powstał budynek, który ma 1000 metrów kwadratowych. Został ukończony mimo wielu moich interwencji. Następnie został wynajęty firmie, która naprawia części do lokomotyw. Jest to w otoczeniu domów jednorodzinnych. Nadzór budowlany twierdzi, że właściciele mają pozwolenie, a ja mam dowody, że nie było zgody na taki budynek. Zwłaszcza, że plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje tylko zabudowę mieszkaniową – opowiada na sesji. - Planowany jest też drugi budynek o kubaturze dwa razy większej. Czy to jest przewidziane? Czy my mamy jakąś ochronę? Ja bardzo proszę o pomoc i interwencję, bo nasze posiadłości tracą na wartości i żyjemy w strefie przemysłowej – mówi mieszkanka Wieliczki.

Okazuje się, że podobnych problemów w Wieliczce jest więcej. Jak przypomniał na sesji radny Bartłomiej Krzych ze Stowarzyszenia Otwarta Wieliczka, przy ulicy Szymanowskiego, przy samym osiedlu, ma powstać przetwórnia plastiku i tamtejsi mieszkańcy też mają obawy. - Ten przypadek pokazuje, jak ważny jest plan zagospodarowania przestrzennego. To jest jedna z najważniejszych spraw, którą powinniśmy się zajmować, a się w zasadzie nie zajmujemy – podsumował Krzych. - Wiele jeszcze można uratować w Wieliczce, kiedy będziemy stawiać plan zagospodarowania jako priorytet – zauważył.

Na koniec obrad do wypowiedzi mieszkanki odniósł się wiceburmistrz Wieliczki Lucjan Rówiński, który – jak stwierdził – niewiele może zrobić, bo „sytuacja jest mocno skomplikowana, ale nie możemy przekraczać naszych kompetencji”.  Wiceburmistrz poinformował, że spotkał się z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego. - Ustaliliśmy pewne rzeczy odnośnie dokumentacji. Ustaliliśmy, że ze strony Gminy wprowadzimy na drodze obniżenie tonażu. Pojawi się znak, który zdyscyplinuje właścicieli. Zlecamy też kontrole, które są zasadne, a Nadzór Budowlany ma zweryfikować dokumentację, bo sprawa się ciągnie od 1996 roku (wtedy rozpoczęła się budowa zakładu, którą ukończono w 2024 roku – przyp. red.) – wyjaśniał Lucjan Rówiński.

Ze zdjęć satelitarnych wynika, że budowa hali produkcyjnej została rozpoczęta wiele lat temu i została wstrzymana na etapie szkieletu dachu. W miejscu istniejącej obecnie hali był też dom mieszkalny, który w 2023 roku został przerobiony na część hali. W ewidencji elektronicznej Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego nie ma żadnych adnotacji o pozwoleniach na budowę tego typu budynku.

Działka, na której prowadzona jest inwestycja w 2016 i 2024 roku / fot. Google Earth

Potrzebny jest plan

- Sprawa jest skomplikowana, ale w mojej ocenie nadzór budowlany nie do końca panuje nad sytuacją. Mieszkańcy interweniują od wielu miesięcy, na ich prośbę jako radny miejski poprosiłem mailowo o wyjaśnienia wielicki nadzór budowlany. Minęły dwa miesiące i nie dostałem żadnej odpowiedzi. Oburzenie mieszkańców i podejrzenie samowoli jest uzasadnione. Niezrozumiałe jest, że tak duży obiekt produkcyjny powstaje legalnie na terenach mieszkaniowych, zwłaszcza, że wielu mieszkańców Wieliczki dostaje odmowy na postawienie małego garażu - blaszaka. Niestety, nawet jak Nadzór wyda nakaz rozbiórki tej hali, to właściciel może się odwoływać i w obecnych polskich realiach sprawa może trwać latami. Władze Wieliczki muszą przeciwdziałać takim sytuacjom. Ograniczenie tonażu to dobry krok, ale trzeba też doprecyzować miejscowe plany zagospodarowania i pilnować ich przestrzegania, bo ład przestrzenny w Wieliczce jest coraz bardziej zaburzony – wyjaśnia radny Bartłomiej Krzych, który zaangażował się w pomoc mieszkańcom ul. Łany. Faktycznie, skoro inwestor nie przejmuje się brakiem zezwoleń to czy przeszkodzi mu znak ograniczający dopuszczalny tonaż na ulicy? A jeśli taka sytuacja pozostanie bez reakcji, to za chwilę na kolejnych osiedlach, między domami zaczną pojawiać się uciążliwe dla mieszkańców biznesy.

Warto dodać, że Wieliczka, podobnie jak wiele gmin, przystępuje do sporządzenia planu ogólnego, który ma być podstawą do sporządzania nowych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. W październiku mieszkańcy zgłaszali wnioski do planu ogólnego. W listopadzie wyłoniono pracownię projektową. Będzie nią spółka 4GIS sp. z o.o. z Krakowa. Koszt opracowania planu ogólnego to 467 tys. zł. Gminy mają obowiązek przyjęcia planu ogólnego do końca 2025 roku.

Wieliczka - najnowsze informacje

Rozrywka