Pomimo kryzysu i pandemii, albo może właśnie dzięki nim chwilówki cieszą się jeszcze większym zainteresowaniem klientów niż wcześniej. Swoją popularność zawdzięczają przede wszystkim łatwości i szybkości w ich uzyskaniu. Wystarczy wypełnić wniosek przez Internet, a środki znajdą się na Naszym koncie nawet w 15 minut, bez zbędnych formalności, bez zdolności, często nawet z opóźnieniami w BIK.
Niestety chwilówki łatwo zaciągnąć, ale zdecydowanie trudniej spłaci.
Środki pożyczamy łatwo, ale tylko na 30 dni, po tym czasie musimy znowu martwić się skąd wziąć pieniądze. Tym razem już nie tylko na bieżące wydatki, ale również na spłatę chwilówki sprzed miesiąca oraz jej wysokie koszty. Zaciągamy więc kolejną chwilówkę, tym razem już na większą kwotę, aby spłacić poprzednią wraz z kosztami i tak właśnie zaczyna się pętla kredytowa. Jak kula śniegowa, im dłużej się toczy, tym szybciej przyrasta przez ogromne koszty tego typu produktów.
Chwilówki to bardzo kosztowne produkty, a przedłużając je z m-ca na m-c, zaciągając coraz więcej, aby spłacić poprzednie plus koszty, zadłużamy się coraz bardziej i coraz szybciej. Przez to w krótkim czasie z jednej chwilówki zadłużenie może urosnąć do kilkunastu, czy nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Historii klientów jest wiele, każda jest inna i za obecnymi problemami finansowymi stoją różne powody, które do tego doprowadziły.
Większość osób, które posiadają zobowiązania pozabankowe zostały zmuszone do jej zaciągnięcia, tzn. nie miało w danym momencie innego wyboru. Jakkolwiek by do tego nie doszło posiadanie zobowiązań jest ogromnym problem zarówno finansowym jak i stresogennym.
Już po zaciągnięciu nawet 1 chwilówki, a co dopiero kilku, rzadko który klient jest w stanie z takiej pętli zadłużenia wyjść samodzielnie. Zobowiązania te są właśnie w ten sposób skonstruowana, aby „złapać” klienta w pułapkę. Nie jest realne, aby spłacić chwilówkę po m-cu, w całości, tak jak zakłada jej umowa, chyba, że zaciągniemy kolejną pożyczkę pozabankową i tak właśnie rozpoczyna się pętla zadłużenia.
Najlepszym (a często właśnie jedynym) rozwiązaniem wyjścia z pętli chwilówek jest ich konsolidacji, połączenie w jeden kredyt z niską, miesięczną ratą nawet na 120 m-cy. Im szybciej tym lepiej, tym łatwiej będzie to zrobić i tym niższa będzie rata nowego kredytu konsolidacyjnego na spłatę chwilówek oraz koszty obsługi tych zobowiązań pozabankowych. Każdy kolejny m-c przedłużania i odraczania jedynie tego problemu przysparza Nam dodatkowych kosztów, dużych i zupełnie niepotrzebnych.

Koszty m-cznej obsługi chwilówek, ich przedłużeń, zaciągania nowych, prowizje i opłaty, to środki, które będziemy musieli prędzej czy później spłacić, które wydajemy nie na siebie, nie na własne potrzeby czy przyjemności, a tylko dorabiając firmy pożyczkowe, niestety na Naszym nieszczęściu. Dlatego tak ważne jest, aby problem posiadania zobowiązań pozabankowych rozwiązać jak najszybciej, zanim wysokość zadłużenia, suma tych zobowiązań wraz z kosztami naprawdę przerośnie Nasze możliwości finansowe, nawet po konsolidacji. Każdy kolejny miesiąc zwłoki zwiększa tylko łączne saldo zadłużenia i to znacząco, bo co miesiąc doliczane są ogromne koszty obsługi tych zobowiązań.