Nietypowa i niebezpieczna interwencja w Jordanowie (powiat suski). Makowscy policjanci zostali wezwani do wolno biegającego psa, który przypominał rasę uznawaną za niebezpieczną. Sytuacja błyskawicznie przerodziła się w dramatyczny atak na funkcjonariusza. Jednak to nie pies był agresywny a... właściciel czworonoga, który chwycił nóż i zamachnął się w stronę mundurowych.
Miał być agresywny pies a był 69-latek z nożem
W poniedziałek, 11 sierpnia, wieczorem policjanci z Komisariatu Policji w Makowie Podhalańskim otrzymali zgłoszenie o psie biegającym bez opieki po jednej z ulic w Jordanowie. Zwierzę wyglądem przypominało rasę agresywną. Mundurowi szybko zlokalizowali czworonoga oraz ustalili, kto jest jego właścicielem. Okazał się nim 69-letni mieszkaniec powiatu suskiego.
Podczas rozmowy interwencyjnej mężczyzna zaczął zachowywać się agresywnie i wulgarnie wobec policjantów. W pewnym momencie chwycił za nóż leżący na stoliku i zamachnął się w stronę jednego z funkcjonariuszy.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo.
Po pijanemu napadł na funkcjonariuszy
Dzięki błyskawicznej reakcji mundurowych napastnik został obezwładniony, a nóż zabezpieczony. Badanie alkomatem wykazało, że 69-latek był nietrzeźwy – miał ponad 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna trafił do policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych.
Następnego dnia usłyszał zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza, naruszenia nietykalności cielesnej oraz znieważenia policjantów. Decyzją prokuratora został objęty dozorem policyjnym.
Co grozi mężczyźnie?
Za czynną napaść na policjanta 69-latkowi grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa trafi teraz do sądu.
fot. KPP Sucha Beskidzka, pixabay