Prezes Grupy Azoty Adam Leszkiewicz poinformował, że dotychczasowa siedziba pogotowia ratunkowego z ulicy Topolowej w Tarnowie, zostanie sprzedana.
Już w listopadzie były przesłanki ku temu, że do takiej sytuacji może dojść. Jednak dotychczas były to domniemania i spekulacje, czy jednak prezes nie zmieni zdania. Teraz już wiadomo, że klamka zapadła, a pogotowie ratunkowe musi szukać nowej siedziby.
Powód sprzedaży
Ważnym aspektem całej sprawy jest deklaracja prezesa Leszkiewicza, że nie zostawi pogotowia samego sobie. Jak wyjaśnia - powód decyzji o sprzedaży jest czysto ekonomiczny. Ten budynek już po prostu się spółce nie opłaca. Proces sprzedaży nie będzie łatwy, bo będzie trwał tygodnie, jeśli nie miesiące. Do tego czasu pracownicy służby ratunkowej mogą spokojnie pracować.
Już teraz zresztą mają trwać poszukiwania nowej siedziby dla pogotowia, choć na razie nie podjęto jeszcze żadnej decyzji. Również Grupa Azoty ma pomóc w znalezieniu nowego lokum.
Stanowisko pogotowia
Sam dyrektor tarnowskiego pogotowia, Krzysztof Krzemień uspokaja, że na razie żadnego pisma od spółki nie otrzymał, a nawet jeśli to się stanie, to obowiązuje umowa. W jej ramach jest zamieszczony punkt o trzech miesiącach na przeprowadzkę.
Dyrektor Krzemień zapewnia, że mieszkańcy nawet w przypadku przeprowadzki pogotowia, będą otrzymywali potrzebną pomoc. Pogotowie nie zostanie usunięte, a jedynie przeniesione, najpewniej pod nieodległy adres.
fot: Głos24 / Zdjęcie ilustracyjne