"Kolejna bezsensowna śmierć". Protest w Krakowie po zgonie ciężarnej Doroty

– Wczoraj było dużo złości, krzyku, niezgody i solidarności. Dziękujemy za wszystkie odważne przemówienia i historie, za waszą różnorodność doświadczeń, za bycie razem tego dnia. Dla Doroty i tych wszystkich kobiet, które wciąż w Polsce umierają w szpitalach — przekazali organizatorzy protestu za pośrednictwem Facebooka.

W minioną środę (14 czerwca) w kilkudziesięciu miastach na terenie Polski, w tym również w Krakowie, odbyły się protesty organizowane przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. Protesty są następstwem niewyobrażalnej tragedii do jakiej doszło 24 maja w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu. Dramatyczna historia 33-letniej Doroty chwyciła za serce miliony Polaków. – Była w piątym miesiącu ciąży. Na oddział trafiła z bezwodziem. Zamiast leczyć Dorotę i ratować ją przed sepsą pielęgniarki kazały jej leżeć z nogami w górze, bo to miało pomóc przywrócić wody płodowe. Dorota skarżyła się na ból głowy, a wskaźniki świadczące o stanie zapalnym w organizmie rosły. Zaczęły się wymioty. Leżąc z nogami w górze Dorota spędziła ostatnie doby swojego życia. Gdy stwierdzono zgon płodu o 5.20 rano, lekarze ze szpitala im. Jana Pawła II zamiast bezzwłocznie ratować życie Doroty, zadzwonili do wojewódzkiego konsultanta po d*p*kryjkę. Dorotę zakwalifikowano do operacji dopiero po konsultacji z prof. Hubertem Hurasem, konsultantem wojewódzkim w dziedzinie ginekologii i położnictwa w dniu 24 maja 2023 o godz. 7.30. Czyli kolejne dwie godziny czekania i skazywanie Doroty na śmierć. Dorota zmarła o 9.39 – informowali organizatorzy wydarzenia.

W demonstracji, która odbyła się na krakowskim Rynku, wzięło udział ponad tysiąc osób. Jak tłumaczą organizatorzy to protesty, "przeciw zabijaniu kobiet na porodówkach. Przeciw torturom. Przeciw uporczywemu podtrzymywaniu niechcianych i niebezpiecznych ciąż. Przeciw zakazowi aborcji. Przeciw zbrodniczym rządom PiS i lekarskiemu cynizmowi, a także przeciw odbieraniu kobietom prawa do życia, zdrowia i wolności". – Rządy PiS wyrządziły już wystarczająco wiele zła. Polska powinna być bezpiecznym miejscem dla wszystkich! Dziś marszem udaliśmy się z Rynku pod siedzibę PiS, wspominaliśmy Dorotę Lalik, która zmarła w szpitalu w Nowym Targu. To była kolejna bezsensowna śmierć młodej kobiety! – przekazał za pośrednictwem Facebooka Tomasz Daros, Radny Miasta Krakowa.

Jak dodają organizatorzy, ich zdaniem, Polska nie jest bezpiecznym miejscem na Ziemi. – Prawo, choć drastycznie zaostrzone, dopuszcza przerywanie ciąży w trzech przypadkach, m.in. kiedy zagrożone jest życie lub zdrowie osoby w ciąży – lekarze nie dopuszczają żadnego. Wbrew wskazaniom medycznym, etyce zawodowej, ustawie – lekarze stosują całkowity zakaz aborcji. W ten sposób 24 maja uśmiercili Dorotę Lalik w szpitalu w Nowym Targu. To była kolejna ofiara terroru reprodukcyjnego. Mamy dość – czytamy na Facebooku Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

Podczas protestu, głos w sprawie zabrały krakowskie aktywistki: przedstawicielki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet – Kraków, Krakowskie Grupy Interwencji Feministycznej, Wiktoria Aleksandra Barańska ze Stowarzyszenia Spójnik, Magda Dropek z Fundacji Równość.org.pl, osoby aktywistyczne LGBT+ oraz krakowskie ginekolożki. Aleksandra Owca z Rady Krajowej partii Razem swoje słowa skierowała do lekarek: – To wasz samorząd sprzedał wasze dobre imię, waszą wiarygodność i lata waszej ciężkiej pracy, żeby bronić katolickich fundamentalistów w kitlach. Wasz samorząd, który nie poparł złożonej w Sejmie ustawy dekryminalizacyjnej, mimo że miała ona służyć bezpośrednio bezpieczeństwu lekarzy. Wasz samorząd, który dwoi się i troi żeby nic nie powiedzieć, zamiast użyć swojego autorytetu i ponad stuletniej tradycji do stanięcia jasno po stronie dostępnej, legalnej aborcji i umożliwienia wam spokojnej pracy.

W minioną środę, by uczcić pamięć tragicznie zmarłej 33-latki, na ulicę wyszli nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale również Warszawy, Łodzi, Torunia, Olsztyna czy Lublina. – Aborcje były, są i będą. A my będziemy sobie w nich pomagać – deklarują organizatorki demonstracji.

Fot. Ilustracyjne/Mateusz Łysik/Głos24

Czytaj również:

Tragiczna śmierć 33-latki z Bochni. “Należało tę ciążę zakończyć”

Dziś odbyła się konferencja prasowa ministra zdrowia na temat opieki nad pacjentką w sytuacji konieczności przeprowadzenia zabiegu przerwania ciąży

Katarzyna JamrózGłos24