czwartek, 30 marca 2023 10:11, aktualizacja 2 lata temu

Konfederacja wywróci stolik w Małopolsce? Prognoza wyborcza

Autor Tomasz Stępień
Konfederacja wywróci stolik w Małopolsce? Prognoza wyborcza

Czy Konfederacja zdobędzie dodatkowe mandaty do Sejmu z małopolskich list? Niewykluczone, bo ostatnie sondaże, dają jej nawet kilkunastoprocentowe poparcie.

– Idziemy do tych wyborów nie po to, żeby usiąść z wami do stolika, tylko żeby wam ten stolik wywrócić. I my wam ten stolik wywrócimy – pisał w mediach społecznościowych Sławomir Mentzen, współprzewodniczący Konfederacji po tym, jak kilka sondażowni opublikowało wyniki, w których prawicowe ugrupowanie miało poparcie w okolicach 10 proc., bądź nawet większe. Największe wrażenie wywarł sondaż preferencji partyjnych przeprowadzony przez pracownię IPSOS dla portalu OKO.press, w którym Konfederacja uzyskała 11,7 proc. poparcia. Ale wyniki innych pracowni były podobne: w sondażu Estymatora - 10,2 proc., IBRiS – 9,7 proc, PGBO – 11,4 proc. Te wzrosty musiały przełożyć się na liczbę mandatów. Z 11 miejsc w Sejmie, które ugrupowanie zdobyło w 2019 r., może zrobić się - przy takim jak obecnie poparciu – 40, a nawet 47 mandatów. A to oznacza jedno – bez tego ugrupowania nie powstanie żaden większościowy rząd.

Gdzie Konfederacja zdobędzie dodatkowe mandaty? Między innymi w Małopolsce. Tak twierdzi Daniel Pers, analityk, który posługując się własnymi algorytmami trafnie prognozował wyniki kilku ostatnich wyborów. W tej chwili ugrupowanie ma z Małopolski tylko jednego posła – Konrada Berkowicza, wybranego w okręgu 13 (powiaty olkuski, miechowski, krakowski i miasto Kraków). Tymczasem, jeśli utrzyma obecne poparcie, Konfederacja może zdobyć drugi mandat w okręgu 13, a do tego dwa mandaty w okręgu 12 (powiaty chrzanowski, oświęcimski, wadowicki, suski, myślenicki). Według Daniela Persa przy większym o 1-2 pkt. poparciu w skali kraju (10.5-11.5 proc) otwiera się furtka do 2-go mandatu w tym okręgu. To kompletne zaskoczenie, bo jeszcze poprzedniej prognozie analityka do Sejmu z okręgu 12 mieli dostać się kandydaci PiS (4 miejsca), KO (3) i PL2050 (1). Skąd taka zmiana? – PiS ma w Małopolsce nie lada tarapaty bo nie wywiązał się z wielu obietnic, sytuacja z Zakopianką to żart w regionie, a wobec kopciuchów stanął ostatecznie okoniem i mieszkańcy nie mają "ambasadora" Małopolski. Beata Szydło na trasie tego nie odwróci bo sama przyłożyła rękę – pisze Daniel Pers. Do tego Kraków i okolice to swoisty bastion Konfederatów. W wyborach w 2019 roku uzyskali tu ponad 51 tys. głosów – to po Warszawie (103 tys., ale tu liczą się też głosy z zagranicy, których było ponad 35 tys.) drugi wynik w kraju.

Nie jest też wykluczone, że Konfederacja zdobędzie piąty mandat w Małopolsce – z okręgu podhalańsko-sądeckiego (nr 14  - powiaty tatrzański, nowotarski, limanowski, nowosądecki, gorlicki i miast Nowy Sącz). To w 41-osobowej reprezentacji posłów z Małopolski całkiem pokaźna liczba.

Małopolska - najnowsze informacje

Rozrywka