Jeden z najstarszych i najchętniej odwiedzanych barów mlecznych w Krakowie zmienia lokum. “Kończy się pewien ważny etap” - mówi Jadwiga Moskała, właścicielka Baru Mlecznego Południowego
Oficjalną przyczyną zamknięcia lokalu jest znaczące podwyższenie czynszu przez właścicieli budynku przy Kazimierza Brodzińskiego 2.
Właściciele chcą kolosalną kwotę za wynajem, czyli 100 zł za metr, co miesięcznie daje kwotę 30 tys. zł. Nie stać mnie na taki wydatek - mówi Jadwiga Moskała, współwłaścicielka baru, która podjęła decyzję o zamknięciu lokalu już trzy miesiące temu.
Kobieta prowadzi go wraz z siostrą od 36 lat. Należy zaznaczyć, że Bar Mleczny Południowy jest typem przedsiębiorstwa, które utrzymuje się nie tylko z zysku. Dostaje też dotacje od miasta, dlatego dania tam serwowane mają wyjątkowo niskie ceny. Sala baru rzadko świeci pustkami. Pani Jadwiga przekonuje, że bar ma swoich stałych klientów, nawet takich, którzy pamiętają jego początki. Na śniadania, obiady czy podwieczorki przychodzą seniorzy, młodzież, osoby pracujące, turyści i całe rodziny.
Nie pamiętam okresu, kiedy byłoby tutaj pusto. To miejsce z historią i niepowtarzalnym klimatem, które od zawsze było moim oczkiem w głowie. Przywiązałam się też do stałych gości i zespołu. Teraz czeka nas przeprowadzka. Na pewno kończy się ważny etap w moim życiu - mówi Pani Jadwiga.
Nie kończy się jednak historia baru. Dalej będzie funkcjonował, ale pod innym adresem. Z Kazimierza Brodzińskiego 2 przenosi się na Celną 4.
W nowym lokalu warunki są znacznie gorsze niż tutaj. Przede wszystkim jest mniej miejsca. Boję się, że ludzie się nie zmieszczą. Poza tym, żeby wejść na salę, trzeba pokonać dwa wysokie schody. Osoby niepełnosprawne czy starsze tego nie zrobią. Czekają nas zatem ciężkie początki, jeśli chodzi o organizację - komentuje właścicielka.
Bar Mleczny Południowy będzie działał do 10 stycznia. Nie jest jeszcze znana oficjalna data rozpoczęcia działalności baru przy Celnej 4.
