Krakowskie osiedle Podwawelskie ucierpiało najbardziej w wyniku sobotniej nawałnicy, która przeszła przez Kraków. - Jeśli chodzi o szkody to jest ogromne spustoszenie: połamane drzewa, wyrwane z korzeniami, zerwane instalacje, naruszone konstrukcje dachu, zerwane kominy - mówi radna Iwona Chamielec, która w poniedziałek wzięła udział w spotkaniu dotyczącym szacowania strat i prac porządkowych.
Iwona Chamielec, mieszkanka osiedla Podwawelskiego i radna Rady Miasta Krakowa mówi o rozmiarze strat, jakie wywołała nawałnica, która w sobotę, 23 lipca o godz. 17 przetoczyła się przez Kraków. Epicentrum znajdowało się właśnie na osiedlu Podwawelskim. Uderzenia wiatru przewróciły dziesiątki drzew, które porozbijały samochody. Jak wygląda teraz osiedle - widać na naszym filmie.
- Sobotnia nawałnica rzeczywiście spustoszyła osiedle Podwawelskie. To, co się wydarzyło po południu - ja nie przypominam sobie, żebym widziała taką burzę, która wyrwała z korzeniami kilkadziesiąt drzew na naszym osiedlu. Nie mówię o całym Krakowie, tylko na jednym osiedlu kilkadziesiąt drzew - mówi radna Iwona Chamielec.
Radna już w sobotę zamieściła post, w którym podsumowała to, co wydarzyło się na osiedlu. "Zrobiłam obchód po osiedlu. Wraz ze mną Prezesi Spółdzielni "Podwawelska" i Członkowie Rady Nadzorczej. Szacowaliśmy straty. Drzewa wyrwane z korzeniami, połamane w drobne drzazgi, przygniecione samochody, nieprzejezdne drogi, zniszczone szlabany, kompletnie zdewastowana kapliczka przy kościółku św. Bartłomieja, zalane piwnice i naruszone konstrukcje dachu! Brak słów i ogromny żal nad każdym straconym drzewem! Dokąd zmierzasz świecie? Gwałtowna nawałnica spustoszyła Osiedle Podwawelskie. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam! Bądźcie ostrożni i uważajcie na siebie!" - zaapelowała.
Edit: Zrobiłam obchód po osiedlu. Wraz ze mną Prezesi Spółdzielni "Podwawelska" i Członkowie Rady Nadzorczej....
Opublikowany przez Iwonę Chamielec - Radną Miastą Krakową Sobota, 23 lipca 2022
- Zrobiłam obchód wraz z prezesami spółdzielni oraz członkami Rady Nadzorczej tuż po zakończeniu burzy i serce się kroi na widok wielkich, kilkudziesięcioletnich połamanych drzew - mówi w rozmowie z Głosem 24. - Niektóre są przewrócone, a złamane złamane konary rozsypały się w drobne drzazgi. Widok był przerażający - mówi radna.
W związku z nawałnicą, która trwała zaledwie niespełna pół godziny, osiedle, którym zarządza Spółdzielnia Mieszkaniowa Podwawelska, poniosło olbrzymie szkody. - Jeśli chodzi o szkody to jest ogromne spustoszenie: połamane drzewa, wyrwane z korzeniami, zerwane instalacje, naruszone konstrukcje dachu, zerwane kominy. Ucierpiały też chodniki, pod którymi były korzenie, więc trzeba będzie na pewno położyć nową kostkę. Są zniszczone samochody, porozbijane okna na parterze, w które uderzyły drzewa, zniszczone szlabany, kosze, ławki. Tych zniszczeń, które będziemy musieli niestety podliczyć i naprawić, jest naprawdę wiele - podsumowuje.
Pomoże miasto?
Teren osiedla należy do spółdzielni, którą tworzą mieszkańcy i ostatecznie to oni poniosą koszty związane z usuwaniem ogromnych zniszczeń. Jednak pomoc finansową obiecało też miasto. - W związku z tym, że osiedle Podwawelskie ucierpiało najbardziej podczas sobotniej nawałnicy, pan prezydent Majchrowski i pan prezydent Kulig wraz z Zarządem Zieleni Miejskiej zrobili taki spory ukłon w kierunku naszego osiedla i zadeklarowali dużą pomoc, w szczególności w uprzątnięciu szkód - tych powalonych drzew i jak również w nowych nasadzeniach. To jest naprawdę duża pomoc - mówi Iwona Chamielec, które w poniedziałek wzięła udział w zebraniu poświęconym sytuacji na osiedlu. - W związku z tą sytuacją, że jesteśmy najbardziej poszkodowanym osiedlem, odbyło się dzisiaj spotkanie, w którym uczestniczyłam z panami dyrektorami Zarządu Zieleni Miejskiej, jak również prezesami spółdzielni. Ustaliliśmy, że na razie, do końca tygodnia będzie szacowanie strat. Inspektorzy cały czas pracują w terenie, cały czas licząc jakie te szkody są i jaką mają wartość. Mamy deklarację ze strony prezydenckiej, że na pewno będzie pomoc przy uprzątnięciu i przy nasadzeniu nowych drzew - zapewnia radna.
W nawałnicy ucierpiało wiele krakowskich osiedli. Tam też potrzebna będzie pomoc. - Nie tylko osiedle Podwawelskie ucierpiało podczas tej nawałnicy, bo są zgłoszenia również z ulicy Cegielnianej, Ceglarskiej, z ulicy Wyłom. Park Zakrzówek miał być wkrótce oddany do użytku mieszkańców, a teraz są tam nieprzejezdne ścieżki rowerowe i powalone drzewa. Te prace są ogromne. To nie zakończy się na pewno do końca tygodnia, bo to za duża skala zniszczeń i nie ma takich mocy przerobowych. Uruchomione są wszystkie służby, pracują z tego, co wiem również w nocy. Zresztą mieliśmy okazję to tutaj nawet zauważyć, bo drzewa leżały w poprzek drogi i były one nieprzejezdne, a rano jednak jednak już udrożniono ruch na osiedlu Podwawelskim - relacjonuje Iwona Chamielec.
Czy można było zapobiec zniszczeniom?
Wielu mieszkańców na facebookowej grupie "Osiedle Podwawelskie dla Mieszkańców" pytało o to, czy osiedlowa zieleń była prawidłowo pielęgnowana, zastanawiało się, skąd tak wiele strat i przewróconych oraz połamanych drzew. Pytano, czy można było zapobiec tej tragedii. - Jesteśmy jednym z najbardziej zazielenionych osiedli, z czego się bardzo cieszę, ale rzeczywiście nie wiem, czy starodrzew był badany pod względem fitosanitarnym. Wiele drzew pewnie jest spróchniałych, ma zbyt płytkie korzenie. W Spółdzielni Mieszkaniowej Podwawelska teraz zmienił się zarząd, więc myślę, że będzie dbał o to, żeby taka pielęgnacja odbywała się sukcesywnie, żeby jednak sprawdzać, czy stare drzewa nie mają za długich konarów, czy dane drzewo nie zagraża przede wszystkim życiu ludzi - podsumowuje radna.