niedziela, 24 lipca 2022 08:41, aktualizacja 2 lata temu

Kraków: [WIDEO] Nawałnica spustoszyła Osiedle Podwawelskie

Autor Tomasz Stępień
Kraków: [WIDEO] Nawałnica spustoszyła Osiedle Podwawelskie

W niedzielny poranek mieszkańców Osiedla Podwawelskiego obudził dźwięk pił. To strażacy i służby porządkowe starają się usunąć szkody, jakie wyrządziła wczorajsza gwałtowna nawałnica. Ale wiadomo, że dziś uda się zrobić tylko to, co najważniejsze i niezbędne do normalnego funkcjonowania osiedla. Bo na to, by uporządkować cały teren, potrzeba dużo więcej czasu.

Mieszkańcy są w szoku i wręcz nie dowierzają temu co się stało. Tak gwałtownej burzy nie przypominają sobie najstarsi mieszkańcy tego zbudowanego na początku lat 70-tych ubiegłego wieku osiedla. Drzewa wyrwane z korzeniami, połamane w drobne drzazgi gałęzie, przygniecione samochody, nieprzejezdne drogi, zniszczone szlabany, kompletnie zdewastowana kapliczka przy kościółku św. Bartłomieja, zalane piwnice, a nawet naruszone konstrukcje dachu! – Czegoś takiego jeszcze nie widziałam! – mówi Iwona Chamielec, krakowska radna, która razem z prezesami Spółdzielni "Podwawelska" i członkami rady nadzorczej jeszcze w sobotę wieczorem zrobiła obchód po osiedlu, aby oszacować straty. – Brak słów i ogromny żal nad każdym straconym drzewem! – dodaje.

Zniszczenia są tak duże, bo Podwawelskie nie jest osiedlem, gdzie stoi blok przy bloku. Dużo tu zieleni, drzew, trawników, alejek spacerowych. Zaprojektowano je tak, by było sporo przestrzeni pomiędzy budynkami. I – jak mówią mieszkańcy – tam właśnie rozpędzał się wiatr, który następnie uderzał w drzewa. A one nie wytrzymywały. Wyrwanych z korzeniami i połamanych wierzb, lip, tui, a nawet dębów jest bardzo dużo. Najwięcej - przy przystanku Ludwinów. Gałęziami i fragmentami drzew zasnute było całe osiedle. Są wszędzie – na alejkach, placach zabaw przy przedszkolach, chodnikach. Pozginane są nawet znaki drogowe - metalowe słupki nie wytrzymały siły wiatru.

Mówi się, że co najmniej 8 samochodów zostało przygniecionych przez drzewa i gałęzie. – Mój na szczęście jest cały – mówi jeden z mieszkańców Podwawelskiego. – Ale i tak „od zawsze” mam ubezpieczenie AC. Nie jestem wariatem, żeby mieszkając na osiedlu, gdzie jest tyle drzew go nie wykupywać – dodaje. Przy ulicy Dworskiej utworzyło się rozlewisko, które sięgało do ulicy Twardowskiego. Woda w nim była tak głęboka, że nikt nie ryzykował przejazdu samochodem – mimo, że ulica jest jednokierunkowa, kierowcy woleli zawracać i jechać pod prąd.

Studzienki nie nadążały z odprowadzaniem wody, zwłaszcza że bardzo szybko zostały zawalone przez spływające liście i gałęzie. Dlatego wielu mieszkańców osiedla, aby ochronić piwnice przed zalanie brodziło w wysokiej miejscami do kolan wodzie i starało się odblokować odpływy. Ratować przed nawałnicą starały się także zwierzęta. Ludzie widzieli uciekające przed wodą szczury, są relacje o ptakach, które wpadły na balkony i zostały tam dłuższy czas.


Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka