Nawet 10 tys. litrów odpadów chemicznych mogą zawierać beczki, które zabezpieczyła policja na terenie obok Krakowskich Zakładów Garbarskich. O niebezpiecznym składowisku zaalarmował jeden z mieszkańców. Sprawę bada też WIOŚ i Prokuratura.
Na przeciekające niebieskie beczki z informacją, że wewnątrz są odpady chemiczne zawierające chrom, natrafił jeden z mieszkańców Krakowa. Beczki stały na ziemi, wyciekająca z nich substancja tworzyła niebieskie kałuże i wsiąkała w ziemię. Przykryte były prowizorycznym dachem z blachy i folią.
Sprawę 16 kwietnia nagłośnił radny Łukasz Maślona, do którego zwrócił się mężczyzna. Radny o zanieczyszczonym terenie w pobliżu Krakowskich Zakładów Garbarskich zaalarmował WIOŚ i Straż Miejską.
Otrzymałem dziś zgłoszenie od mieszkańca, o zanieczyszczonym terenie w pobliżu Krakowskich Zakładów Garbarskich. Czy...
Opublikowany przez Łukasza Maślonę Piątek, 16 kwietnia 2021
Sprawą zainteresowała się też krakowska policja. Funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji potwierdzili, że na terenie zakładu znajduje się składowisko odpadów chemicznych, które mogą stanowić zagrożenie dla człowieka i środowiska poprzez przenikanie do gleby. Na miejscu pojawili się Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz załoga chemiczna Państwowej Straży Pożarnej.
W sumie zabezpieczono 51 beczek, które mogły zawierać nawet 10 tys. litrów nieznanej substancji. Pobrano próbki, które zostaną przebadane w laboratorium, żeby ustalić co znajdowało się w niebieskich beczkach. Trwają też ustalenia czy doszło do skażenia terenu, na którym znajduje się zakład produkcyjny.
Policja o niebezpiecznym składowisku zawiadomiła Prokuraturę Rejonową Kraków-Podgórze, do której też przekazano zebrane materiały dowodowe. Trwa dochodzenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa.
Za niewłaściwe składowanie odpadów lub substancji toksycznych, które mogą stanowić zagrożenie dla człowieka i środowiska grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.



