Zwęglone zwłoki znaleźli strażacy wezwani do palącego się pojazdu w Krzczonowie (pow. myślenicki). Osobowy bus należał do jednej z lokalnych firm transportowych.
O makabrycznym odkryciu znalezionym podczas akcji strażaków w Krzczonowie (gm. Tokarnia) poinformowało RMF24. Straż pożarną o godz. 5.25 w poniedziałek, 13 czerwca powiadomił świadek, który zauważył płonące auto dostawcze, zaparkowane na leśnej drodze nad rzeką. Gdy ogień udało się opanować, w samochodzie zauważono ludzkie szczątki. Zwłoki znajdowały się na jednym z siedzeń dla pasażerów w busie przystosowany do przewozu osób.
- W pojeździe znaleziono zwęglone ciało. Nie jesteśmy w stanie nawet rozpoznać płci - potwierdził mł. asp. Dawid Wietrzyk z KPP w Myślenicach w rozmowie z dziennikarzami portalu. Tożsamość potwierdzą dopiero badania genetyczne.
Jak poinformowała PSP Myślenice, na ten moment nieznane są przyczyny pożaru samochodu.
Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora. Według nieoficjalnych informacji RMF FM, mogło dojść do zabójstwa, a ciało należało do 18-letniego mężczyzny, który zaginął dzień wcześniej.
Super Expres z kolei podał, że spalony bus został skradziony w niedzielę z jednej z krzczonowskich firm w niedzielę. Gazeta Krakowska ustaliła, że w poniedziałek rano do Komendy Powiatowej w Myślenicach wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 18-latka z powiatu myślenickiego. Bliscy stracili z nim kontakt w niedzielę rano.
fot. PSP Myślenice