Krzysztof Młynarczyk - wieloletni członek i prezes limanowskiego chóru Canticum Iubilaeum nie został zaproszony na świętowany w sobotę jubileusz 25-lecia chóru. W osobistym wpisie na Facebooku odniósł się do tej sytuacji i zdradził, że jego nowy chór LimaNovum ma... zakaz śpiewania w limanowskiej bazylice.
Pięć lat temu organizował jubileusz Chóru Mieszanego Canticum Iubilaeum przy Bazylice Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej. Na obchody 25-lecia, które odbyły się w sobotę 21 stycznia nie został nawet zaproszony. Krzysztof Młynarczyk - wieloletni członek i prezes limanowskiego chóru Canticum Iubilaeum, który znacznie przysłużył się popularyzacji i sukcesom zespołu, zamieścił bardzo osobisty wpis, w którym odniósł się do tej nietypowej sytuacji. "Miałem tematu nie ruszać ale ze względu na liczne sms, telefony i emaile odpowiadam: nie, nie zaproszono mnie na dzisiejszy koncert jubileuszowy z okazji 25-lecia Chóru Canticum Iubilaeum..... Poszedłbym nawet bez zaproszenia ale chory jestem. No niestety takie dzisiaj trendy i szacunek do ludzi... w chórze parafialnym" - skomentował.
Wspomniał też lata, w których pracował dla chóru. Jak zauważył to on założył i zarejestrował stowarzyszenie, które pozwoliło chórowi zbierać środki jako organizacji pożytku publicznego. Z chórem podróżował, koncertował, uświetniał uroczystości w małopolskich sanktuariach, nagrywał płyty. Poświęcił zespołowi ponad 22 lata życia i jak przypomniał został zmuszony do odejścia z funkcji dyrygenta. "Do chóru przyszedłem w III klasie liceum. Poświęciłem temu zespołowi ponad 22 lata życia. Organizowałem 5, 10,15 i ostatnio 20-lecie tego chóru, wszystkie wyjazdy zagraniczne, koncerty i wyjazdy na konkursy. Założyłem stowarzyszenie i zarejestrowałem organizację pożytku publicznego. Baaa! pracę magisterską swoją dedykowałem temu chórowi.... Wiele czasu zdrowia i także swoich prywatnych pieniędzy poświęciłem temu chórowi. I cóż potem bez skrupułów zostałem zmuszony do odejścia oczywiście przy aprobacie dyrygenta..... (Marka Michalika - przy. red.) Zostawiłem chór znany, z wypracowaną marką i z wieloma osiągnięciami i znajomościami no i z pokaźnymi środkami finansowymi na działalność statutową.... Cóż jak to mówią karma wraca... Dziś mamy to co mamy.... Koledzy i koleżanki z chóru dzisiaj, tak się nie robi. Najważniejszy jest człowiek bo to ludzie, którzy też odeszli z chóru, tworzyli ten zespół.... Przepracowałem to i odbiłem się..." - podsumował.
W swoim poście były prezes Canticum Iubilaeum ocenia, że rozstanie z chórem ostatecznie wyszło mu na dobre, związał nowym zespołem LimaNovum (jest kierownikiem artystycznym chóru, który od czerwca 2021 działa przy Limanowskim Domu Kultury.), ale jego zespół - jak zdradził - ma zakaz śpiewania w limanowskiej bazylice. "Z perspektywy czasu wyszło to na dobre. Dziś mam wspaniały, nowy chór i prawdziwych, życzliwych przyjaciół, którzy mnie wspierają i motywują do działania. Działamy i staramy się tworzyć muzykę na najwyższym poziomie dla nas możliwym. No i mamy też.... zakaz śpiewania w bazylice limanowskiej hahah (zabroniono nam zaśpiewać np. na jubileuszu Banku Spółdzielczego w Limanowej) to takie ładne zachowanie...." - napisał Krzysztof Młynarczyk.
Swój emocjonujący wpis kończy życzeniami dla kolegów z zespołu: "Chórowi Canticum Iubilaeum z dyrygentem i zarządem wszystkiego najlepszego! Samych sukcesów i rozwoju nie gorszego jak wtedy kiedy byłem jego członkiem:) (...).
AKTUALIZACJA
W odpowiedzi na naszą publikację przysłał do redakcji korespondencję "wywołany do tablicy" dyrygent chóru Chóru Canticum Iubilaeum w Limanowej, Marek Michalik, na którego prośbę wyedytowaliśmy nasz artykuł poprawiając informacje o funkcji, jak pełnił w zespole Krzysztof Młynarczyk. Publikujemy ja w całości:
Pisząc sprostowanie do Państwa artykułu rozpocznę od faktu, który już podawałem w mailu. Mianowicie jestem założycielem chóru Canticum Iubilaeum oraz przez 25 lat byłem jego dyrygentem. Pan Krzysztof Młynarczyk był przez wiele lat prezesem chóru, jednakże nigdy nie pełnił funkcji dyrygenta.
Koncerty chóralne nigdy nie były zamykane dla publiczności. Każdy, kto ma ochotę posłuchać chóralnego śpiewu jest mile widziany. Na nasz jubileuszowy koncert nie rozsyłaliśmy spersonalizowanych zaproszeń do byłych członków chóru w tym do byłych prezesów. Mimo to wśród publiczności dostrzegłem twarze wielu chórzystów w tym również aktualnych członków Chóru Limanovum, co było zarówno dla mnie jak i dla chórzystów bardzo miłe i budujące.
Uczestnictwo w chórze jest rzeczą dobrowolną. Nigdy nie zmuszałem nikogo by do niego dołączał bądź z niego rezygnował. Każdy kto ma ochotę śpiewać w chórze jest w nim mile widziany. Może również z niego zrezygnować w każdym momencie. Tak samo było z Panem Krzysztofem, który sam złożył rezygnację z bycia członkiem chóru, a co za tym idzie również z funkcji prezesa.
Ćwierć wieku to dużo czasu. Przez te 25 lat bardzo wiele osób „przewinęło się” przez chór. Taka jest kolej rzeczy. Uważam, że każdy chórzysta - zarówno obecny jak i były - przyczynił się do osiągnięć artystycznych, jakimi chór może się na dzień dzisiejszy pochwalić.
Z wyrazami szacunku,
Marek Michalik
fot. UM Limanowa