Maryla Rodowicz, jedna z największych gwiazd polskiej estrady, podzieliła się z fanami niezwykłą historią, która łączy kultowy przebój „Kolorowe jarmarki” z papieżem Janem Pawłem II. Okazuje się, że te dwie ikony mogą mieć ze sobą coś wspólnego! Zaskakujące, prawda?
Artystka z radością dzieli się z fanami różnymi historiami ze swojego życia. Niedawno opowiedziała internautom o nieprzyjemnym zdarzeniu, które spotkało ją w Wadowicach. Gwiazda padła ofiarą zuchwałej kradzieży – ktoś ukradł jej kremówki! Warto wspomnieć, że w sprawę zaangażował się sam detektyw Rutkowski zapewniając, że jest gotowy pomóc artystce w odzyskaniu zguby.
Tego nie dało się przewidzieć
Tym razem Rodowicz postanowiła przybliżyć obserwatorom historię, która miała miejsce wiele lat temu w ukochanym mieście Jana Pawła II. Z okazji 80. urodzin papieża Polaka na wadowickim rynku TVP zorganizowało koncert z bezpośrednią transmisją do Watykanu. Na tę szczególną okazję tekst kultowej piosenki "Kolorowe jarmarki" został wzbogacony o dodatkową zwrotkę autorstwa Jana Wołka, odnoszącą się do wadowickich kremówek – jednego z ulubionych przysmaków Jana Pawła II.
"Kiedy zaczęłam śpiewać tę zwrotkę przestał działać mikrofon. No, dramat. Nagrałam więc te całe Jarmarki z dodatkową zwrotką, pojechałam do Rzymu i wręczyłam papieżowi płytkę” – opisuje Rodowicz w zamieszczonym na Facebooku poście.
Zaśpiewała dla Jana Pawła II. "Tak wyglądała ta zwrotka"
„Miałam wymyślone całe przemówienie, nie wydusiłam słowa ze wzruszenia. To nie była prywatna audiencja, tylko spotkanie z całym, wypchanym tłumem placem wiernych. Papież siedział na tronie, podchodziło się, klękało. Wręczyłam bez słowa płytkę i tyle” – dodaje gwiazda.
Artystka postanowiła podzielić się z fanami słowami dodatkowej zwrotki, którą zaśpiewała dla Jana Pawła II, a brzmiała ona tak:
..pośród ścieżek życia krętych
metropolie i stolice
a za górką Ojcze święty
twoje senne Wadowice
gdzie się w Bogu czuje Boga,
a w człowieku, brata
tutaj prosta, kręta droga
kiedyś pępek świata,
no i pewnie ci żal
wadowickich kremówek
ciepłej krachli i krówek
jak te białe gołębie
z przeproszeniem niebo w gębie,
po nich człek wniebowzięty
i chociaż nieświęty
pośród ziemskiej młócki
jakby bardziej ludzki..
Fot. Ilustracyjne/Pixabay/Screen z Facebooka
Czytaj również:





















