Śmierć Krzysztofa Krawczyka poruszyła opinię publiczną w Polsce. Muzyk był uwielbiany zwłaszcza przez młodsze pokolenia, które znały na pamięć jego hity, a koncerty zwłaszcza "juwenaliowe" biły rekordy popularności. Niestety, nie każdy zgadza się z tą opinią...
Prawdziwą burzę w sieci wywołał tweet, w którym prezydent Andrzej Duda żegnał artystę. Głowa naszego państwa pokusiła się o dość bezsensowną tezę, za którą poszedł ogromny hejt ze strony internautów.
Odszedł Krzysztof Krawczyk.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) April 5, 2021
Młodzi może lekceważą taką muzykę albo nawet nie znają, ale nie ma wątpliwości, że jakiś rozdział w polskiej muzyce i rozrywce się zamknął. Z pewnością był Postacią. Tacy Artyści odchodzą ale nie umierają. Żyją w swojej twórczości. RiP
Mówisz o tych młodych którzy pobili rekord Guinnessa w jednoczesnym śpiewaniu "Chciałem być" Krawczyka w 2018 przed pochodem Juwenaliowym w Poznaniu? Czy o tych młodych którzy w tym samym roku na koncercie Krawczyka na Juwenaliach pobili rekord frekwencji?
— Krykiet⚡ (@Krykiet_kurwa) April 5, 2021
Trudno się dziwić, bo Krzysztof Krawczyk był uwielbiany przez najmłodsze pokolenia. Jego sentymentalne, wpadające w ucho utwory pojawiały się niemal na każdej imprezie. Często w trakcie koncertów to tłum śpiewał teksty jego piosenek "od deski, do deski".
W 2019 roku, zmarły artysta po raz ostatni wystąpił w Krakowie. Juwenalia bez koncertu Krzysztofa Krawczyka już nigdy nie będą już takie same...
Źródło oraz foto: Twitter/YouTube