piątek, 24 lutego 2023 14:10

"Nasze zielone serce pęka z żalu...". Deweloper wyciął 31 drzew [VIDEO]

Autor Mirosław Haładyj
"Nasze zielone serce pęka z żalu...". Deweloper wyciął 31 drzew [VIDEO]

– W Krakowie bardzo dużo mówi się o ochronie zieleni, o nowych parkach, skwerach, natomiast fakty są następujące: w ciągu ostatniego miesiąca przy ul. Grzegórzeckiej deweloper wyciął 31 drzew – mówi Monika Firlej ze Stowarzyszenia Zielone Grzegórzki i dodaje: – Wprawdzie w decyzji administracyjnej dostał polecenie wykonania nasadzeń zastępczych w takiej samej liczbie, ale będą to drzewka o obwodzie jedynie 16 cm. Tymczasem niektóre z wyciętych drzew miały ponad 70 cm średnicy. W sprawie dodatkowo bulwersuje to, że działka, z której wycięto drzewa, jest własnością Gminy Kraków, oddaną w wieczyste użytkowanie deweloperowi.

Lokalni aktywiści poinformowali o wycince za pośrednictwem swojego fanpage'a na Facebooku. – Kolejna gigantyczna wycinka starych drzew na Grzegórzkach pod inwestycję dewelopera Develia – rozpoczynają swój wpis społecznicy. W poście zamieszczony jest również film, na którym założycielka Stowarzyszenia Zielone Grzegórzki Monika Firlej pokazuje przeprowadzoną wycinkę. W nagraniu jest mowa o wycince 31 drzew przez dewelopera oraz o decyzji administracyjnej, w myśl której dostał on polecenie wykonania nasadzeń zastępczych – również 31 drzew, ale o obwodzie jedynie 16 cm. Różnicę w obwodzie między jednym ze ściętych drzew a wielkością tych planowanych wymownie pokazano, przykładając kawałek gałęzi o tym wymiarze do ściętego pnia.

Zdjęcia z wycinki/Fot.: screen, FB Zielone GrzegórzkiPorównanie obwodów ściętego drewa i planowanych nasadzeń/Fot.: screen, FB Zielone GrzegórzkiPorównanie obwodów ściętego drzewa i planowanych nasadzeń/Fot.: screen, FB Zielone Grzegórzki
Porównanie obwodów ściętego drzewa i planowanych nasadzeń/Fot.: screen, FB Zielone Grzegórzki

Na filmie widać również pomiar średnicy jednego ze ściętych drzew, której wartość wynosi ponad 5 razy więcej niż obwód planowanych roślin do nowego zadrzewienia. – Te 31 drzew ma zostać posadzonych na osiedlu mieszkaniowym (na nowopowstającym osiedlu mieszkalnym). Jeżeli nawet założymy, że sadzonki się przyjmą, to wątpię, czy osiągną taką wysokość i średnicę, jak te, które zostały wycięte – mówi w rozmowie z Głosem24 Firlej i dodaje: – To, co wydarzyło się na Grzegórzkach w ostatnich dniach, jest przerażające i smutne. Natomiast my, jako mieszkańcy, nie możemy się poddawać i musimy walczyć o wszystkie duże i stare drzewa w mieście, ponieważ tak naprawdę nowo posadzone, małe drzewa nie są w stanie zastąpić tych wyciętych, o dużych rozmiarach.

Pomiar obwodu ściętego drzewa/Fot.: screen, FB Zielone Grzegórzki
Pomiar obwodu ściętego drzewa/Fot.: screen, FB Zielone Grzegórzki

Stowarzyszenie chciałoby doprowadzić przynajmniej do częściowego odnowienia drzewostanu dzielnicy i zazielenienia jej. W swoim wpisie społecznicy zaapelowali o pomoc do mieszkańców. W związku z tym, że chcą sprawdzić, jak wyglądają nasadzenia zastępcze na Grzegórzkach i zawalczyć o nasadzenia adekwatne do wycinanych.

–  Potrzebujemy Waszej pomocy. Jeśli chcecie pomóc w akcji sprawdzenia nasadzeń zastępczych w dzielnicy, dołączcie do nas. Potrzebujemy chętnych Mieszkańców, aby rzetelnie sprawdzić temat. Jeśli więc chcesz przyczynić się do tego, prosimy, poświęć choć godzinę swojego wolnego czasu. Dla naszego wspólnego celu. Być może niebawem z twojej ulicy znikną drzewa, które rosły tam kilkadziesiąt lat. Wtedy będzie za późno na interwencję... Osoby zainteresowane zapraszam do kontaktu: zielonegrzegorzki@gmail.com lub poprzez FB

– zaapelowali.

Coś ścisnęło mnie w sercu

Wycinka była sporym zaskoczeniem dla mieszkańców. Niektórzy z nich uznali wycinkę za prace porządkowe.

Na początku się ucieszyłam, bo myślałam, że ktoś porządkuje ten teren. Z pewnością tego wymagał. Niektóre z drzew mocno wystawały nad drogę dojazdową do parkingu, ale, gdy pod topór szły kolejne topole, coś ścisnęło mnie w sercu – mówi jedna z mieszkanek bloku przy ul. Grzegórzeckiej, chcąca zachować anonimowość. – Dwa razy w roku nie przepadałam za tymi drzewami, ponieważ okazało się, że jestem uczulona na pyłki. Jednak uciążliwość alergii rekompensowała mi piękna zieleń, której ścianę miałam dobrze widoczną z balkonu. A teraz? – pyta retorycznie.

Podobnego zdania jest jeden z mieszkańców, którego zaczepiam w pobliżu wycinki. On również chce zachować anonimowość. – Wie pan, nie mieści się w głowie. Słyszałem, że mają tu być skwer i plac zabaw. Znając życie, zamknięte i dostępne tylko dla mieszkańców osiedla. Szkoda tylko, że w projekcie nikt nie uwzględnił już istniejących drzew. Rozumiem, że część musieliby usunąć, ale te największe mogliby zostawić. Miały po kilkadziesiąt lat. I teraz co? Wyrównają wszystko do ziemi i posadzą jakieś dwa drzewka na krzyż... – mówi na odchodne.

Fot. główne: screen, FB Zielone Grzegórzki

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka