Już w najbliższych dniach (20-22 września) w Akademii Ignatianum w Krakowie będzie można spotkać wybitnych przedstawicieli współczesnej filozofii. Wszystko w ramach II edycji międzynarodowej konferencji poświęconej problemom filozofii chrześcijańskiej pod hasłem: "Filozofia chrześcijańska i jej wyzwania".
W konferencji poświęconej współczesnym wyzwaniom filozofii chrześcijańskiej udział wezmą, między innymi: Richard Swinburne (jeden z głównych racjonalnych apologetów dzisiejszych czasów), Alexander Pruss (rozwijający teorię światów możliwych w odniesieniu do chrześcijaństwa), William Lane Craig (zaliczany do grona 50 najbardziej wpływowych współczesnych filozofów) oraz Juan Manuel Burgos (czołowy przedstawiciel personalizmu). Poza wymienionymi osobami w obradach weźmie udział prawie 40 prelegentów z całego świata.
Organizatorem konferencji jest Instytut Filozofii Akademii Ignaitanum w Krakowie. Wsparcia udzieliło miasto Kraków w ramach programu Krakowskie Konferencje Naukowe. Konferencja odbędzie się w trybie hybrydowym stacjonarno-zdalnym. Większość uczestników zdecydowała się na udział stacjonarny, w budynku Akademii Ignatianum w Krakowie przy ul. Kopernika 26, ale cały przebieg obrad (zarówno wykłady gości specjalnych, jak i referaty w każdej z trzech równolegle odbywających się sesji) będzie transmitowany na portalu YouTube AIK. Transmisje będą otwarte. Ich uczestnicy będą mogli także zadawać pytania prelegentom.
O zbliżającym się wydarzeniu oraz problemach dotyczących filozofii i chrześcijaństwa, porozmazywaliśmy z dr Jarosławem Kucharskim, adiunktem w Katedrze Etyki Ogólnej i Stosowanej Akademii Ignatianum w Krakowie.
Na konferencji pojawią się tuzy światowej i krajowej filozofii, by podyskutować nad wyzwaniami stojącymi przed filozofią chrześcijańską. Ale czy zasadnym jest używanie tego terminu? Chrześcijaństwo to przecież przede wszystkim religia.
– Mottem naszej konferencji jest „nie potrzebujemy filozofii chrześcijańskiej, potrzebujemy chrześcijan robiących dobrą filozofię.” Chrześcijanin może być dobrym filozofem i korzystać ze swojej kompetencji jako filozof i jako chrześcijanin dla poszukiwania odpowiedzi na wyzwania współczesności. Ważne jest, aby pamiętać, że chrześcijaństwo i filozofia rządzą się jednak innymi prawami i łączenie tych dwóch sfer wymaga trudu i pracy, ale jest możliwe. Chrześcijaństwo od wieków korzystało z filozofii w celu bardziej precyzyjnego wyrażania prawd wiary. Filozofowie przez wieki starali się zrozumieć prawdy wiary. Bywało, że się nimi w filozofii inspirowali, ale też je podważali. Dzisiaj dzieje się podobnie. Dlatego zaprosiliśmy filozofów z całego świata, aby ci którzy są chrześcijanami zaznajomili nas z refleksją wykorzystującą ich unikalne doświadczenia, a ci, którzy chrześcijanami nie są, aby zwrócili nam uwagę na problemy, jakie mogą wynikać z połączenia perspektywy religijnej i filozoficznej.
Nie możemy także zapominać, że filozofia to wolne (skrępowane jedynie wymogami logiki) poszukiwanie prawdy. Można więc zapytać, co w sytuacji, gdy rzetelnie rozumujący filozof-chrześcijanin dochodzi do wniosku, który jest niezgodny z (co najmniej) jedną z prawd wiary. Może wówczas: albo opuścić wspólnotę religijną, do której należy, albo uznać, że popełnił błąd w rozumowaniu i poddać je krytycznej analizie, albo uznać, iż jego umysł doszedł do granic swoich możliwości i wynik rozumowania jest niezgodny z wiarą, ponieważ ludzkie poznanie jest ograniczone. Może także zaprezentować efekty swoich analiz i zaprosić innych filozofów do krytycznej analizy.
Wszystkie wymienione postawy mają swoje przykłady w historii filozofii. Prowadzi nas to do jeszcze jednego wniosku: chrześcijaństwo było i jest ważnym zbiorem twierdzeń, które motywują filozofów (chrześcijańskich i niechrześcijańskich) do coraz to nowych poszukiwań i wyzwań. Słowem chrześcijaństwo daje filozofom wiele do myślenia.
Czy filozofia wywiedziona z religii nie zakłada pewnej redukcji tej pierwszej? Co daje nam filozofia a czego nie możemy odnaleźć w religii?
– Religia to rodzaj relacji jednostki (i wspólnoty) do rzeczywistości transcendentnej (nadprzyrodzonej). Najczęściej w skład religii wchodzą tak zwane prawdy objawione, które nie są efektem racjonalnych dociekań. Ludzie religijni mogą je uznać za prawdziwe na przykład dzięki jakiejś formie objawienia i wierze. Filozofia jest drogą racjonalnej interpretacji świata, próbą udzielenia odpowiedzi, w oparciu o posiadane przez człowieka zdolności poznawcze. A zatem nic nie stoi na przeszkodzie, aby zastosować te przyrodzone zdolności poznawcze do sfery religii (osobistej lub cudzej).
Ważne jest, aby być świadomym miejsca, w którym się stoi, tak, aby nie mieszać porządku poznawczego filozofii i religii. Przykładowo szereg filozofów (w tym także obecni na naszej konferencji) podejmuje próby racjonalnego udowodnienia istnienia Absolutu. Współcześnie są to bardzo skomplikowane dowody wymagające wysokiej kompetencji logicznej. Jednak argumenty te rzadko kiedy udowodnią prawdę religijną, czyli na przykład zdanie: „Jezus jest Mesjaszem”. Żeby uznać takie twierdzenie za prawdziwe trzeba uwierzyć w prawdy objawione.
Filozofia może też pomóc religii w wyrażeniu niektórych tez. Już teraz niektóre modele filozoficzne stanowią ramę, która umożliwia mówienie o Bogu (dobrym przykładem takiego języka jest zaadoptowanie pojęcia „współistotny”, które wszak nie występuje w Biblii). Filozofia może także służyć do weryfikacji twierdzeń teologicznych, wskazując na ich logiczne i semantyczne nieścisłości. Może wreszcie wskazywać na granice poznania tak religijnego, jak i racjonalnego, pilnując, aby te dwie sfery nie wymagały od siebie zbyt wiele.
Na konferencji będą filozofowie związani z różnymi nurtami, m. in. racjonalizmem. Czy pana zdaniem rozum i wiara są do pogodzenia?
– Odpowiadając na to pytanie, można uciec się do ulubionej frazy filozofów „to zależy” (śmiech). Jeżeli rozumieć „racjonalizm” jako sposobem poznania świata, charakteryzującym się sceptycyzmem, poszukiwaniem dowodów, trzymaniem się logiki i ostrożnym podejściu do intuicji, to nie ma sprzeczności między takim podejściem a wiarą. Taki racjonalizm pozwala odróżnić wiele rodzajów przekonań: płynących z osobistego doświadczenia, z nauki, z tradycyjnego patrzenia na świat, z religii czy też na przykład ze stereotypów. Problem zaczyna się wtedy, gdy te różne rodzaje przekonań próbuje się uzasadnić tak samo: np. religię za pomocą eksperymentu albo twierdzenie naukowe za pomocą Biblii. Należy pamiętać, i to daje nam racjonalizm jako metoda, że nasze przekonania wywodzimy z różnych źródeł. Racjonalizm i dyskusja poddana rygorom logiki pozwala na analizę zagadnień pochodzący i z wiary i z nauki. Racjonalna dyskusja jest możliwa także miedzy zwolennikami różnych wyznań, światopoglądów czy przekonań. Inna zaś kwestia to racjonalizm, który z założenia negatywnie ustosunkowuje się do wiary.
Czy możemy spodziewać się gorących dyskusji? Konferencja ma potencjał, by stać się starciami ateistów i wierzących.
– Po konferencji spodziewamy się rzetelnej dyskusji. Nie ma dla nas tematów tabu. Jedyny warunek to trzymanie się kultury logicznej i umiejętność prezentowania i krytykowania argumentów bez stosowania chwytów erystycznych. Na konferencji będą obecni chrześcijanie różnych denominacji, a być może także agnostycy i ateiści. Nikogo z prelegentów nie pytaliśmy o jego wiarę. Zatem spodziewamy się ciekawych debat. Naszym głównym celem jest pokazanie, że filozofia pozytywnie ustosunkowująca się do chrześcijaństwa nie skończyła się wraz ze średniowieczem, lecz wciąż podejmuje próby odpowiedzi na problemy współczesnego świata i człowieka. Przykładowo będziemy debatować nad słusznością mówienia o wojnie, iż jest usprawiedliwiona, a więc moralnie słuszna. Teoria wojny sprawiedliwiej wyrosła z filozofii chrześcijańskiej.
Do kogo adresowana jest konferencja?
– Konferencja jest skierowana zarówno do specjalistów, jak i do wszystkich osób zainteresowanych. Jedynym warunkiem uczestnictwa jest znajomość języka angielskiego. Można w niej uczestniczyć na miejscu oraz za pośrednictwem internetu. Wszystkie wykłady będą streamowane. Co więcej, istnieje możliwość zadawania pytań przez czat każdemu z prelegentów. Planujemy także poprosić gości specjalnych o wzięcie udziału w sesji AMA (ask me everything). Każda zainteresowana osoba może przesłać organizatorom pytania, które będą zadane gościom. Odpowiedzi będą zarejestrowane i upublicznione na kanale YouTube konferencji.
Niektóre wystąpienia mogą wydać się trudne dla słuchaczy. Dlatego też można będzie do nich wrócić – będą one dostępne po konferencji na naszym kanale YouTube. Będzie też możliwość dyskusji z przedstawionymi w nich koncepcjami.
Nawiązując do tematu wiodącego konferencji, jakie, pana zdaniem, są najważniejsze wyzwania stojące przed filozofią chrześcijańską?
– Niewątpliwie konieczne jest lepsze zrozumienie samej istoty chrześcijaństwa, także od strony filozoficznej. Próby odpowiedzi, jak dzisiaj rozumieć człowieka, szczególnie w kontekście odkryć kognitywistki i neurobiologii stanowią niemałe wyzwanie dla klasycznych kategorii antropologicznych. Przykładowo: skoro już tyle wiemy o mózgu człowieka, to jak rozumieć duszę?
Kolejne wyzwanie to, w jaki sposób mówić o Bogu językiem filozoficznym. Dyskutowaliśmy już o różnych rodzajach poznania i różnych sposobach uzasadniania przekonań. Wciąż jednak pojawiają się nowe argumenty i wątpliwości, stąd też potrzeba poszukiwania adekwatnego sposobu wyrażania Boga i doświadczenia religijnego, zgodnego ze standardami racjonalności.
Problemem są też relacje z teologią. Czy filozofia ma być, tak jak w średniowieczu, ancilla theologie (służką teologii) czy też proponować swój własny, niezależny od teologii opis chrześcijaństwa? I oczywiście, jak miałoby to wyglądać.
Wreszcie cała grupa wyzwań związana jest ze sprawami etycznymi. Można zauważyć, że różnie denominacje chrześcijańskie prezentują nieco odmienne zbiory zasad moralnych. Filozofowie chrześcijańscy przez wieki rozmaicie interpretowali chociażby przykazanie miłości bliźniego. W kontekście wojny na Ukrainie powraca także pytanie o teorię wojny sprawiedliwiej, która została ukształtowana właśnie w chrześcijaństwie. Myślę, że wyzwań nam nie zabraknie.
Fot.: materiały prasowe