Zaskakujące wyniki w niektórych komisjach wyborczych wywołały burzę. W Krakowie w jednej z komisji poparcie dla Karola Nawrockiego wzrosło o 500 procent. Sztab Rafała Trzaskowskiego zapowiada protest i apeluje do obywateli o zgłaszanie nieprawidłowości.
II tura wyborów prezydenckich zakończyła się zwycięstwem Karola Nawrockiego, ale emocje wokół głosowania wciąż nie opadły. W mediach społecznościowych i lokalnych grupach zaczęły pojawiać się sygnały o możliwych nieprawidłowościach w pracy niektórych komisji wyborczych. Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów jest Komisja Obwodowa nr 95 w Krakowie, gdzie – jak podają użytkownicy serwisu X – poparcie dla Karola Nawrockiego miało wzrosnąć aż o 500 procent w porównaniu z pierwszą turą.
W głosowaniu 18 maja Karol Nawrocki otrzymał 218 głosów, dwa tygodnie później - 1132.
Wynik jest tym bardziej zaskakujący, że w większości komisji w Krakowie zdecydowanie wygrał Rafał Trzaskowski (Nawrocki tylko w 73 na 459 komisji miał ponad 50 proc.). W całym Krakowie to kandydat PO miał ponad 62 proc., a jego rywal ok. 38.


Popełniono błąd
Na zauważone wyniki zareagował Jakub Kosek, Przewodniczący Rady Miasta Krakowa z PO. "W związku z niepokojącymi rozbieżnościami w wynikach głosowania w komisji nr 95 przy ul. Stawowej w Krakowie – złożę protest wyborczy do Sądu Najwyższego. W I turze Rafał Trzaskowski zdobył tam 550 głosów, a Karol Nawrocki 218. W II turze – mimo większej frekwencji – Trzaskowski otrzymał 540 głosów, a Nawrocki aż 1132. To wzbudziło uzasadnione podejrzenia mieszkańców. Z tego, co dziś wiemy, w protokole popełniono błąd – a wyniki kandydatów zostały zamienione. Jeżeli tak było, to na stronie PKW pokazano dane niezgodne z rzeczywistością.
📍W związku z niepokojącymi rozbieżnościami w wynikach głosowania w komisji nr 95 przy ul. Stawowej w Krakowie – złożę...
Opublikowany przez Jakub Kosek - Przewodniczący Rady Miasta Krakowa Czwartek, 5 czerwca 2025
Opozycja reaguje: „To wymaga wyjaśnienia”
Na doniesienia o nieprawidłowościach zareagowała szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego Wioletta Paprocka. W opublikowanym w poniedziałek po południu wpisie na platformie X wymieniła komisje, w których wyniki budzą wątpliwości.
Tychy, komisja nr 35
— Wiola Paprocka (@WiolaPaprocka) June 5, 2025
Grudziądz, komisja nr 25
Strzelce Opolskie, komisja nr 9
Kraków, komisja nr 95
Jeśli widzicie nieprawidłowości - zgłaszajcie je na stronie https://t.co/EsmKIPGdij a my zwrócimy się do @PanstwKomWyb, aby każdy z tych przypadków wyjaśniła.
„To nie statystyka, to anomalia”
Internauci analizujący wyniki głosowania alarmują, że w kilku komisjach w całej Polsce odnotowano skokowy przyrost głosów na kandydata obozu rządzącego, często nieproporcjonalny do frekwencji czy wyników z pierwszej tury. Zwracają też uwagę na przypadki, w których liczba oddanych głosów miała przewyższać liczbę osób uprawnionych do głosowania lub zbliżać się do niej z podejrzaną precyzją.
Eksperci od procesu wyborczego przypominają, że takie przypadki nie muszą od razu oznaczać fałszerstw, ale powinny zostać dokładnie sprawdzone.
Protest wyborczy w przygotowaniu
Zgodnie z zapowiedzią sztabu Rafała Trzaskowskiego, w najbliższych dniach zostanie złożony formalny protest wyborczy do Sądu Najwyższego. Opozycja zapowiada również szczegółową analizę protokołów z wybranych komisji oraz apeluje do obywateli – zarówno członków komisji, jak i obserwatorów społecznych – o przesyłanie informacji i dokumentów, które mogą stanowić dowody potencjalnych nieprawidłowości.
W ciągu ostatnich 24 godzin powstały także niezależne inicjatywy obywatelskie, które zbierają dane i analizują różnice między wynikami z I i II tury.
PKW milczy, ale napięcie rośnie
Państwowa Komisja Wyborcza na razie nie odniosła się do zarzutów. W wydanym w niedzielę komunikacie zapewniła, że wybory przebiegły „sprawnie i zgodnie z procedurami”, nie odnosząc się jednak do konkretnych przypadków zgłaszanych przez obywateli i polityków.
Tymczasem atmosfera wokół wyborów staje się coraz bardziej napięta. Z jednej strony obóz rządzący cieszy się z wygranej swojego kandydata, z drugiej – rosnące wątpliwości dotyczące rzetelności procesu wyborczego grożą podważeniem zaufania do instytucji demokratycznych.
Jak podkreślają prawnicy, protesty wyborcze są częścią legalnej ścieżki odwoławczej i nie oznaczają automatycznie podważenia całych wyników. Sąd Najwyższy ma obowiązek rozpatrzyć zgłoszone protesty w określonym terminie i – jeśli uzna je za zasadne – może zarządzić ponowne przeliczenie głosów lub nawet powtórzenie głosowania w wybranych komisjach.
Co dalej?
Na razie sztab Rafała Trzaskowskiego skupia się na zbieraniu informacji i przygotowywaniu dokumentów. Czy protest wyborczy okaże się skuteczny – zdecyduje Sąd Najwyższy. Niezależnie od tego, sprawa nieprawidłowości w komisjach może na długo pozostawić cień na wyniku wyborów i stać się jednym z głównych tematów politycznej debaty w nadchodzących tygodniach.
Jeśli byłeś świadkiem nieprawidłowości w swojej komisji wyborczej lub posiadasz zdjęcia, nagrania albo protokoły budzące wątpliwości – skontaktuj się z redakcją lub prześlij materiały do sztabu wyborczego, który prowadzi niezależną analizę.