poniedziałek, 26 grudnia 2022 15:00

"Życzenia „spokojnych świąt” się nie spełniły". Nowe zapadlisko w Trzebini

Autor Marzena Gitler
"Życzenia „spokojnych świąt” się nie spełniły". Nowe zapadlisko w Trzebini

W Boże Narodzenie zapadła się ziemia na działce przy ul. Górniczej w Trzebini. "Niestety życzenia „spokojnych świąt” się nie spełniły" - podsumował burmistrz Jarosław Okoczuk. W tym samym miejscu zapadlisko pojawiło się kolejny raz.

Nowe zapadlisko wystąpiło w Boże Narodzenie, 25 grudnia tuż po godz. 22.30 mieszkaniec ul. Górniczej w Trzebini na Osiedlu Siersza zaalarmował służby o zapadlisku między posesjami. Teren został tymczasowo zabezpieczony. Nikomu nic się nie stało.

O sytuacji poinformował na Facebooku burmistrz Jarosław Okoczuk. "Drodzy Państwo, niestety życzenia „spokojnych świąt” się nie spełniły. W nocy przy ul. Górniczej pojawiło się kolejne zapadlisko. Nikomu nic się nie stało. Dziura pojawiła się w ogrodzie przy jednym z domów. Natychmiast zadziałały służby, które zabezpieczyły teren. W nocy byłem w bieżącym kontakcie ze strażą pożarną. SRK (Spółka Restrukturyzacji Kopalń - odpowiedzialna za usuwanie skutków zamknięcia kopalni Siersza - przyp. red) została powiadomiona, jutro zapadlisko ma być zasypywane.

Tymczasem NADAL nie otrzymaliśmy odpowiedzi od SRK na pismo dot. wyników badań. Przed świętami dotarło do mnie tylko pismo od SRK adresowane do wojewody (i do wiadomości UM - załączam je poniżej) w którym pojawia się informacja, że dodatkowe badania mają zakończyć się na przełomie roku… jednak brak w nim konkretów. Mam szczerą nadzieję, że obserwowana od tygodni bierność SRK nie doprowadzi do tragedii. Musimy jak najszybciej poznać wyniki, a Spółka jak najszybciej musi przedstawić scenariusz działań i rozpocząć prace odwadniające, nie ma na co czekać.

Informację o kolejnym zapadlisku na terenie prywatnej posesji przekazuję także wojewodzie małopolskiemu" - napisał Jarosław Okoczuk.

Drodzy Państwo, niestety życzenia „spokojnych świąt” się nie spełniły. W nocy przy ul. Górniczej pojawiło się kolejne...

Opublikowany przez Jarosław Okoczuk - Burmistrz Trzebini Poniedziałek, 26 grudnia 2022

O tym, że to kolejne zapadlisko w tym samym miejscu zauważono na stronie Osiedle Siersza na Facebooku. "Nowe zapadlisko przy ul. Górniczej. W marcu 2007 roku na tej samej działce pojawiło się zapadlisko, którego sprawa otarła się o Sąd Apelacyjny w Krakowie (chodziło o odpowiedzialność i zabezpieczenie), wykonywano m.in. badania i jeżeli mnie pamięć nie myli to również likwidowano pustki. Jak widać - 15 lat po tym zdarzeniu, kilkanaście metrów obok, w pierwszy dzień Świąt znowu zapadła się ziemia" - czytamy w poście, pod którym pojawiło się wiele komentarzy.

⚠️Nowe zapadlisko przy ul. Górniczej. W marcu 2007 roku na tej samej działce pojawiło się zapadlisko, którego sprawa...

Opublikowany przez Osiedle Siersza Poniedziałek, 26 grudnia 2022

Mieszkańcy Trzebini przypomnieli, że zapadlisko pojawiło się przy tym samym domu już w 2007 roku. Jeszcze w 2012 roku prowadzone były w tym miejscu prace zabezpieczające. Ulica Górnicza była z powodu zapadliska zamknięta dla samochodów. Tymczasem obecnie znów można nią jeździć i wykonano nawet ścieżkę rowerową.

Tomasz Szyguła przypomniał, że zapadlisko w tym miejscu miało miejsce w latach 60-tych i 80-tych. "W latach 60-tych w tym miejscu zapadła się już ziemia. Pochłonęła wtedy cały kurnik i trzodę. Opowiadała mi o tym moja babcia. W latach 80 w Willi NOT w sali gdzie przeważnie odbywają się zebrania, trwała zabawa Sylwestrowa. Nie świadomi niczego uczestnicy bawili się w najlepsze. Zespół muzyczny zlokalizowany był w tym miejscu gdzie zazwyczaj siedzą zaproszeni goście przy stole prezydialnym na zebraniu. Zabawa się dopiero rozkręcała a muzykom zaczął przewracał się sprzęt. Goście pomyśleli że zespół sobie już pozwolił na parę głębszych. Jednak i uczestnicy zabawy odczuł że coś jest nie tak na tej sali. Mieli wrażenie chuśtania się. Jak się okazało zabawa sylwestrowa odbywała się nad zapadliskiem które nastąpiło właśnie w ten dzień. Zlokalizowane pod salą, pod podłogą która spoczywała tylko na legarach. Po zdjęciu podłogi zapadlisko zostało zasypane piaskiem. Dlatego też w sali gdzie są schody był kominek, który niestety nie przeżył rozbiórki podłóg" - napisał pod postem na stronie Osiedla Siersza.

Wiele osób nie kryło swoich obaw o bezpieczeństwo: "Aż strach tam mieszkać...", "w końcu dojdzie do tragedii".

To kolejne zapadlisko w Trzebini, którą nekają też wstrząsy spowodowane działaniami górniczymi. We wrześniu na cmentarzu w Trzebini zapadlisko pochłonęło 60 grobów. Mieszkańcy obawiają się, że przez zapadliska ktoś może stracić życie, martwią się też o swoje domu i bezpieczeństwo bloków. Zjawisko spowodowane jest skutkami likwidacji kopalni Siersza, za których usuwanie odpowiada Spółka Restrukturyzacji Kopalń. Ostatnio duża część miasta została przebadana przez naukowców z AGH, pod kątem wytypowania miejsc zagrożonych wystąpieniem zapadnięcia się ziemi i wykrycia ewentualnych "pustek".

fot. Fb. Osiedle Siersza, Jarosław Okoczuk Burmistrz Trzebini

Chrzanów - najnowsze informacje

Rozrywka