15 stycznia 2021 roku ruszyła pierwsza fala rejestracji do Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19. To przedsięwzięcie ma pozwolić do końca 2021 roku zapanować nad sytuacją epidemiczną i nareszcie uwolnić kraj spod władzy wirusa.
Kiedy można spodziewać się powrotu gospodarki do normy? Jak zapowiada się rok 2021? Jak zachowa się jeden z najstabilniejszych sektorów ekonomicznych ― rynek nieruchomości? Zespół portalu inwestycji mieszkaniowych w Polsce Korter przedstawia najnowsze opinie ekspertów.
Przyszłość ― mglista czy pełna cudownych perspektyw?
Profesor dziennikarstwa ekonomicznego Henrik Müller w artykule opublikowanym w niemieckim czasopiśmie Der Spiegel twierdzi, że lata 20. XXI wieku mogą okazać się „złotą dekadą” dla gospodarki.
Skąd takie wnioski? Z doświadczeń minionych pandemii, choćby sprzed 100 lat, gdy po wyczerpującej epidemii hiszpańskiej grypy nastąpiły burzliwe i kwitnące życiem Roaring Twenties. Boom ekonomiczny jest naturalną reakcją społeczeństwa i gospodarki na dłuższy zastój.
W optymistycznej wizji przyszłości Müller nie jest samotny ― o tym zgodnie mówią prawie wszyscy analitycy gospodarki.
Polscy eksperci zapowiadają dla kraju niewątpliwy wzrost ekonomiczny, w tym przyrost produktu krajowego brutto ― nie ma pewności tylko co do jego skali. Rozbieżności liczb są dość duże ― od około 3% do aż 6%. Powodem niezgodności zdań jest brak jakichkolwiek pewników, który już nieraz od początku 2020 roku zmuszał ekspertów rumienić się ze wstydu ― rzeczywistość pandemiczna okazała się być bardziej chwiejna, niż teoretycy mogli pomyśleć.
Z danych ankiety przeprowadzonej wśród przedstawicieli 15 krajowych ośrodków badawczych możemy zrobić następujący prognostyczny „wyciąg”:
- początek 2021 roku nie będzie łatwy dla gospodarki. Poprawa nastąpi w II kwartale roku;
- nastąpi przyrost produktu krajowego brutto ― część ekspertów twierdzi, że już wiosną doświadczymy poważnych, rzędu 7-9% skoków;
- wzrośnie aktywność konsumencka ― nawet do 12%;
- będzie miał miejsce spadek bezrobocia i stabilizacja rynku pracy;
- umiarkowana inflacja jest również oczekiwana;
- 2021 rok będzie dobry dla gospodarki niezależnie od sukcesów programu szczepień ― konsumenci i firmy przyzwyczają się do nowych realiów, więc powtórka scenariuszu 2020 roku nie jest możliwa;
- w 2021 roku polska gospodarka nie zdąży wrócić do stanu sprzed pandemii, jej regeneracja nie będzie wyróżniać się wyjątkowo szybkim tempem, za to odznaczy się stabilnością.
Co z rynkiem nieruchomości w 2021
2020 rok był naprawdę trudnym orzechem do zgryzienia dla ekspertów ds. nieruchomości ― I kwartał był obfity w katastroficzne wizje recesji rynku i spadków cen mieszkań do 50%. Nie bez powodu, gdyż wiosną aktywność konsumencka sięgnęła zero i nawet w pewnym sensie spadła poniżej zera ― część nabywców wycofała się z transakcji kupna nieruchomości z powodu zawirowań na rynku pracy i braku pewności finansowej.
Jednak już w III kwartale stało się jasne, że rynek nieruchomości wytrzymał kryzys, a nawet… wzmocnił się. W ocenie Narodowego Banku Polskiego, całkiem możliwe, że 2020 zasłużył na miano najproduktywniejszego pod względem liczby oddanych do użytku inwestycji deweloperskich.
Zdaniem ekspertów, właśnie koniunktura rynku z końca 2020 roku decyduje o perspektywach jego rozwoju w 2021 ― i to zgadza się z prognozami ogólnogospodarczymi, w których mowa o prawie 6-procentowym przyroście produktu krajowego brutto.
Ponadto, dążące do zera stopy oprocentowania lokat bankowych po raz kolejny utwierdziły Polaków w przekonaniu, że rynek nieruchomości jest najpewniejszą przystanią dla inwestycji.
Jednak eksperci przestrzegają, że należy zachować ostrożność i rozsądek, gdyż w warunkach kryzysowych żadne prognozy, a tym bardziej te optymistyczne, nie mogą być brane za pewnik. Rok 2020 pokazał, że nawet najbardziej zaufane instytucje i najbardziej uznani profesjonaliści mogą się mylić.
Jakie główne cechy rynku nieruchomości ujawniły się na początku 2021 roku?
- Ceny mieszkań w 2020 roku nie spadły, lecz nie przestawały rosnąć ― co prawda, dwa razy wolniej, niż wymagałaby dynamika poprzednich lat. W efekcie mamy następujące przybliżone podwyżki w skali roku:
· Kraków: +9%;
· Warszawa: +5,5%;
· Wrocław: + 5,5%;
· Poznań: +4%;
· Gdańsk: +1%.
- Ceny wynajmu długoterminowego spadły na terenie całego kraju, najbardziej w dużych miastach turystycznych i studenckich:
· Kraków: -12%;
· Gdańsk: -11%;
· Poznań: -5%;
· Warszawa: -4%;
· Wrocław: -3,5%.
Wzrost cen transakcyjnych mieszkań i spadek opłacalności wynajmu nasuwa na myśl o tym, że nie jest to najprzyjaźniejszy czas dla inwestorów w nieruchomości. Należy jednak pamiętać, że liczy się przede wszystkim rentowność długoterminowa, i pod tym względem trudno jest znaleźć lokatę pewniejszą, niż nieruchomość.