W Bazylice świętej Małgorzaty zakończył się, trwający dziewięć dni, odpust ku czci Przemienienia Pańskiego. Uroczystej mszy świętej koncelebrowanej na zakończenie odpustu przewodniczył biskup diecezji tarnowskiej ksiądz dr Andrzej Jeż.
6 sierpnia przypada święto Przemienia Pańskiego. Tradycyjnie poprzedza go odpust w Bazylice świętej Małgorzaty, który cieszy się bardzo dużą popularnością nie tylko wśród nowosądeczan. Przybywają na niego pielgrzymi z całej Polski, a nawet spoza granic naszego kraju.
Tegoroczne uroczystości odpustowe odbywały się pod hasłem "Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym". Do tego hasła nawiązał w swojej homilii ksiądz biskup dr Andrzej Jeż.
Podczas całego odpustu ku czci Przemienienia Pańskiego odbywały się msze święte, poświęcone między innymi różnym grupom zawodowym oraz dzieciom i rodzinom, osobom niepełnosprawnym. Była msza, podczas której modlono się w intencji naszej Ojczyzny - po tej Liturgii do Bazyliki zostały wprowadzone relikwie błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki.
Ponadto każdego dnia, po wieczornej Eucharystii, odbywały się koncerty zespołów katolickich.
Zagadkowe dzieje sądeckiej ikony
Pielgrzymów przyciąga na Sądecką Górę Tabor – jak nazywany jest ten wyjątkowy odpust – XIV-wieczna ikona Veraikon przdstawiająca Boskie Oblicze. O jej trafieniu do miasta i przyczynieniu się do jego założenia opowiadają legendy. Brakuje niestety dokumenów, bo w roku 1486 miasto nawiedził wielki pożar, w czasie którego doszczętnie spłonął ratusz i zawarte w nim archiwum. "Ksiądz Sygański opisując dzieje miasta i jego pamiątki dziejowe nie mógł pominąć historii Obrazu Cudownego Oblicza - czytamy na stronie sądeckiej bazyliki. - Autor zaznacza, że pewność historyczna jego początków znika w pomroce dziejów. Przytacza on dwa wyjaśnienia. Pierwsza relacja na ten temat pochodzi od ks. Franciszka Brzechfy, który twierdzi, że obraz Przemienienia Pańskiego został namalowany przez św. Łukasza ewangelistę na tablicy drewnianej i znajdował się pierwotnie w Jerozolimie, a następnie wskutek układów między Portą Ottomańską a Moskwą dostał się carowi moskiewskiemu, ten z kolei miał go ofiarować królowi czeskiemu Wacławowi, który w tym czasie bawił w Węgrzech. Gdy posłowie z tym obrazem przyjechali w góry sądeckie i zatrzymali się we wsi Kamienica, to jest w obecnym Nowym Sączu i na drugi dzień mieli wyruszyć w dalszą drogę na Węgry podróżować, wóz w którym przewożony był obraz "stanął jak wryty i żadnym sposobem ruszyć się z miejsca nie dał. Na próżno założono kilka par koni i kilka jarzm wołów, wóz pozostał na miejscu" . Wszyscy byli zdumieni takim rozwojem sytuacji i udano się po radę do pobożnego pustelnika z trzeciego zakonu św. Franciszka, który po krótkiej modlitwie kazał rozpakować wóz, a znalazłszy między rzeczami obraz Przemienienia Pańskiego, rzekł: "Wola boska jest, aby ten obraz nie gdzie indziej, tylko na tym miejscu pozostał" . Gdy tylko wykonano polecenie pustelnika, natychmiast konie z miejsca ruszyły, a posłowie po dotarciu do Węgier całe wydarzenie królowi Wacławowi opowiedzieli. Król uszanował wolę Bożą i sam na to miejsce przybył, a widząc sposobność do założenia miasta, tamże Nowy Sącz założył i wystawił klasztor i kościół dla OO. Franciszkanów w 1297 roku i obraz Przemienienia Pańskiego opiece ich powierzył.
Autorem drugiego podania jest ks. Konstanty Majegowski. Zostało ono spisane w roku 1680. Według tego podania obraz ten został namalowany przez św. Łukasza i darowany przez cesarza wschodniego Leonowi, księciu ruskiemu. Ten z kolei ofiarował go jednemu pobożnemu pustelnikowi, wiodącemu swój spokojny żywot w górach karpackich, a który go znów podarował klasztorowi franciszkańskiemu w Nowym Sączu.
Jak podaje ks. Sygański większą podstawę historyczną zdaje się mieć to drugie podanie, bo skoro klasztor franciszkanów został założony w roku 1297, a w tym właśnie czasie przebywał tam książę Leon, jest więc rzeczą bardzo prawdopodobną, iż mógł on najpierw ten obraz otrzymać w darze czy to od cesarza greckiego, czy też od swojego teścia Beli IV, a następnie komuś go darować, a znów ktoś mógł go przekazać go do klasztoru franciszkańskiego w Nowy Sączu."
Sądeckia ikona od początku otaczana była wielkim kultem, który kultywowali i rozwijali franciszkanie. Kopie obrazu znajdują się w Krużlowej, parafii Świętego Ducha OO. Jezuitów w Nowym Sączu, Nawojowej i wielu innych. W kulcie obraz połączono z Przemienieniem Pańskim. Mogło się to dokonać po roku 1456, kiedy to papież Kalikst III rozciągnął na cały Kościół święto Przemienienia Pańskiego.
Sądecki Veraikon - Obraz Chrystusa Przemienionego znajduje się w ołtarzu głównym Bazyliki św. Małgorzaty.
inf. UM NS i Parafia św. Małgorzay w NS, foto: UM NS