Nad oddziałem położniczym w Krynicy-Zdroju zawisły czarne chmury. Ma on zostać zlikwidowany, a co jeszcze gorsze z perspektywy mieszkańców uzdrowiska, najbliższa porodówka mieści się w... Nowym Sączu. Czy uda się uratować tę sytuację?
Przyczyny planowanego zamknięcia oddziału jest kilka. Jedną z kwestii jest spadająca liczba urodzeń w Szpitalu im. dr. Józefa Dietla w Krynicy-Zdroju, która w ostatnich latach znacząco zmalała. W 2010 roku urodziło się tam 1000 dzieci, a w 2024 tylko 337. Drugą kwestią mają być wysokie koszta utrzymania oddziału, które w zeszłym roku wyniosło 4,85 miliona złotych.
Sprawa rozegra się w najbliższym czasie
Interwencji w sprawie krynickiej placówki podjęli się lokalni radni miejscy, oraz powiatowi. Będący w radzie powiatu nowosądeckiego Bogdan Kałucki poinformował o kilku istotnych kwestiach. Do przewodniczącej rady miejskiej Marii Lelito trafiła prośba o zorganizowanie spotkania ze starostą Tomaszem Zarembą. Na ten moment udało się zaplanować je na czwartek 17 lipca w budynku starostwa.
Z kolei we wtorek 8 lipca ma się odbyć spotkanie Komisji Kultury, Edukacji, Zdrowia, Sportu i Turystyki, gdzie również ma być podjęty temat krynickiej placówki.
— Rozumiem potrzebę zmian i wiem, na czym polega trudna rola dyrektora, który odpowiada za finanse szpitala, ale podzielam niepokój pracowników. Uważam, że w tym wypadku, powiedzenie „brak informacji to dobra informacja", nie sprawdza się absolutnie. Pracownicy powinni dostać maksymalną ilość czasu by znaleźć nowe zatrudnienie czy móc się przekwalifikować, a pozostawieni zostali w zawieszeniu, nie wiedząc, co mają robić dalej.
- napisał radny Kałucki.
Szanowni Państwo, Od pewnego czasu otrzymuję sygnały od zaniepokojonych mieszkańców oraz pracowników krynickiego...
Opublikowany przez Bogdana Kałuckiego Środa, 2 lipca 2025
"Najbliższy oddział znajduje się w Nowym Sączu"
Reagowali także radni miejscy. Jedną z osób, która podzieliła się szerszym komentarzem w sprawie krynickiego szpitala, jest radny Michał Kieblesz.
— Zamknięcie oddziału oznacza istotne ograniczenie dostępu do niezbędnej opieki okołoporodowej. Oddział ginekologiczno-położniczy to nie tylko miejsce porodów, ale także niezbędna opieka ginekologiczna nad każdą kobietą, niezależnie od wieku czy sytuacji zdrowotnej. Najbliższy oddział ginekologiczno-położniczy znajduje się w Nowym Sączu, oddalonym o około 40 km od Krynicy-Zdroju, co w nagłych przypadkach wiąże się z koniecznością transportu trwającego co najmniej 40 minut, a tym samym z realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia matek oraz dzieci.
- napisał radny Kieblesz.
W tym momencie ma się rozgrywać przyszłość oddziału położniczo-ginekologicznego w Krynicy-Zdroju. Podobno ma powstać jakaś forma alternatywnej opieki dla pacjentek, z uzdrowiska i okolic, by te, nie musiały jechać do Nowego Sącza w razie potrzeby. Mówi się między innymi o ambulatoryjnej opiece specjalistycznej.
📢 Informacja w sprawie planowanego zamknięcia oddziału ginekologiczno-położniczego w Krynicy-Zdroju. Z niepokojem...
Opublikowany przez Michała Konrad Kieblesza Środa, 2 lipca 2025
W ostatnich miesiącach podobna historia rozgrywała się w Bochni i Miechowie. Na ten moment jednak wiele osób walczy o to, by finalnie "porodówka" w Krynicy-Zdroju przetrwała w obecnym stanie. Pracownicy z tego oddziału mają zostać przeniesieni do innych jednostkach szpitala, a co za tym idzie, dyrekcja nie przewiduje zwolnień grupowych.
Fot: Szpital im. dr. Józefa Dietla w Krynicy-Zdroju