Alert RCB dla Małopolski. To początek złych wiadomości o pogodzie

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed gwałtownymi burzami z bardzo silnym wiatrem. Alert rozsyłany jest m.in. do mieszkańców Małopolski. Ostrzeżenia wydał też Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W naszym województwie jest obecnie pierwszy i drugi stopień, ale w kolejnych dniach może być znacznie gorzej.

Co nam grozie w pogodzie?

IMGW zapowiada burze, którym miejscami będą towarzyszyć silne opady deszczu od 20 mm do 35 mm oraz porywy wiatru do 85 km/h, a lokalnie grad.

Prawdopodobieństwo wystąpienia niebezpiecznych zjawisk to aż 80 proc.

Ostrzeżenie pierwszego stopnia obowiązuje od godz. 13, w poniedziałek, 7 lipca, do godz. 20 w całej Małopolsce.

We wschodnich powiatach: nowosądeckim i Nowym Sączu, brzeskim, tarnowskim i Tarnowie oraz dąbrowskim i gorlickim obowiązuje drugi, wyższy stopień ostrzeżenia.

Alert RCB: gwałtowne burze z bardzo silnym wiatrem

Do trzech województw: małopolskiego, podkarpackiego i części lubelskiego (powiaty: biłgorajski, Chełm, chełmski, hrubieszowski, janowski, krasnostawski, tomaszowski, włodawski, zamojski i Zamość) rozsyłany jest alert RCB. Do mieszkańców Małopolski docierają SMS-y z ostrzeżeniem: "Uwaga! Dziś (07.07) możliwe gwałtowne burze z bardzo silnym wiatrem. Przygotuj się na możliwe przerwy w dostawie prądu. Śledź komunikaty pogodowe."

Gdzie są burze?

IMGW poinformowało, jak obecnie wygląda sytuacja burzowa w Polsce.

"Sytuacja burzowa 07.07.2025, godz. 08:38: Nad Polską licznie występują opady deszczu, których natężenie miejscami sięga 1-3 mm/h. Jednak na południu województwa lubelskiego rozwinęły się pojedyncze burze, które przemieszczają się na północny wschód. Nie są z nimi związane groźne zjawiska, ale chwilowe natężenie opadów może wzrastać do około 2-5 mm/10 minut. Intensywnego rozwoju burz w południowo-wschodniej części kraju spodziewamy się od godzin wczesnopopołudniowych. Burze te mogą już być gwałtowne."

O tym gdzie aktualnie jest burza, informuje też Sieć Obserwatorów Burz. W Małopolsce wyładowania i deszcz przemieszczają się z południa (na linii Rabka-Zdrój - Brzesko) na północny zachód.

Jaka pogoda w poniedziałek 7 lipca?

Jak informuje IMGW, od godzin popołudniowych mogą wystąpić burze i nawalne opady deszczu.

"Burze możliwe są w większości kraju, jednak najgwałtowniejszym przebiegiem zjawisk towarzyszących będą charakteryzować się na południowym wschodzie. Tutaj w czasie burz należy spodziewać się opadów deszczu w wysokości do 40 mm (punktowo do około 50 mm), silnych porywów wiatru do 100 km/h oraz opadów większego gradu o średnicy około 3 cm. Miejscami burze będą mieć charakter nawałnic. Intensywniejszy rozwój burzowej konwekcji będzie mieć miejsce od wczesnych godzin popołudniowych na południu i południowym wschodzie, począwszy od Małopolski w kierunku Podkarpacia i Ziemi Świętokrzyskiej." - czytamy na stronie instytutu. "W superkomórkach burzowych będą występować opady gradu, lokalnie o dużej średnicy około 3 cm. Zaznacza się także niewielkie ryzyko pojawienia się trąby powietrznej. Burze będą dość szybko przemieszczać się z południowego zachodu na północny wschód." - dodają eksperci. Przestrzegają też przed zjawiskiem bow echo: "późniejszym popołudniem i wieczorem w dobrze rozbudowanych formacjach wielokomórkowych, także o charakterze liniowym, mogą m.in. występować struktury "bow echo".

Bow echo to charakterystyczny obraz radarowy mezoskalowego (rozległego układu, który powstał w wyniku połączenia mniejszych układów) układu konwekcyjnego w kształcie łuku. Taki układ może wytworzyć silne wiatry, a czasem tornada, powodując poważne szkody. Dla obserwatorów widoczny jest jako szybko przemieszczający się wysoki wał chmur, o kształcie łuku, wiszących nisko nad ziemią. Widać go m.in. na archiwalnym filmie nagranym 26 czerwca w Mosinie.

Tak z kolei sytuacja wyglądała w Mosinie, nieco dalej na wschód. Potężna #suprkomórka burzowa wyrządziła szkody również w rejonie tego miasta.
Nadesłał Mikołaj Kodzis.#meteo #pogoda #info #burze #grad #deszcz #ulewa #nawałnica #wiatr #wichura #uwaga #tornado pic.twitter.com/oTdBktas4U

— Skywarn Poland - Polscy Łowcy Burz (@SkywarnPoland) June 26, 2025

Burze i intensywne deszcze — coraz gorsza, niebezpieczna aura

Niestety, zła pogoda nie skończy się w poniedziałek. Zapowiada się cały tydzień z intensywnym deszczem. Meteorolodzy IMGW przewidują we wtorek, 8 lipca wprowadzenia ostrzeżeń drugiego stopnia dla całej Małopolski. Grożą nam silne deszcze z burzami.

Znacznie gorzej będzie we środę. Alarm osiągnie już trzeci-najwyższy stopień. W dużej części południowej Polski wystąpią intensywne opady deszczu, które skutkować mogą lokalnymi podtopieniami.  

Nadciąga kolejna powódź?

Meteorolodzy zauważyli w modelach pogodowych bardzo dużą szansę na powstanie niżu genueńskiego. Taki niż odpowiadał m.in. na ubiegłoroczną katastrofalną powódź w Kotlinie Kłodzkiej. Niż tworzy się w rejonie północnych Włoch i przemieszcza w kierunku przeciwnym do ruchu Ziemi. Sprowadza niezwykle intensywne, długotrwałe deszcze, które powstają, gdy ciepłe, wilgotne powietrze z południa dostanie się ponad warstwę zimnego powietrza z północy. Taki ośrodek niskiego ciśnienia ma właśnie powstać i kierować się do Polski. Gdy niż zatrzyma się i będzie krążyć nad naszym krajem, mogą wystąpić bardzo niebezpieczne podtopienia, a nawet powodzie. Zwłaszcza gdy niż zostanie uwięziony pomiędzy układami wysokiego ciśnienia, co właśnie przewidują najnowsze wyliczenia.  

Przed niżem genueńskim ostrzegają różne ośrodki. M.in. informację o tym opublikowali Polscy Łowcy Burz ze stowarzyszenia Skywarn Poland.

"Najnowsze wyliczenia numerycznych prognoz pogody zwiększają ryzyko wystąpienia ekstremalnie silnych opadów na obszarze Polski. Padać zacznie już w środę, a do piątku miejscami może spaść zdecydowanie powyżej 100 mm. (...) Ekstremalnie silne opady mogą doprowadzić do podtopień i powodzi nawet w przypadku korzystnej sytuacji hydrologicznej" - informują.

Na szczęście, jak zauważają, sytuacja hydrologiczna "wybitnie nie sprzyja powodziom, na Wiśle obserwowane są rekordowo niskie stany wody. Pomimo tego rozwój sytuacji trzeba bacznie obserwować".

fot. Marzena Gitler