– Moment, w którym pierwsza Polka lub Polak przystąpi do szczepienia będzie momentem zwrotnym. Według specjalistów dzisiaj to jest jedyne remedium na to, żeby pozbyć się epidemii raz na zawsze – zachęca premier Mateusz Morawiecki. Tymczasem, jak się okazuje, prezes koncernu farmaceutycznego Pfizer, w którym opracowano szczepionką na koronawirusa Albert Bourla, tak bardzo do szczepień się nie pali.
Szczepionka opracowana przez firmę Pfizer we współpracy z niemiecką firmą BioNTech, jest pierwszą szczepionką na Covid-19 zatwierdzoną między innymi w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Jednak, jak donosi CNBC dyrektor generalny Pfitzer nie przyjął jeszcze szczepionki na Covid-19, którą opracowała jego firma. Co więcej, swoją szczepionką nie zaszczepili się także pozostali dyrektorzy i członkowie zarządu Pfizer. Dlaczego? Jak twierdzi Albert Bourla, nie chce – podobnie jak pozostała część kadry kierowniczej koncernu – przyjmować szczepionki "poza kolejnością".
Prezes Pfizer powiedział telewizji CNBS, że ma 59 lat i jest w stosunkowo dobrym stanie zdrowia, więc nie jest do końca właściwe, aby otrzymał szczepionkę przed innymi, którzy potrzebują jej bardziej.
W tym samy wywiadzie Bourla zachęcał Amerykanów do szczepień i do tego, alby „ufali nauce”.