Sąd Rejonowy w Olkuszu wydał wyrok wobec 47-letniego kierowcy Renault, który mimo dożywotniego zakazu i będąc pod silnym wpływem alkoholu, wsiadł za kierownicę.
Do zdarzenia doszło w sobotę, 3 maja na ulicy Bolesławskiej w Kluczach z powiatu olkuskiego. Świadek zauważył, jak nietrzeźwy mężczyzna, chwiejnym krokiem, wyszedł ze sklepu i wsiadł do zaparkowanego Renault. Uruchomił silnik i próbował wyjechać z parkingu. Zdecydowana reakcja świadka zapobiegła potencjalnemu zagrożeniu. Podszedł do pojazdu, wyciągnął kluczyki ze stacyjki i zawiadomił policję.
Złamany zakaz sądowy
Po przybyciu na miejsce patrolu funkcjonariusze potwierdzili, że kierowca jest pod silnym wpływem alkoholu – badanie wykazało ponad 2 promile w wydychanym powietrzu. Co więcej, po sprawdzeniu jego danych w systemie okazało się, że mężczyzna ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, orzeczony przez sąd w związku z wcześniejszymi przestępstwami drogowymi.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Policjanci zastosowali wobec niego tryb przyspieszony, który przewiduje, że osoba zatrzymana na gorącym uczynku staje przed sądem w ciągu 48 godzin. W tym przypadku sąd nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego i orzekł surowe konsekwencje.
Konfiskata pojazdu
Wśród środków karnych, które zastosowano wobec mężczyzny, znalazł się również przepadek pojazdu. Pojazd Renault został przejęty przez Skarb Państwa. To kolejny przypadek w powiecie olkuskim, który pokazuje, że polskie sądy nie mają litości dla kierowców, którzy ignorują sądowe zakazy i wsiadają za kółko po alkoholu.
Tego typu postawa to realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego. Decyzja sądu ma być również ostrzeżeniem – nietrzeźwi kierowcy muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami, również finansowymi.
Fot: Mateusz Łysik / Głos24